Carey Mulligan: Była sobie dziewczyna

Wschodząca gwiazda *Carey Mulligan opowiada o swoim niespodziewanym sukcesie, festiwalu Sundance i ukrywaniu się przed Kate Winslet.*

Carey Mulligan: Była sobie dziewczyna
Źródło zdjęć: © Elle

Już w marcu, gdy to zobaczyliśmy krótki fragment Była sobie dziewczyna wiedzieliśmy, że krytycy pokochają ten film. Kolejne miesiące festiwalowego szału potwierdziły nasze wrażenia i dowiodły, że nadeszła chwila glorii dla jego gwiazdy - Carey Mulligan. Zapragnęliśmy wobec tego dowiedzieć się, kim jest ta młoda kobieta, do której stóp padło znienacka całe Hollywood. A kto mógłby nam o tym opowiedzieć lepiej niż scenarzysta Była sobie dziewczyna, Nick Hornby?

„Po pierwszym seansie Była sobie dziewczyna nie mogłam przestać płakać” wspomina 24-letnia aktorka. „Pomyślałam sobie: przecież ja zupełnie nic nie robię. Jestem strasznie nudna. Dlaczego nie zagrałam w sposób bardziej wyrazisty?” Autor scenariusza – w tym przypadku ja – wolałby usłyszeć jednak coś innego. Łzawa wdzięczność – zgoda; ale faktyczna rozpacz? Z drugiej strony, aktorzy słyną z auto-krytycyzmu i zwykle muszą przebrnąć przez morze łez, zanim zaczną czerpać radość z własnej gry.

Siedzimy z Mulligan w kawiarni w północnym Londynie. Jest lato 2009 roku, kilka miesięcy przed wejściem do kin Była sobie dziewczyna. Nie mamy pewności, jak ludzie zareagują na film i jego gwiazdę, ale nawet ona zaczyna już rozumieć, że dobrze się sprawiła. Niemal wszyscy bloggerzy twierdzą, że rola Jenny przyniesie jej nominację do jakiejś nagrody; po wyświetleniu filmu na festiwalu Sundance, jej kariera znienacka wskoczyła na szybki pas. (Towarzyszyłem jej podczas Sundance - był to ekscytujący i zarazem nieco przerażający widok.) Branżowe czasopismo Variety okrzyknęło ją odkryciem Sundance, a New York Post „nową Audrey Hepburn”. Hollywoodzki portal internetowy Defamer stwierdził, że w zestawieniu z jej kreacją, „Juno Ellen Page robi wrażenie odrzutu z Lifetime [tandetnego amerykańskiego kanału telewizyjny].”

Dopiero teraz widać, jakie mieliśmy szczęście, że ją znaleźliśmy. Tego właśnie było nam trzeba: aktorki, o której - biorąc pod uwagę fakt, że główna postać jest nastolatką - większość ludzi najpewniej w życiu nie słyszała, a która mimo to udźwignęłaby ten film; kogoś kto mógłby pojawić się w każdej scenie, nie zanudzając zarazem publiczności do łez.

Musiała być przekonująca jako uczennica, lecz nie budzić nieprzyjemnych wątpliwości w kontekście jej związku ze starszym mężczyzną. I musiała umieć przeistoczyć się w momencie zdjęcia tornistra z dziewczyny w kobietę. („Kiedyś nie znosiłam wyglądać tak młodo, bo zawsze mnie legitymowali w barach, ale w pracy przeważnie się to przydaje,” zauważyła Mullgan.) Jedno było pewne: nikt nie wyszedłby z Była sobie dziewczyna myśląc sobie: „Dziewczyna była kiepska, ale całość mi się podobała.” Jej rola była sednem tego filmu. Czy wymagaliśmy zbyt wiele? Najpewniej tak, ale Carey Mulligan i tak sprostała tym oczekiwaniom.

Zobacz także:

**[

ALE WPADKA! PIJANA NA PODIUM ]( http://film.wp.pl/mariah-carey-kompletnie-pijana-odbiera-nagrode-6025283748565633g ) * *[

DZIENNIKARKA UBLIŻYŁA NIEPEŁNOSPRAWNEJ ]( http://film.wp.pl/polsat-zaplaci-za-wyskoki-kazimiery-szczuki-6025283571462785g ) * *[

SŁYNNA POLKA NAGUSIEŃKO ]( http://film.wp.pl/pawlakowna-o-zlotym-sercu-6025283556319873g ) * *[

CICHOPEK ZATRUDNIŁA SOBOWTÓRA?! ]( http://aleseriale.pl/gid,5895,img,219267,fototemat.html ) ** Mulligan była rzeczywiście względnie nieznana – można ją było zobaczyć w 2005r. BBC, w genialnej adaptacji Samotnej, zagrała też jedną z sióstr Bennet u boku Keiry Knightley w Dumie i uprzedzeniu Joe Wrighta. Kreacja Niny w Mewie w londyńskim Royal Court Theatre w 2007r. i na Broadwayu w kolejnym roku nadała tempa jej karierze: dostała wspaniałe recenzje i zainteresował się
nią wpływowy agent, Chris Andrews. „Wiedzieliśmy, że trafiliśmy na kogoś wyjątkowego,” twierdzi Andrews. „Chodziła na kolejne castingi i nawet, jeśli nie dostawała roli, reżyser często dzwonił nas z tekstem ‘Ta dziewczyna, Carey Mulligan – wiecie, że tu coś jest na rzeczy, prawda?’”

