Po raz kolejny wraca temat jej zawodowej kariery, którą miała kontynuować na Zachodzie. Nie jest tajemnicą, że aktorka bardzo rzadko otrzymuje propozycje ról w amerykańskich produkcjach. Wszyscy jednak liczyli, że wcześniej czy później zobaczymy ją w zapowiadanym europejskim filmie
Znowu głośno o naszej rodaczce, która od jakiegoś czasu bezskutecznie próbuje zaistnieć na zagranicznym rynku filmowym. Nie chodzi bynajmniej o kolejne zawirowania w jej życiu osobistym – tutaj wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku. Alicja Bachleda-Curuś wychowuje swojego synka, mieszka w Los Angeles, a stosunki między nią a ojcem dziecka nareszcie się ułożyły. Chodzi o aktorstwo…
Po raz kolejny wraca temat jej zawodowej kariery, którą miała kontynuować na Zachodzie. Nie jest tajemnicą, że aktorka bardzo rzadko otrzymuje propozycje ról w amerykańskich produkcjach. Wszyscy jednak liczyli, że wcześniej czy później zobaczymy ją w zapowiadanym europejskim filmie.
Alicja Bachleda-Curuś miała zagrać główną rolę żeńską w międzynarodowej produkcji "The Absinthe Drinkers". Tak się jednak nie stanie. Dlaczego?
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )
Miała podbić Stary Kontynent
Wszyscy - począwszy od samej gwiazdy, a skończywszy na jej polskich fanach – liczyli na ten film. Po kilku nieudanych próbach zaistnienia na amerykańskim rynku, aktorka planowała rozpocząć pracę na Starym Kontynencie.
Później pojawiły się spekulacje, w jakim filmie ma się pojawić. Film miał wyreżyserować John Jopson na podstawie własnego scenariusza. Początek zdjęć planowano już na początek2009 roku w Paryżu, Toskanii i Belgii. Produkować miał Carlo Dusi.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )
Zobacz także:
Z szumnych zapowiedzi nic nie wyszło
Udział Alicji Bachledy-Curuś w międzynarodowej produkcji, w której miała zagrać malarkę Artemisię von Rach, miał umocnić jej nadwątloną pozycję międzynarodowej gwiazdy.
Rozgrywający się pod koniec XIX wieku obraz miał opowiadać historię utalentowanej młodej artystki. Kobieta trafia do zdominowanego przez mężczyzn artystycznego świata Paryża i Florencji epoki impresjonizmu. W filmie wystąpić mieli również Jürgen Prochnow, Alessio Boni, Peter Facinelli i Tim Roth.
Niestety, mimo szumnych zapowiedzi, Alicji najprawdopodobniej nie będzie dane zagrać w tym projekcie. Co znowu poszło nie tak?
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )
Zobacz także:
Nie ma szans?
– Film miał ruszyć, ale nie rusza– wyznała w wywiadzie telewizyjnym Alicja Bachleda-Curuś.
I nic niestety nie wskazuje, aby pojawiły się jakiekolwiek szanse na rozpoczęcie zdjęć.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )
Zobacz także:
Poszło o pieniądze
Dlaczego wstrzymano zdjęcia do filmu? Powód jest stary, jak świat. Poszło jak zwykle o pieniądze.
– Rozbiło się wszystko o finanse– wyznała z rozbrajającą szczerością aktorka.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )
Zobacz także:
Dostała kolejną nową rolę!
Alicja nie traci jednak nadziei na dalszy rozwój swojej kariery. Gwiazda pochwaliła się, że dostała właśnie nową rolę.
– Jestem w trakcie realizacji gry komputerowej, która jest tworzona jak film fabularny– powiedziała z dumą Bachleda.
Czy to oznacza, że Aktorka wróci do Polski? Okazuje się, że nie, a przynajmniej nie na stałe. W jednym z wywiadów wyznała, że próbuje dalej swoich sił w Stanach Zjednoczonych. Dalej mieszka w Los Angeles, tam wychowuje synka i chodzi na castingi. Myślicie, że coś z tego wyjdzie? (Fakt/gk/mf)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )
Zobacz także: