Sharon Stone: Makijaż czyni cuda...
Dzień siódmy 66. Festiwalu Filmowego w Cannes przyniósł kilka niespodzianek. Zarówno tych filmowych, jak i towarzyskich. Krytycy rozpływają się nad najnowszym filmem Stevena Soderbergha pt. „Behind the Candelabra”, natomiast prasa plotkarska na przemian pastwi się i wychwala Sharon Stone. Czym tym razem podpadła hollywoodzka gwiazda?
Dzień siódmy 66. Festiwalu Filmowego w Cannes przyniósł kilka niespodzianek. Zarówno tych filmowych, jak i towarzyskich. Krytycy rozpływają się nad najnowszym filmem Stevena Soderbergha pt. „Behind the Candelabra”, natomiast prasa plotkarska na przemian pastwi się i wychwala Sharon Stone. Czym tym razem podpadła hollywoodzka gwiazda?
Serwisy plotkarskie prześcigały się w złośliwościach, po kolei wyliczając, jakie części twarzy poddała chirurgicznemu retuszowi (więcej tutaj)
.
Dlatego jej zdjęcia z canneńskiej premiery „Behind the Candelabra”, wprawiły wszystkich w zdumienie. Stone wyglądała rewelacyjnie! Ale czy na pewno?
Jak ona to zrobiła?
Pamiętna kusicielka z „Nagiego instynktu” miała niedawno kilka wizerunkowych wpadek, po których tabloidy nie zostawiły na niej suchej nitki.
55-letnia aktorka bryluje ostatnio na salonach. Kłopot w tym, że gwiazda wyglądała jak żałosny cień samej siebie.
Wygląda 20 lat młodziej!
Wróćmy jednak do Cannes. Najpierw Stone pokazała się w bardzo odważnej niebieskiej kreacji. Sukienka odsłaniała naprawdę dużo. Zaproszonym na premierę ukazał się głęboki dekolt i odsłonięte ramiona.
Sama aktorka sprawiała wrażenie niezwykle rozluźnionej, uśmiechniętej i widać było, że wyjątkowo udzieliła się jej szampańska atmosfera Lazurowego Wybrzeża.
Fotografie aktorki natychmiast pojawiły się w sieci, a internauci, mając w pamięci jej kompromitujące zdjęcia, nie mogli wyjść z podziwu. Niewątpliwie zdarzył się jakiś cud – Stone wyglądała 20 lat młodziej!
Wzięła się za siebie? Niezupełnie...
Tego samego dnia, zaledwie kilka godzin później, artystkę można było zobaczyć podczas wieczornej imprezy zorganizowanej na jachcie *włoskiego projektanta Roberto Cavalliego.*
Sharon Stone przebrała się w obcisłą, czerwoną kreację z jego kolekcji. I znowu posypały się wyrazy uznania.
Aktorka ponownie oczarowała wszystkich zebranych – gołe ramiona, zgrabne nogi, a przede wszystkim twarz bez jakichkolwiek oznak starzenia. Czyżby gwiazda znalazła fontannę młodości? Niezupełnie…
Wszytko po staremu...
Niestety, szybko okazało się, że zachwyty nad jej "cudownym powrotem do formy" okazały się przedwczesne.
Nic się nie zmieniło, po prostu na Lazurowym Wybrzeżu pracują lepsze wizażystki...
Zanim Stone pojawiła się na premierze nowego filmu Soderbergha i wieczornym party została sfotografowana podczas śniadania na wspomnianym jachcie. Czającym się paparazzi ukazał się dobrze znany widok…
Legendarna uroda przeminęła bezpowrotnie
Wszystkich tych, których oczarowała Sharon Stone i jej „magiczna metamorfoza”trzeba sprowadzić na ziemię.
Legendarna uroda aktorki przeminęła bezpowrotnie, a kolejne zabiegi estetyczne tylko przyspieszyły proces starzenia…
Dermatologiczne zmiany na twarzy
Hollywoodzka gwiazda do tego stopnia przesadziła zabiegami w gabinetach medycyny estetycznej, że wygląda znacznie starzej, niż wskazuje na to jej metryka.
Wstrząsające wrażenie robią przede wszystkim dermatologiczne zmiany pokrywające twarz i dłonie aktorki. Jest to o tyle dziwne, że Stone ma zaledwie 55 lat.
Trzeba być sprawiedliwym. Hollywoodzka gwiazda nadal może pochwalić się idealną figurą, która z całą pewnością jest obiektem zazdrości niejednej dwudziestolatki. Wielka szkoda, że tylko ona. (gk/mf)