Byli rozczarowani. Miała być gwiazda, pojawił się Harrison Ford
Historia, którą ostatnio opowiedział Ridley Scott w wywiadzie dla "GQ magazine" jest przykładem na to, jak osoby finansujące film, nie mają czasami zielonego pojęcia, co się dzieje w branży. Scott przyznał, że musiał wyjaśnić producentom "Łowcy androidów" kim jest Harrison Ford.
"Łowca androidów" był jednym z najdroższych filmów pierwszej połowy lat 80. Nic więc dziwnego, że jego producenci chcieli zobaczyć w obsadzie wielką, hollywoodzką gwiazdę. Ridley Scoot, gdy szedł do nich z wiadomością, że udało się pozyskać do projektu Harrisona Forda, nie spodziewał się zapewne, że producenci będą zawiedzeni tym "anonimowym" aktorem.
"Harrison Ford nie był wówczas taką gwiazdą, jak dziś. Można powiedzieć, że dopiero co skończył latać Sokołem Millenium w 'Gwiezdnych wojnach'. Pamiętam, jak osoby finansujące mój film pytały mnie: ‘Kim do cholery jest Harrison Ford?’. Odpowiedziałem im: ‘Sami zobaczycie’" – wspomina reżyser.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blade Runner (1982) Official Trailer - Ridley Scott, Harrison Ford Movie
Cóż, Harrison Ford może nie był jeszcze tak wielką gwiazdą, jak w kolejnych dekadach, ale miał już na koncie występy w głównych rolach w trzech największych kinowych przebojach tamtych czasów: dwóch pierwszych częściach "Gwiezdnych wojen" George’a Lucasa oraz "Poszukiwaczach zaginionej Arki" Stevena Spielberga.
Ostatecznie "Łowca androidów" stał się jednym z nielicznych filmów z Harrisonem Fordem, który nie odniósł sukcesu w kinach. Teraz jednak uważany jest przez wielu widzów i krytyków za najlepszy film w karierze tego aktora i jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy obraz science-fiction w historii kina.
"Spędziłem pięć miesięcy z bardzo dobrym pisarzem, Hamptonem Fancherem, który napisał sztukę opartą na powieści ‘Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?’. Usiadłem z Hamptonem i powiedziałem: ‘Napisałeś piękną historię, która rozgrywa się w mieszkaniu. To wewnętrzna historia, w której myśliwy zakochuje się w swojej zdobyczy. Uwielbiam twój rytm, uwielbiam rytm twoich dialogów, uwielbiam twoje dialogi, uwielbiam ten pomysł. Ale chcę zobaczyć, co się stanie, gdy wyjdzie się za drzwi. I od tego momentu było po prostu bum" – wspomina w rozmowie z magazynem "GQ" Ridley Scott.
"Lady love" sexy czy nie? Rozmawiamy o najodważniejszym polskim serialu. Mówimy także o zmianach w drugim sezonie "Squid Game". Jednak żyjemy już nowościami z roku 2025 i wymieniamy najbardziej ekscytujące tytuły nadchodzących 12 miesięcy. Sprawdźcie, czy już o nich słyszeliście. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: