Anna Farris: Najgłupsza z najgłupszych w Hollywood?
W połowie kwietnia na odbywającym się Las Vegas konwencie CinemaCon Anna Faris została wyróżniona tytułem Największej komediowej gwiazdy roku. Podczas obierania nagrody aktorka wspomniała pewien epizod z przygotowań do swojej najnowszej roli u boku Sachy Barona Cohena w filmie "Dyktator".
Okazuje się, że na specjalne życzenie aktora wcielającego się w tytułowego bohatera, Faris postanowiła... nie golić swoich pach. Anna uznała to za doskonały pomysł oraz sposób na robienie sobie żartów ze znajomych, pokazując im podczas licznych imprez ze swoim udziałem to, co zdołała wyhodować. I jeśli wydajecie się tym faktem zniesmaczeni, prawdopodobnie nie wiecie, na co stać najbardziej obrzydliwą "artystkę" Hollywoodu.
''Obrzydliwość'' to jej drugie imię
Okazuje się, że na specjalne życzenie aktora wcielającego się w tytułowego bohatera, Faris postanowiła... nie golić swoich pach. Anna uznała to za doskonały pomysł oraz sposób na robienie sobie żartów ze znajomych, pokazując im podczas licznych imprez ze swoim udziałem to, co zdołała wyhodować. I jeśli wydajecie się tym faktem zniesmaczeni, prawdopodobnie nie wiecie, na co stać najbardziej obrzydliwą "artystkę" Hollywoodu.
Grzebanie w muszli klozetowej, tonięcie w potokach męskiego nasienia i robienie z siebie idiotki w najohydniejszy sposób to tylko niektóre z jej licznych umiejętności. Na co jeszcze stać pozbawioną godności aktorkę?
Wykształcona idiotka?
Studiowała literaturę angielską na University of Washington, wcześniej mając okazję sprawdzenia swoich aktorskich możliwości zarówno na małym (dramat TV „Deception: A Mother’s Secret” 1991), jak i dużym ekranie (dramat „Eden” 1996).
Po trzech latach przerwy wzięła udział w horrorze „Zaułek kochanków” (1999) – filmie często traktowanym jako kinowy debiut Faris. Był on dla aktorki przełomowy o tyle, że udział w nim pociągnął za sobą angaż w innym filmie nawiązującym do tego gatunku, a mianowicie w parodystycznym „Strasznym filmie” braci Wayans (2000).
Naprawdę straszny film
Redaktorzy serwisu film.wp.pl do dziś zastanawiają się, co było w jej występie w „Scary Movie” tak strasznie ujmującego – dzikie chaszcze skrywane pod bielizną czy też gejzer spermy, w którym jej postać praktycznie utonęła?
Obrzydliwości ciąg dalszy
Dwa lata po sukcesie części pierwszej, w kinach pojawił się sequel „Scary Movie”, w którym Faris ponownie miała bliski kontakt z lepką substancją wydostającą się poza organizm mężczyzny podczas wytrysku.
Wycięta w montażu
Przykładem może być znaleziona na płycie DVD z filmem sekwencja parodiująca drugą odsłonę „Matrixa”, w czasie której Anna Faris ostatecznie pokonuje swoich przeciwników za pomocą strumienia wymiocin.
Seksowny króliczek?
Jeśli chodzi o tego typu role, Anna przeszłą samą siebie wcielając się Shelley Darlingson w filmie „Króliczek”. Osobom, które nie miały styczności z komedią Freda Wolfa podpowiadamy, że polski tytuł nie jest przypadkowy – aktorka wykreowała w nim postać jednej z pań do towarzystwa znanych z popularnego magazynu dla mężczyzn. W założeniu kolejna parodystyczna rola tylko utwierdziła widzów w przekonaniu, że gwiazda głupiutkich komedyjek faktycznie do niczego innego się nie nadaje.
Gwałt to nic zdrożnego?
Chodzi o sekwencję, podczas której grana przez nią kompletnie pijana i nieprzytomna postać staje się praktycznie obiektem gwałtu. Kiedy uprawiający z nią seks bohater na moment przystaje, zorientowawszy się w braku aktywności z jej strony, kobieta z oburzeniem pyta „Dlaczego przestałeś, skur**?”. Po występie w filmie na aktorkę spadła lawina krytyki.
Nie zawsze szokuje
Można ją było oglądać również w pięciu odcinkach słynnego sitcomu „Przyjaciele”, gdzie wystąpiła w gościnnej roli Eriki (2004).
Trwoni swój talent
Wielka szkoda, że Faris prawdopodobnie na tym pewnie poprzestanie, gdyż jej najbliższe plany raczej nie zapowiadają zmiany emploi i prób podjęcia się ambitniejszych projektów. Zamiast być gwiazdą, 36-latka nadal woli niestety trwonić swój talent, chociaż znajdą się z pewnością osoby, które z jej wyborów z pewnością będą zadowoleni. (mf/gk)