Baldwin nie wywinie się? Został oskarżony
Aktor Alec Baldwin zostanie oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci operator Halyny Hutchins. Do tragicznego zdarzenia doszło w 2021 r. na planie filmu "Rust".
Informacja o tym, że 64-letni Alec Baldwin zostanie oskarżony o nieumyślne zabójstwo, pojawiła się w czwartek 19 stycznia. W komunikacie prokuratury w stanie Nowy Jork dodano, że taki sam zarzut usłyszy rekwizytorka Hannah Gutierrez Reed. Zarówno Baldwinowi, jak i Reed grozi do pięciu lat więzienia. Biuro prokurator podało również, że David Halls, asystent reżysera filmu, sam zgodził się przyznać do winy. Mężczyzna odpowie za niedbałe użycie śmiercionośnej broni.
Żadna z tych osób nie odniosła się jak na razie do informacji przekazanych przez prokuraturę. "Podczas mojej służby nikt nie stoi ponad prawem, a każdy zasługuje na sprawiedliwość" - oznajmiła prokurator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że pod koniec października 2021 r. podczas kręcenia sceny do westernu "Rust" wystrzeliła broń, którą trzymał Baldwin. Niestety okazało się, że nabita była prawdziwą amunicją. W wyniku postrzału zginęła operatorka Halyna Hutchins, a reżyser Joel Souza z poważnymi ranami trafił do szpitala.
Baldwin w późniejszym wywiadzie dla stacji ABC zarzekał się, że "nie pociągnął za spust". Twierdził także, że ktoś inny, nie on, włożył prawdziwy nabój do używanego przez niego rewolweru.
Warto dodać, że pod koniec ub.r. prawnicy Aleca Baldwina i rodziny Halyny Hutchins poinformowali media, że strony sporu zawarły ugodę osiem miesięcy po złożeniu pozwu. Baldwin i reszta pozwanych producentów nie będzie odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci w październiku 2021 r., ale to niejedyny owoc ugody.
Ważny zapis umowy dotyczy wznowienia prac nad filmem "Rust", przy którym doszło do tragedii. Okazuje się, że zdjęcia do westernu będą kontynuowane od stycznia 2023 r., a na listę płac - jako producent wykonawczy - został wciągnięty Matthew Hutchins, mąż zastrzelonej operatorki.