Aktorka zmarła po użądleniu osy. Córka wspomina, jak się o tym dowiedziała

Aktorka Ewa Sałacka miała 49 lat, gdy doszło do tragicznego wypadku. Była na działce z rodziną. Chciała napić się ze szklanki, a wtedy użądliła ją osa. Była uczulona na jad.

Ewa Sałacka zmarła w wieku 49 lat
Ewa Sałacka zmarła w wieku 49 lat
Źródło zdjęć: © AKPA
Magdalena Drozdek

Ewa Sałacka znana jest z takich produkcji jak "Sztuka kochania", "Och, Karol", "Tygrysy Europy", "Fuks", zagrała też w "Pierwszej miłości". Jej kariera rozpoczęła się w 1979 r. od roli w filmie Filipa Bajona "Aria dla atlety". Dwa lata później wystąpiła u boku Bronisława Cieślaka w serialu "07 zgłoś się" i wtedy jej kariera nabrała tempa. Ewa Sałacka stała się jedną z najpopularniejszych aktorek lat 80. Niestety, jej życie dramatycznie się zakończyło.

Ewa Sałecka zmarła po użądleniu

23 lipca 2006 r. Sałacka wybrała się z rodziną na działkę nad Zalew Zegrzyński. W Arciechowie mieli dom, do którego jeździli, gdy dopisywała pogoda. Kto byłby w stanie przewidzieć, że w słoneczny dzień dojdzie do tragedii? Gdy aktorka chciała napić się ze szklanki, użądliła ją osa. Sałacka była uczulona na jad. Choć natychmiast wezwano pomoc medyczną, gwiazda zmarła z powodu wstrząsu anafilaktycznego.

Sałacka zmarła, a dzień później urodziny obchodził jej syn. Tydzień później powinni wszyscy świętować zaś urodziny córki, Matyldy.

— Byłam wtedy na obozie, więc powiedziano mi dopiero następnego dnia, kiedy już mój tata i mój brat tam byli w drodze do mnie, żeby przyjechać i się spotkać. Na szczęście byłam bardzo związana z tymi ludźmi, z którymi spędzałam wtedy wakacje, więc oni mnie także otoczyli wsparciem — wspomina Matylda w nowej rozmowie z "Faktem".

Jak opowiada, po śmierci mamy była bardzo blisko z babcią. Kobieta pomagała w opiece nad wnuczką, potem to Matylda musiała opiekować się babcią, gdy ta podupadła na zdrowiu. Po jej śmierci Matylda została mamą - córce dała na imię Barbara, na cześć babci.

- Gdy dwa lata temu moja córka się urodziła, wspomnienia wróciły - opowiada "Faktowi". - Czułam się trochę samotnie w tym wszystkim, bo ani mamy, ani babci nie było ze mną wtedy, gdy ich potrzebowałam bardziej niż wcześniej. Z drugiej strony czuję też, że córeczka zapełniła mi pustkę po mamie. Mama była wyjątkowa, bo choć sporo pracowała, byłam dzieckiem wyczekanym, które kochała i poświęcała mi swą uwagę. Dobrze, że miałam choć te 12 lat z nią, żałuję, że to było tak krótko, bo jeszcze w wieku 12 lat wielu tematów nie da się przegadać. Gdyby kilka lat dłużej ze mną była, to na pewno też nasza relacja weszłaby na inny poziom — mówi córka Ewy Sałackiej.

Czym dziś zajmuje się Matylda? Nie poszła w ślady rodziców. Prowadzi wraz z partnerem rodzinną firmę, która zajmuje się produkcją okularów przeciwsłonecznych i oprawek do okularów korekcyjnych.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)