Andrzej Grabowski jak Jarosław Kaczyński. "Miałem niskiego dublera"
Andrzej Grabowski zagrał w nowym filmie Patryka Vegi polityka wzorowanego na Jarosławie Kaczyńskim. Wiemy, jak wyglądały przygotowania do tej roli.
03.07.2019 | aktual.: 03.07.2019 09:37
- Imię ani nazwisko Jarosława Kaczyńskiego nie padło w scenariuszu ani na planie. Prezes był jego osobą jedynie inspirowany. Jak ten bohater wygląda, będziemy w stanie powiedzieć dopiero, kiedy film będzie gotowy – mówił Grabowski w rozmowie z WP. Po sieci krążą już zdjęcia ucharakteryzowanego aktora. A "Super Express" podaje, co trzeba było zmienić, by upodobnić go do prezesa partii rządzącej.
– Musieliśmy zmienić kolor oczu – w tym celu wykorzystaliśmy ciemne soczewki, niezbędny był także tupecik – zdradziła dziennikowi osoba pracująca przy "Polityce".
Grabowski zdradził, że wkładał sobie do ust tampony dentystyczne, by uzyskać podobne ułożenie warg. Magia kina musiała też zadziałać w przypadku zatuszowania wzrostu aktora.
– Ponieważ jestem wyższy niż pierwowzór mojej postaci, w scenach, w których nie siedziałem za biurkiem, ludzie mnie otaczający stali na podwyższeniu, a w dalszych planach i od tyłu zastępował mnie niższy od mnie dubler – zdradził Grabowski.
Aktor mówił o tym w Kołobrzegu, gdzie odbierał nagrodę Ikony Polskiego Kina na Suspense Film Festival.
– Dobrze, że nie jest to nagroda za całokształt twórczości, bo chciałbym jeszcze w życiu jakieś nagrody dostać. Chociaż zastanawiam się, czy po premierze mojego najnowszego filmu nie zacznę dostawać raczej wyroków – skwitował Grabowski.