Kochaj mnie w kolorze różowym. Kilka słów o pinku eiga

Kochaj mnie w kolorze różowym. Kilka słów o pinku eiga
Źródło zdjęć: © mat. dystrybutora

Na brzegach samotnego jeziora, wysoko w górach, grupa półnagich nastolatek uzbrojonych w pistolety maszynowe skacze wokół spętanego żołnierza w służbowym stroju

Na brzegach samotnego jeziora, wysoko w górach, grupa półnagich nastolatek uzbrojonych w pistolety maszynowe skacze wokół spętanego żołnierza w służbowym stroju. […] Zboczony społeczny wyrzutek wabi ubrane w marynarskie mundurki uczennice do porzuconej ciężarówki, uruchamia brzęczący wibrator nad ich obnażonymi ciałami i rozpryskuje na porcelanową skórę wielokolorowe farby w sprayu, potem brutalnie morduje dziewczęta i umieszcza ciała w kwasie. W ubłoconej oborze gdzieś na wiejskich terenach Nagano rolnik siada na taborecie dojarskim, by zbliżyć się do stojącej na czworakach nagiej dziewczyny, a na dachu w centrum Tokio młoda kobieta wije się z rozkoszy, gdy gumowa replika palca — nikogo innego tylko prezydenta Stanów Zjednoczonych — wdziera się między jej uda; w tle na ekranie telewizora widać obrazy wojny...

Tak Jasper Sharp w książce „Za różową kurtyną. Historia japońskiego kina erotycznego” wymienia kolejno obrazy, które można spotkać w japońskich filmach z gatunku pinku eiga.

Postanowiliśmy wziąć pod lupę ten zadziwiający nurt. Zapraszamy na wędrówkę po krainie filmowego softcore z Kraju Kwitnącej Wiśni!


1 / 8

Znaczenie terminu

Obraz
© mat. dystrybutora

Nazwa pinku eiga znaczy tyle co „różowe filmy”. Termin ten wprowadził po raz pierwszy dziennikarz Minoru Murai u zarania nurtu w 1963 roku, ale nazwa przyjęła się dopiero 30 lat później.

W rzeczywistości pinku to nie tylko średnio i pełnometrażowe erotyki, ale cała gama produkcji niezależnych, których tematyka w mniejszym lub większym stopniu zahacza o tzw. filmy dla dorosłych.

Zatem w Japonii tworzy się też tzw. pinku violence (thrillery lub filmy eksploatacji o dużym zabarwieniu erotycznym), dramaty ze sporą ilością scen miłosnych, a także filmy pornograficzne w wersji softcore.

Dlaczego w Kraju Kwitnącej Wiśni produkuje się tak dużo filmowej erotyki i skąd jej specyfika?

2 / 8

Cenzura

Obraz
© mat. dystrybutora

W Japonii obowiązuje niezwykle restrykcyjny system cenzury. Nie pozwala on na ukazywanie narządów płciowych w zbliżeniach. Tym samym stawia pod znakiem zapytania sens kręcenia filmów pornograficznych (zakaz obejmuje nawet filmy z tej półki), w których zbliżenia genitaliów w momencie kopulacji stanowią podstawowy składnik większości scen.

Japońskie prawo nie formułuje jednak praktycznie żadnych obostrzeń względem prezentowania przemocy na dużym ekranie. Stąd też przemoc w dawkach przekraczających amerykańskie i europejskie normy występuje w filmach na zasadzie zastępstwa. Posunięta do skrajności makabra pojawia się w miejsce zakazanych narządów płciowych jako wulgarna i bulwersująca, ale dozwolona przez aparat prawa, przyjemność.

Filmy pinku wykorzystują często tę lukę – japońskie porno bez zasłoniętych intymnych części ciała powstają za granicą i stamtąd jest sprowadzane. Różowe filmy natomiast stawiają na pomysłowość, frywolność, często przemoc, groteskę i humor przekraczający granice dobrego smaku.

- To, co naprawdę wyróżnia filmy pinku, to ich zdolność angażowania widza w coś więcej niż tylko sceny ze zbliżeniami narządów płciowych oraz złożoność w reprezentacji płci i zakamarków ludzkiego umysłu– pisała o różowym kinie Pia D. Harritz.

3 / 8

Początki

Obraz
© mat. dystrybutora

Japonista Rafał Tomański tak opowiadał o narodzinach pinku:

- Cenzura działała i eksterminowała wszystko, co potencjalnie nieprzyzwoite. Znane są historie babć wydrapujących w Japonii drażliwe miejsca na rozkładówkach erotycznych pism przywożonych z Zachodu. Waisetsu (czyli „nieprzyzwoitość”) musiało zostać przykryte bokashi (czyli „zamazywaniem”). Podobnie jak z polskim kabaretem wznoszącym się na wyżyny w czasach PRL-u, japońska kultura poruszająca się w ostro nakreślonych granicach stworzyła nową jakość. Tak właśnie powstało „różowe kino” czyli pinku eiga.

Pierwszym pinku było nakręcone w 1962 roku „Targowisko ciał”.

- Kiedy film wszedł na ekrany japońskich kin, wywołał obyczajowy skandal. W ciągu zaledwie kilku dni jego dystrybucja została wstrzymana pod zarzutem obsceniczności – coś takiego miało miejsce pierwszy raz od czasów wojny. Kontynuowano pokazy filmu dopiero po ingerencji cenzorskiej, co nie przeszkodziło „Targowisku…” w osiągnięciu sporego sukcesu kasowego – tak Bartłomiej Krawczyk opisywał pierwsze skandale wywołane przez „różowe kino”.

4 / 8

Rozwój

Obraz
© mat. dystrybutora

Pinku szybko zaczęło eksploatować tematykę przemocy wobec kobiet. Filmy o więźniarkach, torturowanych, zamkniętych w piwnicach niewiastach pojmanych przez zwyrodnialców, samurajach pastwiących się nad gejszami – to częste wątki poruszane w pinku. Tłumaczy to Tomański:

- Idealnie pasowało to do filozofii kraju, w którym według legendy, gdy bogini (Izanami) odezwała się jako pierwsza do boga (Izanagi), z ich związku powstały upośledzone dzieci. Kiedy naprawiono ten błąd i to facet zagadał pierwszy, z miłosnych igraszek narodziły się japońskie wyspy. Czy ktoś jeszcze ma jakieś wątpliwości, dlaczego tak bardzo dręczy się kobiety w japońskim różowym kinie?

Po dziedzinę różowego kina najczęściej sięgali młodzi twórcy, którzy musieli zmierzyć się z ograniczeniami produkcyjnymi – filmy były tanie, kręcono pośpiesznie, całość trwała średnio 60 minut, z czego wiele czasu ekranowego zajmowały sceny erotyczne, stąd trudno było okrasić je interesującą i nietuzinkową fabułą.

A jednak cenzura i inne przeszkody okazywały się najlepszą szkołą kreatywności. Pośród japońskiej erotyki filmowej można znaleźć też prawdziwe perły niezależnego kina.

5 / 8

Nie tylko seks

Obraz
© mat. dystrybutora

Niektórzy twórcy pinku wykorzystywali kamerę do wypowiedzi politycznych. Jednym z nich był Koji Wakamatsu, autor takich klasyków różowego kina jak „Zranione anioły”, „Sekretów zza ściany” czy „Mrocznej historii japońskiego gwałciciela”.

- Jego filmy stanowią przykład japońskiej awangardy, częstokroć pokazują rewolucyjną twarz polityki i jednocześnie krytykują represyjne społeczeństwo Nipponu. Po 1968 roku twórczość Wakamatsu nabrała wyraźnie politycznego odcienia – od momentu, gdy jego scenarzysta Masao Adachi związał się z wojującymi lewicowcami. Adachi, reżyser siedmiu pinku, wstąpił w szeregi Japońskiej Armii Czerwonej i w 1973 roku wyleciał do Libanu, gdzie trafił za kratki za działalność terrorystyczną. Zwolniono go dopiero w 2000 roku – pisze Bartłomiej Krawczyk.

