''C.K. Dezerterzy'': Film, który zachwycił nawet Wojciecha Jaruzelskiego
Trzydziesta rocznica premiery słynnej komedii
Trzydzieści lat temu do polskich kin wszedł film, który z miejsca stał się hitem i jeszcze w roku premiery (1986) ściągnął przed ekrany 7 milionów widzów. - „C.K. Dezerterzy” zapewniają mi niezależność – mówił w Polskim Radiu Janusz Majewski, który nie spodziewał się, że jego dzieło zyska po latach status kultowego. - Ten film wciąż żyje dzięki telewizyjnym powtórkom, mam tego dowody w postaci przelewów bankowych – żartował, zaskoczony jego niesłabnącą popularnością.
Trzydzieści lat temu do polskich kin wszedł film, który z miejsca stał się hitem i jeszcze w roku premiery (1986) ściągnął przed ekrany 7 milionów widzów.
- "C.K. Dezerterzy" zapewniają mi niezależność – mówił w Polskim Radiu Janusz Majewski, który nie spodziewał się, że jego dzieło zyska po latach status kultowego. - Ten film wciąż żyje dzięki telewizyjnym powtórkom, mam tego dowody w postaci przelewów bankowych– żartował, zaskoczony jego niesłabnącą popularnością.
Reżyser śmiał się, że sukces zawdzięcza swoim „czarom z szampanem”; i coś w tym musi być, bo zamiast z represjami ze strony władzy (w końcu otwarcie sobie kpił z propagowanych przez nią zasad i wartości), spotkał się z jej przychylnością. Pochwałę zgarnął nawet od samego Wojciecha Jaruzelskiego.