Bunt maszyn(y), na jaki czekaliśmy (recenzja filmu "Dziki robot")

Jednym ze stale powracających motywów w popkulturze jest nieubłaganie zbliżający się bunt maszyn. Czy to roboty, czy androidy, czy AI – prędzej czy później każdy z tych wytworów ludzkiej inżynierii obchodzi swoje systemy zabezpieczeń i zyskuje samoświadomość. Wizja ta na ogół przedstawiana jest jako katastrofa, ale jednak po seansie "Dzikiego robota" moje pytanie brzmi: czy na pewno?

Źródło zdjęć: © materiały partnera
Magdalena Stadrynek

Główna bohaterka, robot Rozzum (acz niektórzy mogą mówić do niej Roz), trafia na bezludną wyspę w sposób absolutnie niezaplanowany. Stworzona, by służyć ludziom i ułatwiać im domowe oraz okołodomowe życie, musi poradzić sobie w dziczy, gdzie niebezpieczeństwo czyha nawet na najtwardsze pancerze, a amatorów "robociego mięsa" jest zadziwiająco dużo. Skołowana i nieumiejąca odnaleźć algorytmu, który ułatwiłby jej zrozumienie świata przyrody, przypadkiem staje przed jednym z największych wyzwań swojego życia. Otóż Roz zostaje matką osieroconego gąsiątka, Jasnodzióbka. A ponieważ poznanie języka zwierząt nie oznacza zrozumienia ich świata, jest także wyobcowana i uznawana za potwora. Finalnie jej jedynym wsparciem jest cwaniaczek i samozwańczy gęsiolog Kapuś (opis jasno sugeruje, że mowa tu o lisie). Tylko co robot i lis mogą wiedzieć o pływaniu, lataniu i wychowywaniu pisklęcia?

© materiały partnera

Siła sąsiedzkiej życzliwości…

Największą siłą "Dzikiego robota" – obok zapierającej dech w piersiach animacji – jest kontrast między tym, co bezduszne, a tym, co życzliwe. I odwrócenie tradycyjnej narracji "zły robot, szlachetne zwierzęta". Świat zwierząt to z jednej strony uniwersum, w którym słabsi padają ofiarą silniejszych, a z drugiej – odpowiednik małego miasteczka, gdzie każdy wie o każdym wszystko i na każdy temat ma zdanie. Czy ktoś go o to prosił, czy nie. A odkąd na wyspę przybyła Roz i założyła swoją dziwną komunę z lisem i gąsiątkiem – tematów do plotek nie brakuje.

© materiały partnera

I jeśli już, to właśnie ona uczy mieszkańców wyspy, czym jest bezinteresowne poświęcenie (nawet jeśli z początku podyktowane wymaganiami algorytmu). Pokazuje im siłę, jaka drzemie we wspólnocie i zaprzestaniu polowania na siebie nawzajem, oraz moc poświęcenia. A przy okazji uczy tolerancji dla odmienności – nie tylko swojej i Jasnodzióbka – oraz szacunku dla drugiej (zwierzo)osoby.

…i mnóstwo humoru

Ale żeby nie było tak słodko i kolorowo, w bajce nie brakuje humoru. Często bardzo, bardzo czarnego. Wspaniale równoważy on bardziej emocjonalną stronę relacji Roz, Kapusia i Jasnodzióbka. Dzieci na pewno zachwycą urocze szkodniki, szopy pracze czy zadziorne wyderki oraz gagi sytuacyjne, zaś ich rodziców – niezbyt zawoalowane aluzje na temat rozkoszy rodzicielstwa (szczególnie celuje w nich Różokitka – pozbawiona złudzeń matka siedmiorga psotnych i zafascynowanych śmiercią oposiątek). A łatwe ono nie jest! Roz każdego dnia hakuje swoje własne systemy, improwizuje i mierzy się z dylematami, na które jej oprogramowanie nie było przygotowane. I – prawdę mówiąc – my (i Kapuś) też nie…

© materiały partnera

Robot vs natura?

W toku tej rodzicielskiej improwizacji Roz okazuje się bardziej ludzka niż jej twórcy i udowadnia, że opozycja "robot vs natura" nie ma w zasadzie sensu. Bo gdy przychodzi do konfrontacji między jej macierzystą korporacją a mieszkańcami wyspy, Roz nie ma wątpliwości, po której stronie stanąć. I tym samym sprawia, że buntowi tej maszyny kibicujemy ze wszystkich sił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

The Wild Robot | Official Trailer

Na seanse "Dzikiego robota" zapraszamy do kin już od 11 października!

© materiały partnera
Materiał sponsorowany przez United Internationial Pictures Sp. z o. o.

Wybrane dla Ciebie

Michael Caine wraca z emerytury. 92-letni aktor zagra w filmie
Michael Caine wraca z emerytury. 92-letni aktor zagra w filmie
Słaby film, potem wielki skandal. Domaga się milionów odszkodowania od Baldoniego
Słaby film, potem wielki skandal. Domaga się milionów odszkodowania od Baldoniego
"Breslau": ogromny rozmach i wartka akcja. Takiego serialu potrzebowaliśmy
"Breslau": ogromny rozmach i wartka akcja. Takiego serialu potrzebowaliśmy
Romans kwitnie. Nie mogli oderwać od siebie rąk
Romans kwitnie. Nie mogli oderwać od siebie rąk
Polski serial powrócił po 17 latach. Dla wielu widzów był najlepszy
Polski serial powrócił po 17 latach. Dla wielu widzów był najlepszy
Odeszła z sekty, mając 22 lata. Mówi o religii odpowiedzialnej za "okropne rzeczy"
Odeszła z sekty, mając 22 lata. Mówi o religii odpowiedzialnej za "okropne rzeczy"
"Uwikłani w ludobójstwo". Hollywoodzkie gwiazdy ostro protestują
"Uwikłani w ludobójstwo". Hollywoodzkie gwiazdy ostro protestują
Charlie Sheen o trudnych relacjach z ojcem. "Największa zdrada"
Charlie Sheen o trudnych relacjach z ojcem. "Największa zdrada"
Polacy oglądają na potęgę. Liam Neeson powraca w starym stylu
Polacy oglądają na potęgę. Liam Neeson powraca w starym stylu
Dwayne Johnson szczupły jak nigdy. Zdradza, co się dzieje
Dwayne Johnson szczupły jak nigdy. Zdradza, co się dzieje
Wyciekła scena seksu. "Niemoralne i niekomfortowe"
Wyciekła scena seksu. "Niemoralne i niekomfortowe"
To musi być przebój. Na ten film Netflix wydał ponad 200 mln dolarów
To musi być przebój. Na ten film Netflix wydał ponad 200 mln dolarów