Anna Prucnal: aktorka wyklęta

Zostałam zabroniona – wyznawała, tłumacząc, dlaczego ostatecznie zdecydowała się opuścić Polskę. Kiedy zagrała w filmie „Sweet Movie”, ściągnęła sobie na głowę prawdziwe kłopoty. PRL-owskie władze skreśliły ją całkowicie i została skazana na ostracyzm.

Pisano na nią donosy
Źródło zdjęć: © East News

/ 7Starano się wymazać jej nazwisko, sprawić, aby ''przestała istnieć''

Obraz
© Agencja Forum

Ponieważ nie pokajała się i nie żałowała swojego udziału w skandalizującym filmie, odebrano jej paszport. Nie mogła wrócić do Polski, nawet po to, by odwiedzić ciężko chorą matkę. Starano się wymazać jej nazwisko, sprawić, by „przestała istnieć”. Dziennikarze nie mogli o niej pisać i nikt nie chciał jej zatrudnić.

Mimo to Anna Prucnal się nie poddała. Zamieszkała we Francji, związała się z żonatym reżyserem i na nowo ułożyła sobie życie.


/ 7''Nie miałam ojca''

Obraz
© East News

Urodziła się w Warszawie, 1 stycznia 1940 roku. Jej ojciec był lekarzem, prawdopodobnie pół Żydem, pół Cyganem – i zginął, gdy Prucnal miała kilka miesięcy.

Dzieciństwa nie wspominała najlepiej – brakowało jej rodzicielskiej miłości, sytuacja finansowa również pozostawiała wiele do życzenia.

- Nie miałam ojca. Chodziłam do szkoły sióstr zmartwychwstanek. Później do szkoły Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, kiedy już w domu nie było pieniędzy – dodawała.

/ 7Brzydka i mało zdolna

Obraz
© Film polski

O aktorstwie marzyła już jako mała dziewczynka, choć pasjonowała ją także muzyka. Ukończyła warszawską Akademię Muzyczną i studiowała w berlińskiej Komische Oper. Ale do PWST jej nie przyjęto. Komisja twierdziła, że Prucnal nie ma ani urody, ani talentu.

Ale to jej nie zraziło.

- Po nauce u Waltera Felsensteina w Operze Komicznej byłam taką aktorką, która potrafi wszystko: śpiewa, tańczy, recytuje. Śpiewając Butterfly, robiłam salto w tył. Byłam prawie akrobatką – śmiała się po latach.

Zawzięła się jednak i zdała eksternistyczny egzamin aktorski. Zaczęła występować w STS-ie, niedługo potem trafiła też do filmu.

/ 7Rewolucjonistka seksualna

Obraz
© TVP/PAP/Zygmunt Januszewski

Szybko się okazało, że Prucnal – wbrew temu, co początkowo mówiono – ma i urodę, i talent. Bez problemu podbijała serca widzów i kolegów po fachu. Jej urokowi uległ także reżyser Andrzej Jarecki, który wkrótce poprosił ją o rękę.

Małżeństwo nie trwało długo. Gdy Prucnal wyjechała do Berlina wschodniego, poznała Jeana Maillanda. Choć oboje byli w związkach – Mailland miał żonę i dwóch synów – nie potrafili oprzeć się uczuciu. Wdali się w romans.

Prucnal wróciła do Polski i tam zorientowała się, że jest w ciąży.Był rok 1970. Wystraszona sytuacją polityczną, postanowiła wyjechać do Francji, do kochanka.

- Przyjechałam tam i odbiłam Jeana żonie – opowiadała w „Gazecie Wyborczej”. - Ale gdyby nie zechciał naszego dziecka, nie musiałoby mieć ojca. Byłam rewolucjonistką seksualną.

/ 7Odebrano jej paszport

Obraz
© getty

Nie spodziewała się, że nie będzie już mogła wrócić do kraju. W 1974 roku zagrała w filmie jugosłowiańskiego reżysera Dušana Makavejeva "Sweet movie".

PRL-owskie władze nie mogły jej wybaczyć udziału w tym filmie. Kazano jej zjawić się w ambasadzie i podpisać oświadczenie, że nie ma nic wspólnego z graną przez siebie postacią. Miała też przyznać, że reżyser jest „najgorszym człowiekiem na świecie”, „wrogiem Polski Ludowej”.

- Odebrali mi paszport. Kilka dni później dostałam list od przyjaciela z Warszawy, który pracował w piśmie "Radar". Znalazł tam w koszu na śmieci moje zdjęcia. Widział też dokument, że jestem zabroniona i nie wolno o mnie pisać – dodawała.

/ 7Pisano na nią donosy

Obraz
© East News

Nie mogła wrócić do Polski. Po latach dowiedziała się, że pisano na nią donosy – wysyłała je i rodzina, i przyjaciele, zarówno ci z Polski, jak i z Francji.

Zaczęła więc układać sobie na obczyźnie życie na nowo. Występowała we francuskich teatrach, nagrywała płyty i zdobywała coraz większą popularność.

/ 7''Tu Fe-llini''

Obraz
© East News

To właśnie w teatrze dostrzegł ją Fellini (na zdjęciu pierwszy z prawej) Kiedy zadzwonił do niej z propozycją roli, była przekonana, że to jakiś żart. Był środek nocy, a ona padała ze zmęczenia.

- Słyszę w słuchawce: "Fellini". "Odpieprz się!", mówię. Znów dzwoni. " Tu Fe-llini". "Jesteśmy zmęczeni. Zadzwoń jutro albo wyłączę telefon". "Przysięgam, że jestem Fellini. Przyjeżdżaj jutro do Rzymu". Wciąż myślałam, że to żart. Oddałam słuchawkę mężowi: "To jakiś twój kumpel się wygłupia". Jean z nim pogadał i mówi: "To naprawdę on" – opowiadała w „Wyborczej”.

I tak Prucnal otrzymała rolę w "Mieście kobiet" u boku Marcella Mastroianniego.

Polskę aktorka odwiedza sporadycznie – przyznaje, że nie ma na to czasu, całkowicie pochłaniają ją obowiązki.

- Pracuję, gotuję, sprzątam. Wychowuję wnuki – mówiła. I tylko czasem tęskni za ojczyzną. (sm/gk)

Wybrane dla Ciebie
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO
Aktorka martwi się o córkę. Tak wygląda codzienność Chelsea w więzieniu
Aktorka martwi się o córkę. Tak wygląda codzienność Chelsea w więzieniu
Wspominamy gwiazdy kina i teatru, które odeszły przez ostatni rok
Wspominamy gwiazdy kina i teatru, które odeszły przez ostatni rok
Nowe informacje. Costner wciąż zaprzecza oskarżeniom
Nowe informacje. Costner wciąż zaprzecza oskarżeniom
Władze PRL wycofały go z kin. "Liczne negatywne głosy krytyki"
Władze PRL wycofały go z kin. "Liczne negatywne głosy krytyki"