Box Office USA: bomba poszła w górę! [PODSUMOWANIE]
Rozpoczął się najbardziej dochodowy okres w amerykańskich kinach. Na przestrzeni 4 najbliższych miesięcy na ekranach zagoszczą najdroższe hollywoodzkie produkcje. W tym roku letni sezon otworzyła druga część "Strażników Galaktyki".
Tradycja to rzecz święta. Zwłaszcza, jeśli przynosi ona ogromne pieniądze. Od ponad dziesięciu lat pierwszą premierą letniego sezonu w amerykańskich kinach jest produkcja oparta na komiksowym pierwowzorze. Większość z tych filmów odniosła ogromny sukces finansowy. I tak, "Spider-Man 3" (2007) oraz "Avengers” (2012) stali się największymi przebojami całego roku, "Iron Man” (2008) oraz "Iron Man 3” (2013) sklasyfikowani zostali na drugim miejscu, zaś „Iron Man 2” (2010), „Avengers: Czas Ultrona” (2015) oraz "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów” (2016) na trzeciej pozycji. Poza pierwszą dziesiątką (ale i tak w czołowej piętnastce najbardziej popularnych filmów roku) znaleźli się tylko, zdecydowanie najsłabszy w tym gronie, "X-Men Geneza: Wolverine” (2009) oraz "Niesamowity Spider-Man 2” (2014).
Tegoroczny tytuł "Strażnicy Galaktyki vol. 2” również będzie walczył o miejsce na podium pośród największych przebojów roku w amerykańskich kinach. A jeśli się na nim nie znajdzie, to nie za sprawą słabego wyniku, lecz bardzo mocnej konkurencji. Podczas premierowego weekendu produkcja Marvel Comics w Stanach Zjednoczonych zarobiła 145 mln dol. A więc dużo więcej niż "Szybcy i wściekli 8” (98,8 mln dol.) czy "Logan” (88,4 mln dol.). Tak więc jak na razie jedynym filmem w tym roku, z którym druga część „Strażników Galaktyki” przegra jest "Piękna i Bestia” (dodajmy, że obie produkcje powstały w wytwórni Disneya). Adaptacja francuskiej baśni zebrała na starcie aż 174,8 mln dol., a obecnie na jej koncie znajduje się 487,6 mln dol. (podczas minionego weekendu – 4,9 mln dol. wpływów). "Strażnicy Galaktyki” raczej nie zbliżą się do takiego wyniku.
Jednak wszystko wskazuje na to, że "Strażnicy Galaktyki vol. 2” będą się cieszyć dużo większą popularnością niż jedynka. Przypomnijmy, że produkcja z 2014 roku zarobiła w amerykańskich kinach 333,2 mln dol. (otwarcie – 94,3 mln dol.) I był to trzeci najlepszy rezultat w całym sezonie. Sequel może zgromadzić w Stanach nawet 400 mln dol., ale i tak walczyć może "jedynie” o najniższe miejsce na podium. Tytuł największego przeboju 2017 roku zarezerwowany jest bowiem dla innej produkcji z wytwórni Disneya. Mowa tu oczywiście o filmie "Gwiezdne wojny: ostatni Jedi”, który pojawi się w kinach w połowie grudnia.
Na całym świecie w sumie "Strażnicy Galaktyki vol. 2” zarobią zapewne ponad miliard dolarów. Pierwsza część filmu zebrała 773 mln dol. (333,2 mln dol. w USA plus 440 mln dol. poza Ameryką). Druga na rynku zewnętrznym debiutowała przed tygodniem i w ciągu 10 dni wyświetlania zarobiła 282,6 mln dol.
Warto zwrócić uwagę, że na rynku zewnętrznym "Strażnicy Galaktyki vol. 2” mogą okazać się większym przebojem niż "Piękna i Bestia” (poza Ameryką baśniowa opowieść zarobi trochę ponad 700 mln dol.), ale całkowicie poza ich zasięgiem znajdują się natomiast "Szybcy i wściekli 8”. Niemal na całym świecie widzowie oszaleli na punkcie "samochodowej epopei”. Poza granicami Stanów Zjednoczonych film wytwórni Universal Pictures zarobił już ponad 950 mln dol. i może nawet okazać się większym przebojem od najnowszych "Gwiezdnych wojen”.
TOP 10 (05 maja - 07 maja 2017):
10. "Smerfy: Poszukiwacze zaginionej wioski” – 1,8 mln dol. (40,6 mln).
Premiery następnego tygodnia: "Król Artur: Legenda miecza” – klasyczna historia Excalibura w oryginalnym ujęciu Guy’a Ritchie; "Babskie wakacje” – rubaszna komedia z Amy Schumer ("Wykolejona”) i Goldie Hawn.