"Bezsenność w Seattle": filmowy syn Toma Hanksa jest dorosły. Właśnie się rozwodzi
27.07.2019 | aktual.: 29.07.2019 13:07
Ross Malinger miał tylko 6 lat, gdy pojawił się w "Beverly Hills, 90210" oraz komedii "Gliniarz w przedszkolu". Był słodkim dzieckiem o przydługich włosach i zawadiackim, szerokim uśmiechu. Widzowie go uwielbiali. Nic więc dziwnego, że wkrótce Rossa mogliśmy oglądać jeszcze w "Bezsenności w Seattle" oraz kilku mniej znanych produkcjach (np. "Nagła śmierć" z Van Dammem). Film z Tomem Hanksem i Meg Ryan to największy hit, w jakim zagrał mały Ross. Jego przygoda z aktorstwem nie trwała jednak wiecznie i skończyła się w 2006 roku.
Teraz Malinger jest dorosły, ale jego życie nie jest usłane różami. Dziecięca gwiazda sprzed lat to dziś 35-latek, który właśnie się rozwodzi.
"Bezsenność w Seattle"
Dramat "Bezsenność w Seattle" miał swoją premierę w 1993 r. Malinger wcielił się w nim w rolę syna Toma Hanksa, Jonah, który chce znaleźć tacie miłość. Ross był wtedy 9-latkiem. Film okazał się hitem - rozsławił Meg Ryan i Toma Hanksa. Mały Ross został uznany za cudowne dziecko, które ma szansę na karierę w Hollywood.
Nie doszła ona jednak do skutku. Malinger zagrał w sumie w kilkunastu produkcjach, przez kilka lat był głosem T.J-a w "Byle do przerwy". Można go było oglądać także w reality show "The Simple Life". Ale o oszałamiającej karierze nie ma mowy.
Nieudany związek
Ross Malinger dorósł. 8 lat temu, jako 27-latek, wziął ślub. Przez długi czas małżeństwo było udane. Niestety, niedawno żona Malingera, Kelsey, złożyła pozew o rozwód. Para nie ma dzieci, a według TMZ.com kobieta nie korzysta z pomocy prawnika, możliwe więc, że rozstanie przebiegnie szybko i w pokojowych warunkach.
Co dalej?
Chłopiec, który tak dobrze radził sobie na czerwonym dywanie, jest już mężczyzną i musi zmierzyć się z problemami małżeńskimi. Jak donosi TMZ. com, Kelsey we wniosku rozwodowym prosi o wsparcie finansowe ze strony męża, chce także wrócić do panieńskiego nazwiska. Sąd ma ustalić, kto po rozstaniu będzie sprawował opiekę nad dwoma psami pary - Gią i Lucy.
Mógł zrobić karierę
Malinger już jako dziecko bardzo podobał się widzom - był naturalny, zawadiacki. Idealnie pasował do ról uroczych synów głównych bohaterów. Na graniu zarabiał też całkiem nieźle. Choć za "Bezsenność w Seattle" zapłacono mu tylko nieco ponad 20 tys. dolarów, to już za rolę u boku Van Damme'a zgarnął aż milion dolarów.
Kolejne lata owocowały w większe i mniejsze role np. w filmie "Zębowa wróżka", w serialu "Dotyk anioła". Jako 22-latek pojawił się w jednym odcinku serialu "Bez śladu". Później słuch o nim zaginął. Według zagranicznym mediów Malinger mieszka w Malibu, przez kilka lat pracował w firmie handlującej autami.