Agnieszka Sitek - karierę aktorki przerwały plotki. Dziś spełnia się w zupełnie innej roli
Popularność przynieśli jej "Złotopolscy", w których wcielała się w Weronikę. Jednak po czterech latach aktorce podziękowano za udział w serialu. Nikogo to raczej nie zdziwiło, w końcu w mediach stale pojawiały się plotki, jakoby młoda aktorka wdawała się w konflikty z członkami ekipy i sprawiała liczne problemy na planie. Agnieszka Sitek, która 8 lipca obchodzi 45 urodziny, twierdziła, że w tych informacjach, które rozsiewają o niej mało życzliwe osoby, nie ma nawet odrobiny prawdy, a z angażu zrezygnowała ze względów zawodowych, kiedy stwierdziła, że chciałaby odnaleźć inną artystyczną ścieżkę. Zirytowana szumem wokół swojej osoby, wystosowała list do gazety, w którym żądała, by przestano publikować jakiekolwiek informacje na jej temat. Poskutkowało, bo o aktorce od kilku lat słuch zaginął - choć ona, wbrew pozorom, wcale nie zniknęła z branży.
Ze sceny do serialu
Teatr był dla niej zawsze na pierwszym miejscu i to właśnie ze sceną chciała związać swoją karierę - jednak wkrótce na młodą i zdolną aktorkę zwrócili uwagę ludzie z branży filmowej. Na dużym ekranie zadebiutowała w 1997 r., w "Sztosie", a za rolę w "Zabić Sekala" otrzymała nagrodę Czeskiego Lwa. Później, choć targały nią wątpliwości, zgodziła się wystąpić w "Złotopolskich", przekonana, że to jedynie krótka przygoda, a grana przez nią Weronika będzie jedynie postacią drugoplanową. Widzom jednak jej bohaterka przypadła do gustu i Sitek coraz częściej pojawiała się na małym ekranie. Aktorce nie było to na rękę - bała się, że zostanie zaszufladkowana na samym początku swojej aktorskiej drogi i już zawsze będzie kojarzona z serialem.
- Uspokoił mnie pan Henryk Machalica. Uświadomił mi, że ma to też dobre strony. Przestanę być osobą anonimową i ode mnie będzie zależało, co z tym zrobię - mówiła w "Gazecie Wyborczej".
Ofiara plotek
W 2001 r. Sitek wreszcie podjęła decyzję o odejściu z serialu - czym wywołała w mediach lawinę spekulacji i plotek. Zaczęto szeptać, że aktorkę wyrzucono z ekipy przez konfliktowy charakter, miała bowiem krytykować scenarzystę, Jana Purzyckiego, i żądać większego od innych wynagrodzenia. Ona zapewniała, że nic takiego nie miało miejsca. Zrezygnowała, ponieważ była zmęczona pracą na planie i chciała podjąć inne artystyczne wyzwania.
- Ktoś "życzliwy" zrobił z tej całej sytuacji newsa. Kilku dziennikarzy go podchwyciło i tak już zostało - irytowała się w "Życiu na gorąco".
Kolejne filmowe propozycje jednak nie nadchodziły - Sitek zagrała kilka niewielkich ról i w 2002 r. zniknęła z ekranów. Powróciła dopiero po 11 latach, przyjmując epizod w serialu "Prawo Agaty", dwa lata później wystąpiła w odcinku "Na dobre i na złe".
Artystyczny rozwój
Wbrew pozorom nie był to jednak koniec jej aktorskiej kariery - Sitek powróciła na scenę i to z nią, tak jak wcześniej planowała, postanowiła związać swoją dalszą przyszłość. Z radością przyjęła angaż w warszawskim Teatrze Ochota.
- To tu stałam się aktorką, tu zrozumiałam, na czym polega ten zawód i tu wciąż się go uczę – mówiła w "Gazecie Wyborczej". - To wyjątkowe miejsce, w którym praca daje mi satysfakcję i pozwala rozwijać się. Wolę mu poświęcać całe swoje nie tylko zawodowe życie, niż brać udział w wątpliwej jakości przedsięwzięciach telewizyjnych czy filmowych, które nie oddają prawdy o mnie jako człowieku.
Później, w 2009 r., wraz z grupą innych aktorów utworzyła stowarzyszenie "teatr tm" i jeździła z nim po całej Polsce, wystawiając spektakle i zajmując się edukacją teatralną.
Kobieta spełniona
W rozmowie z "Życiem na gorąco" twierdziła, że na dużym ekranie raczej prędko jej już nie zobaczymy.
- Film zawsze lubił młode dziewczyny, trudno więc się dziwić, że nie ja w tej chwili odgrywam w nim pierwszoplanową rolę - mówiła, dodając, że nie dostaje wielu ciekawych propozycji i nie ma na nią "zapotrzebowania”.
Ale jest jej to na rękę - nie zależy jej na popularności, nie chce, by pisano o niej w gazetach plotkarskich. Skupia się na dalszym rozwoju - skończyła studia na Wydziale Nauk Pedagogicznych, na kierunku pedagogika specjalna. Prowadzi zajęcia z dziećmi i młodzieżą, co daje jej ogromną satysfakcję. Wciąż też występuje na scenie - ostatnio można ją było oglądać w spektaklach wyreżyserowanych przez Tomasza Mędrzaka (pamiętnego Stasia z "W pustyni i w puszczy") - "Edukacja Rity" i "Na pełnym morzu".