37. Gdynia Film Festival oficjalnie dobiegł końca. Podczas Ceremonii Zamknięcia, prowadzonej przez Magdalenę Mielcarz i Tomasza Lisa, „Srebrne Lwy” trafiły do Marcina Krzyształowicza, reżysera *„Obławy”. W filmie, opowiadającym o koszmarze okupacji, główną rolę zagrał, Marcin Dorociński, który zgodził się odpowiedzieć na kilka naszych pytań.*
Laureat zeszłorocznej nagrody na 36.FPFF za rolę w głośnej „Róży” Wojciecha Smarzowskiego, opowiedział nam o swoich kreacjach w dwóch filmach zgłoszonych do Konkursu Głównego („Obława” oraz „Jesteś Bogiem”), miłości do polskiego hip hopu oraz trudnych warunkach pracy na planie obrazu Krzyształowicza.
*"Obława", reż. Marcin Krzyształowicz, 2012.*
Akcja „Obławy” rozgrywa się w bliżej nieokreślonym okresie II wojny światowej. Kapral Wydra (Marcin Dorociński) jest członkiem stacjonującego w lesie oddziału. Do jego zadań należy przede wszystkim wykonywanie wyroków na kolaborantach i jeńcach wojennych. Jego kolejnym zadaniem ma być likwidacja właściciela młyna (Maciej Stuhr), który oskarżony jest o kontakty z Niemcami. Z pozoru rutynowe zlecenie sprawi, że partyzant stanie w oko z przeszłością, która w pewnym sensie go dopadnie. Czytaj recenzję filmu >>>
*"Jesteś Bogiem", reż. Leszek Dawid, 2012.*
Katowice, koniec lat 90. Fokus (Tomasz Schuchardt) namawia szkolnego kolegę Magika (Marcin Kowalczyk), już wtedy uznanego rapera legendarnego Kalibra 44, na założenie zespołu. Do składu dołącza mieszkający w położonym nieopodal Mikołowie Rahim (Dawid Ogrodnik). Tak powstaje legendarna Paktofonika, jedna z najważniejszych formacji w historii polskiego hip hopu, na której punkcie zgodnie zwariowała publiczność i krytyka. Jednak scenariusz autorstwa Macieja Pisuka nie próbuje wytłumaczyć kulturowego fenomenu, jaką były bezsprzecznie olbrzymia popularność zespołu i jego wkład w popularyzację undergroundowego wówczas gatunku. Czytaj recenzję filmu >>>