Zach Galifianakis: Wzruszający gest gwiazdy ''Kac Vegas''
Na premierze filmu „Kac Vegas 3” Zach Galifianakis pojawił się w towarzystwie pewnej tajemniczej kobiety... W mediach zawrzało! Kim jest Elizabeth „Mimi” Haist? Co łączy ją ze znanym aktorem? Przeczytajcie tę wzruszającą, iście hollywoodzką historię!
Na premierze filmu „Kac Vegas 3” Zach Galifianakis pojawił się w towarzystwie pewnej tajemniczej kobiety... W mediach zawrzało! Kim jest Elizabeth „Mimi” Haist? Co łączy ją ze znanym aktorem? Przeczytajcie tę wzruszającą, iście hollywoodzką historię!
Zach Galifianakis uchodzi delikatnie mówiąc za ekscentryka. Nieprzewidywalny charakter komika dał o sobie znać całkiem niedawno, kiedy na jedną z premier "Kac Vegas 3" przyjechał w... bagażniku swojej limuzyny.
Dlatego tym bardziej zaskakująca może być dla niektórych prezentowana przez nas historia - wzruszająca, niezwykle inspirująca, a przy okazji pokazująca, że gwiazdy Hollywood zdolne są do szlachetnych czynów.
Żyła z napiwków...
Galifianakis spotkał Haist w 1994 roku, prawie dwadzieścia lat temu. Sam był wówczas mało znanym komikiem i dopiero przybył do Los Angeles, czekając na wielki przełom w swojej karierze.
Wprowadził się do mieszkania niedaleko pewnej pralni, w której często gościł. To właśnie tam poznał Elizabeth „Mimi” Haist, ubogą kobietę, która pracowała jako wolontariuszka, żyjąc z napiwków od klientów.
Po sukcesie filmu „Kac Vegas” aktor, teraz znany i cieszący się ogromną popularnością, wyprowadził się i przestał odwiedzać miejscową pralnię, zaś jego kontakt z dawną znajomą nagle się urwał. Haist uznała, że nic w tym dziwnego, w końcu jej przyjaciel jest teraz tak bogaty, że może kupić sobie własną pralnię. Ale z czasem okazało się, że Galifianakis o niej nie zapomniał...
Dobry przyjaciel
Gdy Zach Galifianakis dowiedział się, że dwa lata temu jego dawna znajoma straciła mieszkanie, udowodnił, że sukces nie zawrócił mu w głowie.
Postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i odmienić jej życie. Poruszony dramatyczną historią, podarował bezdomnej niewielkie mieszkanko i zobowiązał się płacić jej czynsz!
To jednak nie wszystko! Galifianakis chętnie zaprasza swoją 87-letnią podopieczną na obiady i zabiera ze sobą na różne uroczyste wydarzenia branżowe – jednym z nim była niedawna premiera najnowszego filmu aktora, „Kac Vegas 3”.
Z drobną pomocą gwiazd...
To nie jest żaden żart – okazało się, że pierwszy wesołek Hollywood to człowiek hojny, empatyczny i wrażliwy na cudzą krzywdę.
Komik przedstawił ją również innej hollywoodzkiej sławie, aktorce Renee Zellweger. Kobiety od razu przypadły sobie do gustu i zaprzyjaźniły się.
Zellweger pomogła nawet urządzić i umeblować nowe mieszkanie i zajęła się zaopatrywaniem Haist w produkty spożywcze. „To taka kochana osoba” – mówiła później starsza kobieta, nie mogąc uwierzyć we własne szczęście.
Błąkała się i żyła w biedzie
To Haist, która już wcześniej pojawiała się w towarzystwie aktora na różnych wydarzeniach medialnych, poinformowała gazety, że będzie towarzyszyć Galifianakisowi na premierze jego najnowszego filmu. Starsza pani nie ukrywała radości i podniecenia wywołanych zbliżającym się wydarzeniem.
Wcześniej nie śmiała nawet o tym marzyć – od kiedy straciła swoje lokum, żyła w biedzie, błąkała się,* prosząc znajomych o pomoc i nocleg choćby na jedną noc.* Galifianakis pokazał jej zupełnie inny, opływający w luksusy świat.
Wcześniej zabrał ją na premierę „Kac Vegas w Bangkoku” i „Wyborczych jaj”, lecz wówczas nikt nie wiedział, kim jest towarzysząca mu tajemnicza kobieta. Kiedy zapytano ją, czy dziennikarze często sądzą, iż jest babcią aktora, Haist żartowała, że raczej biorą ją za jego dziewczynę.
''Nie marzyłam o takim życiu''
Swoją nową przyjaciółkę przedstawił żonie (z którą się zaprzyjaźniła) i koledze z planu, Bradleyowi Cooperowi (uznała, że jest „słodki”).
Haist wyznaje, że spotyka się z Galifianakisem, kiedy tylko aktor zawita do miasta. Wtedy kobieta* ubiera się elegancko,* czasem zabiera ze sobą przyjaciółkę, robi wyjściowy makijaż. Do domu odwozi ją ekskluzywna limuzyna.
Bawią ja zdziwione spojrzenia widzów i dziennikarzy, kiedy spaceruje po czerwonym dywanie. Ale powtarza, że to tylko zabawa – nigdy nie marzyła o takim życiu – i woda sodowa nie uderzyła jej do głowy. Śmieje się, że kiedy jest w towarzystwie gwiazd, mnóstwo ludzi robi jej zdjęcia – a nawet nie wiedzą, kim jest. (sm/gk)