7 obrzydliwych spraw, które przypominają twórcy "Allen v. Farrow"
Te historie mogą pogrzebać na zawsze wizerunek reżysera
"Zasmuca mnie fakt, że źródła bliskie Mii Farrow upubliczniają oskarżenia pod moim adresem dotyczące molestowania dzieci" – mówił Woody Allen 18 sierpnia 1992 r. Te słowa przypominają twórcy serii dokumentalnej "Allen v. Farrow" już w pierwszej minucie pierwszego odcinka. I nie bez powodu. Przez lata to właśnie relacja reżysera dominowała w światowych mediach. Allen otoczony hordą dziennikarzy i fotoreporterów tłumaczył, że nie ma nic wspólnego z oskarżeniami o molestowanie adoptowanej córki.
Mamy rok 2021 i tym razem poznajemy po raz pierwszy całą historię z perspektywy szczególnie dwóch kobiet: Dylan Farrow, która od wielu lat utrzymuje, że była molestowana przez adopcyjnego ojca, i Mii Farrow, jego partnerki, z której podczas sądowej batalii Allen próbował zrobić osobę niezrównoważoną. Oto 7 momentów z nowej serii dokumentalnej "Allen v. Farrow", które przyprawiają o mdłości. Jeśli nie znacie tej historii, to ostrzegamy – czekają was spoilery.