Angelina Jolie komentuje tragedię z udziałem Baldwina
- Nie mogę sobie wyobrazić, co przechodzą obie te rodziny - mówi Angelina Jolie w nowym wywiadzie. Gwiazda odniosła się do śmiertelnego wypadku na planie filmu "Rust", gdzie zginęła Halyna Hutchins.
W środowisku filmowym wrze po tragedii na planie filmu "Rust" z udziałem Aleca Baldwina. Zginęła Halyna Hutchins, operatorka, która zostawiła męża i 9-letniego syna. O tym wypadku będzie jeszcze przez długi czas głośno, bo trwa debata o tym, jak wyglądają zasady bezpieczeństwa na planach filmowych. Produkcje zarabiają dziesiątki milionów dolarów, a jak się okazuje, może dojść do tragicznego wypadku, w którym zginie człowiek. Publiczne oświadczenie złożył już Dwayne Johnson, który ma swoją firmę producencką. Jak zaznaczył, w jego produkcjach nie będzie używało się prawdziwej broni.
Za The Rockiem mogą pójść inni. O śmierci Halyny Hutchins mówi wiele największych gwiazd Hollywood. Swoim zdaniem podzieliła się Angelina Jolie.
Zobacz: Alec Baldwin zastrzelił operatorkę i zranił reżysera. Tragedia na planie filmowym w USA
- Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co przechodzą obie te rodziny. W tym momencie żal po tragicznym wypadku przykrywa wszystko inne - powiedziała Jolie w rozmowie z "The Times".
Odniosła się też do zasad bezpieczeństwa w przypadku nagrywania scen z bronią.
- Zawsze byłam wyjątkowo ostrożna, a musiałam pracować z bronią wielokrotnie. Zarówno jako aktorka, jak i reżyserka. Są szczegółowe procedury, których trzeba pilnować. Trzeba to traktować bardzo poważnie - komentuje Angelina.
Aktorka ma pod tym względem potężne doświadczenie. Choć w najnowszym filmie z jej udziałem, czyli "Eternals" wymachuje przede wszystkim mieczem, to najczęściej gwiazda decydowała się brać udział w filmach akcji, gdzie broń palna była wręcz nieodłącznym elementem scenografii. "Salt" czy "Wanted. Ścigani" jako przykłady.
W 2008 r. aktorka w jednym z wywiadów przyznała, że ona i Brad mają w domu broń. - Nie jesteśmy przeciwni dostępowi do broni. Mamy ją w naszym domu. I tak, byłabym w stanie z niej skorzystać, jeśli ktokolwiek wszedłby do naszego domu i chciał skrzywdzić moje dzieci. Nie miałabym problemu ze strzeleniem - mówiła.