Na ekranach polskich kin pojawiła się animowana produkcja twórców „Shreka” p.t. „Planeta 51”. Film już w pierwszy weekend zaskarbił sobie sympatię widzów i był najchętniej oglądaną premierą ostatniego weekendu we wszystkich multipleksach w Polsce.
Opowieść o lądowaniu kosmonauty na planecie pełnej zielonych, sympatycznych kosmitów w ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania obejrzało ponad 63 tysiące widzów. Popularnością „Planeta 51” ustąpiła jedynie niedoścignionemu fenomenowi ostatnich tygodni czyli „Avatarowi” Jamesa Camerona. Według danych ze wszystkich polskich sieci multipleksów animowana „Planeta 51” była najchętniej oglądaną premierą ostatniego weekendu i najczęściej wybieraną propozycją dla młodych widzów. Film swój sukces zawdzięcza zapewne m.in. znakomitemu dubbingowi z udziałem Piotra Adamczyka, Macieja Stuhra i Muńka Staszczyka.
Lem jest mieszkańcem Planety 51 umiejscowionej gdzieś w Kosmosie. Jego szczęśliwa egzystencja w bezpiecznej i uporządkowanej rzeczywistości upływa na marzeniach o posiadaniu własnego planetarium oraz zdobycia serca pięknej sąsiadki, Neery. Pewnego dnia, w trakcie rodzinnego grillowania w ogrodzie ląduje… statek kosmiczny, z którego wyłania się astronauta: kapitan Chuck Baker. Niczego nieświadomy, wbija amerykańską flagę w nowo zdobyty ląd, po czym odwraca się i widzi zielonych mieszkańców Planety 51, którzy wpatrują się w niego z przerażeniem.
On sam, także w szoku, rzuca się do ucieczki i zupełnie przypadkiem znajduje schronienie w planetarium. Tam poznaje Lema. Po chwili nieufności i dystansu zostają przyjaciółmi. Lem decyduje się ukryć Chucka przed fanatyczną armią Planety 51, która przekonana o zagrożeniu ze strony astronauty, postanawia złapać go i uwięzić. Tymczasem jedynym celem Chucka jest powrót na statek kosmiczny, nim ten wyruszy w powrotną podróż na Ziemię bez niego. Z pomocą Lema i jego przyjaciół oraz poczciwego robota FAFIKA, Chuck rozpoczyna wyścig z czasem...
„Planeta 51” to przezabawny film animowany dal całej rodziny! W polskiej wersji językowej usłyszycie m.in. Piotra Adamczyka, Macieja Stuhra, Magdę Różczkę czy Muńka Staszczyka. Będzie naprawdę śmiesznie, bo polskie dialogi napisał Bartosz Wierzbięta, autor dubbingu do takich hitów jak „Shrek” czy „Madagaskar”.
Film w kinach od 29 stycznia.