Anna Chodakowska o konflikcie z Danielem Olbrychskim. Komentarz dla WP
Mieli zagrać razem w wybitnym spektaklu "Kwartet" autorstwa Heinera Müllera. Premierę zapowiadano na wiosną przyszłego roku. Poróżniła ich kłótnia, po której filmowy Azja Tuchajbejowicz zrezygnował z udziału w spektaklu. Wirtualna Polska rozmawiała z Anną Chodakowską, która opowiedziała o tle konfliktu oraz wieloletniej znajomości z Olbrychskim. Czy mimo sympatii do aktora nie wytrzymała jego politycznych komentarzy?
15.12.2016 | aktual.: 16.12.2016 16:47
Aktor podobno nie wytrzymał prób z Chodakowską, która na każdym kroku miała bronić PiS-u i opowiadać o katastrofie smoleńskiej. Według aktorki doszło tylko do jednej awantury, a prowodyrem był sam Olbrychski._ - Ja się w ogóle na ten temat nie odzywałam. To Daniel cały czas przychodził z jakimiś karnawałowymi informacjami na temat tego, co się dzieje w polityce, na temat PiS-u. Nie było awantur, było tylko jedno spięcie_ - powiedziała artystka w rozmowie z WP.
Chodakowska nie kryje rozczarowania całą sprawą i tym, że dała się wciągnąć w konflikt. – Żałuję, że dałam się sprowokować. Trzeba było przytakiwać, nie odzywać się, wychodzić. Mam niestety większy kredyt na konflikt. Jestem w gorącej wodzie kąpana i strasznie się zacietrzewiam - zdradziła nam Chodakowska.
Aktorka jest zdziwiona, że Olbrychski podzielił się tą informacją z mediami. - Uważam, że z takimi rzeczami nie powinno się wychodzić do prasy, jak się jest poważnym człowiekiem.
Chodakowska uważa, że rola była stworzona dla Olbrychskiego i żałuje, że aktor nie zagra w spektaklu. Jednocześnie dementuje doniesienia o tym, że przedstawienie zostało odwołane. - Jest mi przykro, że tak wyszło, bo bardzo walczyłam o to, aby on (Olbrychski - przyp. red.) to zagrał. Może nie tyle walczyłam, co Daniel sam się zgodził, bo jest to fantastyczny tekst dla niego. Będziemy szukać innego aktora, to nie jest tak, że spektaklu ma nie być. Przedstawienie odbędzie się po prostu bez Daniela - powiedziała aktorka.
Chodakowska jest zafascynowana spektaklem oraz zaangażowaniem reżysera. - Nasz reżyser Sebastian Chondokostas ma fantastyczny pomysł i wiem, że chce ten pomysł zrealizować. To nie jest tak, że zdarzy się coś z dziedziny towarzyskiej i nagle nie ma sztuki. Sztuka jest, tylko nie ma już człowieka, który był dla niej optymalny.
Aktorzy znają się od kilkudziesięciu lat. Zaczynali swoje kariery, grając na jednej scenie w spektaklach reżyserowanych przez Adama Hanuszkiewicza.
_- Pamiętam, jak na początku swojej kariery grałam z Danielem w "Hamlecie". Obawiałam się, czy mnie nie zje na scenie, bo był już znanym aktorem ze sporymi sukcesami. Udało się. To było bardzo dobre przedstawienie. Potem wielokrotnie spotykaliśmy się w różnych spektaklach u Hanuszkiewicza. _
- Zawsze lubiłam Daniela - dodała Chodakowska na koniec rozmowy z WP.