*Andy Serkis powróci do roli inteligentnego szympansa Caesara w kontynuacji filmu "Geneza planety małp".*
Oryginalny obraz w reżyserii Ruperta Wyatta, w którym wystąpili także James Franco, John Lithgow i Freida Pinto, zaskakująco dobrze poradził sobie w kinach na całym świecie gromadząc na koncie sumę 453 milionów dolarów. Twórcy postanowili więc zrealizować sequel. Wyatt ma powrócić na stanowisko reżysera, a scenariusz ma ponownie wyjść spod piór Ricka Jaffy i Amandy Silver.
Producentom udało się także podpisać kontrakt z Andym Serkisem, który dzięki technologii motion capture zagrał w "Genezie planety małp" człekokształtnego Caesara. Kreacja Serkisa zachwyciła nie tylko fanów aktora, ale i krytyków, którzy sugerują, że zasługuje ona na najwyższe wyróżnienie - Oscara.
Film "Geneza planety małp" gościł w kinach w sierpniu 2011 roku. Najciekawiej zapowiadającą się premierą najbliższego weekendu jest najnowszy film Stevena Spielberga "Przygody Tintina". Animacja wyprodukowana przez Petera Jacksona bije rekordy popularności na całym świecie. W naszym serwisie można już przeczytać recenzję ekranizacji belgijskiego komiksu.
Tintin, sympatyczny belgijski dziennikarz, zupełnym przypadkiem wpada na trop legendarnego okrętu - Jednorożca. Plotki głoszą, że w ładowniach zatopionego przez piratów trójmasztowca znajdował się ukryty skarb, a drogę do niego może odkryć tylko potomek kapitana Franciszka, zapijaczony Baryłka. Problem w tym, że aby dotrzeć do złota należy odnaleźć trzy modele Jednorożca i ukryte w nich wskazówki. A te bardzo usilnie próbuje zgromadzić złowrogi Sacharyna.
Jak na dzieło amerykańskiego mistrza, "Przygody Tintina" to film zaskakująco europejski, wierny duchowi komiksowego oryginału. I nie idzie tylko o to, że fabuła ani razu nie zahacza o Stany Zjednoczone, dużo za to w niej miejsca dla Belgii i Maroko. Ważniejsze są drobnostki - gdy trzeba Tintin korzysta z broni palnej (nie odrzuca jej z uporem typowym dla bohaterów amerykańskiego kina familijnego), na drugim planie umiera kilku bohaterów, w dialogach pojawiają się wulgarne dowcipy, a pijaństwo Baryłki nie jest w żaden sposób cenzurowane. Nawet niestrawne zazwyczaj hollywoodzkie moralizatorstwo zostało zredukowane do jednego monologu, który zresztą okazuje się kluczowy dla rozwiązania zagadki.
Dzięki temu perypetie ryżego dziennikarza ogląda się przyjemnie. Zwłaszcza, że scenariusz potrafi miło zaskoczyć, a nad filmem unosi się łobuzerski duch klasyków Kina Nowej Przygody, którego zabrakło chociażby w ostatniej odsłonie przygód Indiany Jonesa. Świetnie wyglądają także sekwencje akcji - wygenerowani komputerowo bohaterowie demolują miasta z wdziękiem godnym prawdziwych poszukiwaczy przygód, przerzucając się dowcipami i dokonując rzeczy absolutnie niemożliwych. Na uwagę zasługuje zwłaszcza piracka opowieść o prawdziwych losach Jednorożca, bez wstydu konkurująca z "Piratami z Karaibów".
Łatwo zapomnieć, że autorem tego obrazu jest twórca 65-letni. Pomimo swego wieku Steven Spielberg wciąż potrafi bawić się kinem, fascynować niesamowitymi historiami i sprzedawać prosty, ale przyjemny morał, że życie to przygoda i nie warto go marnować.
Fragmenty recenzji pochodzą z serwisu komiksomania.pl
ZOBACZ TAKŻE:
**[
Jak dziś wygląda Pippi Langstrump? ]( http://teleshow.wp.pl/tak-dzis-wyglada-pippi-langstrumpf-6026605664182913g )*
*[
Dołącz do nas na Facebooku! ]( http://www.facebook.com/filmwppl )*
*[
Stare, ale jare. 40-stki jak 20-stki ]( http://film.wp.pl/sa-dojrzale-a-wygladaja-jak-nastolatki-nowa-moda-w-kinie-6025274240406657g )**
**[
To jest najlepszy polski film wszech czasów? ]( http://film.wp.pl/10-najlepszych-polskich-filmow-wszech-czasow-6025273245967489g )**