6 / 8

Tytuły

Obraz
© mat. dystrybutora

Pinku to nie tylko fantazyjne fabuły – to także niezwykle pomysłowe i zachęcające do seansu tytuły.

„Przewodniczka bez majtek: pragnę cię ściskać”, „Uciekając w szaleństwo, umierając z rozkoszy”, „Miasto sekretnych gorących źródeł: Nocna rozgwiazda”, „Tryskająca modlitwa: Piętnastoletnia prostytutka”, „Piekło kobiet: Wilgotne lasy”, „Trzewia anioła: Czerwona klasa”, „Wagonowy prześladowca: Inspekcja bielizny”, „Panna Brzoskwinka: Brzoskwiniowa słodycz ogromnych piersi”, „Delikatne pulsowanie zmierzchu” to zaledwie kilka przykładów z szalonego świata różowego kina.

- Reżyserzy i aktorzy wymyślają tytuł roboczy, który funkcjonuje tylko i wyłącznie na etapie produkcji. Tytuły wymyślają firmy producenckie. Biorą one pod uwagę samą historię, tudzież jakieś szczególne właściwości aktorek albo samych bohaterek, tak jak to miało miejsce w filmie „Panna Brzoskwinka”, gdzie wzięto pod uwagę duży biust jednej z aktorek – tłumaczy Yumi Yoshiyuki, reżyserka i aktorka pinku.

7 / 8

Produkcja

Obraz
© mat. dystrybutora

O popularności wśród widzów pisać nie trzeba (nurt ma też wielu fanów poza granicami Japonii), ale skąd zainteresowanie wielu twórców – również tych ambitnych, którzy po flircie z pinku kręcili filmy dla dużych wytwórni?

Odpowiedź jest prosta: pieniądze. Koszt jednego pinku to kwota rzędu 30 mln jenów (ok. 35 tys. dolarów). Filmy kręci się średnio trzy dni, potem kolejne 3-4 trwa postprodukcja, czyli montaż i zgrywanie dźwięku.

- Ze względu na hałas kamery Arriflec dźwięk jest dogrywany w postprodukcji, włącznie z nieodzownymi mlaskami, jękami, westchnieniami, łkaniem i okrzykami wzmocnionymi tak, że nadają one nieco groteskowy wymiar widocznym na ekranie zmaganiom – pisze Sharp.

Praktycznie gotowy materiał ląduje jeszcze na ostatnie obróbki w wytwórni, skąd szybko trafia do dystrybucji. Co ciekawe, sporo różowych filmów kręci się wciąż na taśmie 35 mm – wytwórnie mają swoje sieci kin, gdzie pokazują filmy w tradycyjnym formacie.

Ale od lat 60. zmieniły się obyczaje i struktury w firmach produkcyjnych – na stołku reżyserskim coraz częściej siadają kobiety.

8 / 8

Femino-pinku

Obraz
© mat. dystrybutora

Japońskie produkcje softcorowe kręcone przez kobiety różnią się znacznie od tych realizowanych przez mężczyzn. Bohaterki są tam w większym stopniu podmiotami, nie tylko obiektem fantazji i tortur mężczyzn.

Nie brak oczywiście kobiecych pinku, w których mroczny klimat i przemoc wypełniają niemal każdy kadr (patrz: filmy Sachi Hamano), ale perspektywa feministyczna daje się we znaki w filmach np. cytowanej Yumi Yoshiuki. Po jej filmy sięgają nie tylko mężczyźni, interesują się nimi też kobiety, pisze się o nich w magazynach dla dziewcząt.

Być może właśnie dzieła pokroju tych kręconych przez autorkę „Apartamentów wdowy: Noc wielkich bolesnych cycków” wyznaczają nową erę w historii różowych filmów? Mimo tego, że boom na pinku już minął, w Kraju Kwitnącej Wiśni wciąż produkuje się ich rocznie kilkadziesiąt.

Jacek Dziduszko< br /> (gk/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (874 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (402 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.