W niedawnym wywiadzie dla poczytnego magazynu Allure Keira wyznała, że oskarżenia o anoreksje i krytyczne komentarze swego czasu bardzo brała sobie do serca.
Przez jednych uważana za piękną i utalentowaną aktorkę, przez innych - za wychudzone beztalencie o końskiej twarzy. Budząca ogromne kontrowersje Keira Knightley w swojej ojczyźnie jest chyba najbardziej znienawidzoną i opluwaną gwiazdą, a jej występy przyrównuje się do roli marnej jakości ozdobnika na filmowym planie.
W niedawnym wywiadzie dla poczytnego magazynu Allure Keira wyznała, że oskarżenia o anoreksje i krytyczne komentarze swego czasu bardzo brała sobie do serca.
Jednak po jakimś czasie przestała zwracać uwagę na wylewane na nią pomyje i już od dawna, z dość dużym powodzeniem, podbija kinowe ekrany.
Czy wpływ na to ma też jej otwarte podejście do pojawiania się na ekranie w strojach topless? Dlaczego aktorka nie czuje wstydu obnażając swoje piersi?
Pojawiły się kompleksy...
W grudniowym wydaniu magazynu, którego okładkę prezentujemy obok, Knightley udzieliła dość szczerego wywiadu, opowiadając też o stosunku do własnej cielesności.
Okazuje się, że przez pewien czas aktorka zastanawiała się, czy wszystkie komentarze odnoszące się do jej wyglądu, nie noszą znamion prawdy.
- Byłam pewna, że nie choruję na anoreksję, ale po pewnym czasie zaczęłam się zastanawiać, co jest nie tak z moim ciałem - wyznała, dodając, że nabawiła się sporych kompleksów.
Poprawiali ją bez jej wiedzy
Sytuacji nie poprawiał też fakt, że o jej znikomych rozmiarów biuście gorąco debatowali też producenci filmów, w których brała udział.
Jak się okazuje, niektórzy posuwali się również do modyfikowania jej wyglądu na plakatach promocyjnych – oczywiście bez jej wiedzy.
Tak było m.in. w przypadku historycznego "Króla Artura", w którym Keira wcieliła się w postać Ginewry.
Zdjęcia obok są tego najlepszym dowodem - po ich zobaczeniu Knightley nie ukrywała złości.
''Przyprawili mi obwisły biust''
- Moje piersi od zawsze były tematem dyskusji. Robiłam się zła dopiero wtedy, kiedy ich retuszowanie podążało w naprawdę złym kierunku - przyznała aktorka. - Na plakacie "Króla Artura" graficy przyprawili mi naprawdę obwisły biust. Ja praktycznie w ogóle go nie mam, więc kiedy go zobaczyłam byłam w ciężkim szoku- dodała Knightley.
''Moje piersi są tak małe, że praktycznie nikt nie jest nimi zainteresowany''
Keira Knightley coraz częściej pojawia się w filmach wymagających od niej pracy bez górnej części garderoby.
Jak sama przyznaje, w ogóle jej to nie przeszkadza, ponieważ "jej piersi są tak małe, że praktycznie nikt nie jest nimi zainteresowany".
Pośladki gdzieś tam z pewnością są
W każdym kontrakcie życzy sobie jednak klauzuli uniemożliwiającej pokazywaniu nagich partii ciała poniżej pasa.
Miłośnicy jej wdzięków muszą więc na razie wierzyć jej na słowo - pośladki gdzieś tam z pewnością są.
Prędzej czy później niemal każda aktorka decyduje się na zaprezentowanie się światu w całej okazałości. (mf/gk)