Dla jednych jest symbolem seksu, jedną z najpiękniejszych kobiet na świecie, utalentowaną gwiazdą o złotym sercu, zaangażowaną w działalność charytatywną i akcje społeczne matką sześciorga dzieci. Inni uważają ją za modliszkę odbijającą mężczyzn dla zabawy, która nie ma pojęcia o rodzicielstwie; niestroniącą od używek, średnio zdolną aktorkę, znienawidzoną w Hollywood.
Jaka jest prawda? Tego nie wie chyba nikt. Angelina Jolie zmienia się nieustannie, wciąż zaskakując swoich fanów. Dała się poznać jako kontrowersyjna dziewczyna, która nosi na szyi fiolkę z krwią ukochanego, a odbierając Oscara, całuje swojego brata. Ten pocałunek był zresztą początkiem nowej Angeliny, wywołał prawdziwą burzę, a nawet spekulacje o kazirodczym związku rodzeństwa.
Po pewnym czasie Jolie zerwała z tym wizerunkiem, adoptując dzieci i jeżdżąc po świecie jako ambasadorka dobrej woli. Później znowu nakręciła medialny szum, poddając się prewencyjnej mastektomii.
Teraz w życiu aktorki następuje kolejny przełom – niedawno oznajmiła, że rozwodzi się ze swoim mężem, Bradem Pittem.
Pięćdziesiąt twarzy Jolie
Kontrowersje wzbudzała od samego początku swojej kariery – zresztą już wtedy chętnie, nie zatajając szczegółów, opowiadała o swoich romansach, łóżkowych ekscesach, hucznych imprezach, nadużywaniu alkoholu i uzależnieniu od narkotyków.
Pierwszego poważnego chłopaka, z którym zamieszkała, miała już w wieku 14 lat; związek trwał dwa lata, a gdy się zakończył, nastolatka podjęła decyzję o rozpoczęciu aktorskiej kariery. Za mąż wyszła już w 1996 roku, za Jonny'ego Lee Millera – na ślub przyszła w spodniach i białej koszulce, na której własną krwią napisała imię ukochanego. Rok później byli już w separacji.
Kolejne związki Jolie wzbudzały jeszcze większe zainteresowanie – zwłaszcza że aktorka nie ograniczała się wyłącznie do mężczyzn; przez kilka lat spotykała się na przykład z Jenny Shimizu i twierdziła, że zamierza ją poślubić.
Kontrowersyjny pocałunek
Ale wkrótce Jolie zamknęła usta tym, którzy twierdzili, że karierę robi wyłącznie dzięki skandalom – za rolę w „Przerwanej lekcji muzyki” otrzymała Oscara.
Jednak, oczywiście, nie byłaby sobą, gdyby podczas gali nie wywołała kolejnej burzy. Kiedy odbierała statuetkę, najpierw wyznała miłość swojemu bratu Jamesowi, a później przy wszystkich pocałowała go w usta (ta scena poniżej).
W mediach zawrzało. Pocałunek nazwano kazirodczym i natychmiast zaczęto się dopatrywać czegoś nieprzyzwoitego w relacjach rodzeństwa. Mówiło się nawet, że w ten sposób Jolie pogrążyła brata i zrujnowała jego przyszłość.
Bliskie relacje
Angelina i James twierdzili zaś, że zupełnie nie rozumieją tego szumu, a pocałunek był według nich „zupełnie niewinny”. Od dzieciństwa łączyła ich bardzo silna więź – wychowywali się w rozbitej rodzinie i często mogli polegać wyłącznie na sobie.
- Od zawsze byliśmy ze sobą bardzo blisko – mówił James. - Radzę się Angie we wszystkim.
Nieco światła na to wydarzenie rzuciła przyjaciółka ich mamy, Cis Rundle.
- Tego dnia przed ceremonią oscarową ich mama zaczęła się leczyć, bo wykryto u niej raka. Cały dzień spędzili w szpitalu. Ten pocałunek miał im przypomnieć, że w najgorszych chwilach zawsze mogą liczyć na siebie – mówiła.
Brangelina
O pocałunku zresztą wkrótce zapomniano, bo w życiu Jolie pojawił się Billy Bob Thornton. Para wkrótce wzięła ślub.
Media ich uwielbiały, bo małżonkowie chętnie dostarczali tematów na pierwsze strony: Angie nosiła na szyi fiolkę z krwią ukochanego, adoptowali dziecko z Kambodży, imprezowali do upadłego, nie stroniąc od używek. Lecz, mimo miłosnych deklaracji, rozstali się po zaledwie trzech latach.
Ku rozpaczy Jennifer Aniston – bo następnym partnerem Jolie został nie kto inny, jak jej mąż, Brad Pitt, którego poznała na planie „Pana i pani Smith”. Ten gorący romans – a potem ślub – podzielił publikę: jedni stanęli po stronie zdradzonej żony, inni otwarcie kibicowali Brangelinie.
„Tylko celebrytka”?
Małżeństwo z Pittem było kolejnym przełomem dla Jolie. Aktorka całkowicie zaangażowała się w akcje charytatywne, założyła dużą rodzinę i chętnie opowiadała o swoim idealnym życiu. Ile z tego było na pokaz? Cóż, choć Jolie bez wątpienia zrobiła wiele dobrego, jej pracownicy i znajomi nie mają o niej najlepszego zdania.
- Potrafi być naprawdę wredna. Jest strasznie mściwa. Nienawidzi Jennifer Aniston i stale z nią rywalizuje – mówił jeden z pracowników aktorki. - Niby lata po całym świecie i udaje bezinteresowną, ale robi to tylko na pokaz.
Kiedy zaś po ataku hakerów wyciekły prywatne maile z Sony, okazało się, że i współpracownicy nie darzą jej sympatią. Scott Rudin nazwał aktorkę „pozbawionym talentu, rozpuszczonym bachorem o rozbuchanym ego”. „Jest tylko celebrytką”, pisał o niej. Potem naturalnie publicznie przeprosił, a Jolie uprzejmie powstrzymała się od komentarza.
Kolejny zwrot
Teraz przed Jolie kolejny, ogromny zwrot w jej życiu. O kryzysie w jej małżeństwie mówiło się już od jakiegoś czasu, zwłaszcza kiedy na ekrany wszedł jej film „Nad morzem”, opowiadający o parze, która próbuje ratować swój związek.
19 września aktorka złożyła w sądzie dokumenty rozwodowe i zażądała opieki nad dziećmi. Według plotek przyczyną rozstania mają być romanse Pitta – prasa z upodobaniem rozwodziła się chociażby nad jego bliską znajomością z Marion Cotillard.
Sama Jolie jako powód podała różnice nie do pogodzenia i metody wychowawcze męża, których nie jest w stanie zaakceptować. Można się spodziewać, że będzie to długi i burzliwy rozwód. Na razie prawo do tymczasowej opieki nad dziećmi przyznano aktorce, zaś Pitt – który ma poddawać się testom na obecność alkoholu i narkotyków – będzie mógł spotykać się z nimi pod okiem specjalisty.