„Jest cyborgiem!” twierdzi jej koleżanka Keira Knightley, która właśnie zakończyła zdjęcia do ich kolejnego wspólnego projektu, adaptacji Nie opuszczaj mnie Kazuo Ishiguro. „Poprosiłam ją, żeby w jednej ze scen uroniła prawym okiem łzę przy konkretnej kwestii, i zrobiła to za każdym razem – a zrobiliśmy chyba z 20 ujęć.”

Pytam ją wobec tego: czy Sundance zmieniło jej życie? „Nie… życie nie,” odpowiada po namyśle. „Chyba zmieniło moją pracę. Jest mi teraz łatwiej i dostałam kilka ofert bez konieczności pójścia na casting, co było naprawdę dziwne.” To wyważona odpowiedź, choć nie uwzględnia faktu, że praca poniekąd stała się jej życiem.

Zaledwie w przeciągu jednego roku nakręciła Nie opuszczaj mnie, spotkała się z Mikiem Nicholsem i Oliverem Stonem, dostała rolę w Wall Street 2 i znienacka stała się rozrywana przez czasopisma. Dodaje, nadal zadziwiająco powściągliwie, „Przecież właściwie nikt jeszcze nie zobaczył Była sobie dziewczyna. Widzieli go tylko nasi znajomi, rodziny, i kilka tysięcy ludzi na różnych festiwalach. To wszystko wynik szumu medialnego, bez większego pokrycia.”

Szum ten ma chyba jednak większe znaczenie, niż Mulligan byłaby skłonna przyznać. W pewnym sensie reakcja krytyków i publiczności na Była sobie dziewczyna jest już teraz bez znaczenia, przynajmniej z punktu widzenia jej przyszłej kariery. Spędziwszy w tym roku trochę czasu na kolejnych festiwalach i pokazach, o wiele lepiej zrozumiałem, jak w tym przemyśle rodzą się gwiazdy. Być może, podobnie jak ja, uważaliście, że wygląda to mniej więcej tak: młoda aktorka pokroju Carey występuje w filmie, podoba się publiczności i krytykom, a to sprawia, że zauważają ją filmowcy i producenci. Prawda jest jednak taka, że przemysł filmowy stawia na potencjalne gwiazdy z góry – a w takiej rozgrywce wszystko może się zdarzyć.

Ale przejdźmy do konkretów: na dwa tygodnie przed Sundance mój kolega, producent z Londynu, pracujący właśnie przy Nie opuszczaj mnie, spytał mnie, czy powinien rozważyć Mulligan do głównej roli. Powiedziałem mu, że jest genialną aktorką i że nie znajdzie nikogo lepszego. „Niestety, to mi nie pomoże w pchnięciu tego filmu do przodu” odparł posępnie – przez co chciał powiedzieć, że jej nazwisko nie przekona inwestorów do wyłożenia pieniędzy.

Zobacz także:

**[

ALE WPADKA! PIJANA NA PODIUM ]( http://film.wp.pl/mariah-carey-kompletnie-pijana-odbiera-nagrode-6025283748565633g ) * *[

DZIENNIKARKA UBLIŻYŁA NIEPEŁNOSPRAWNEJ ]( http://film.wp.pl/polsat-zaplaci-za-wyskoki-kazimiery-szczuki-6025283571462785g ) * *[

SŁYNNA POLKA NAGUSIEŃKO ]( http://film.wp.pl/pawlakowna-o-zlotym-sercu-6025283556319873g ) * *[

CICHOPEK ZATRUDNIŁA SOBOWTÓRA?! ]( http://aleseriale.pl/gid,5895,img,219267,fototemat.html ) ** W tydzień po Sundance całkowicie się to zmieniło. Studio filmowe było gotowe sfinansować film pod warunkiem wystąpienia w nim Mulligan, która wtedy była już jednak rozchwytywana. Mój kolega poleciał spotkać się z nią w Nowym Jorku i spróbować przekonać ją, by rozważyła tę rolę. Tymczasem zaledwie trzy tygodnie wcześniej mógłby ją obsadzić za cenę filiżanki kawy – ba, Carey sama by
pewnie za nią zapłaciła. Z Nie opuszczaj mnie i Wall Street 2 za pasem, w najbliższym roku trudno będzie jej nie zauważyć. Oczywiście możliwe, że zbiorowo uznacie, że jej nie znosicie - ale minie trochę czasu, zanim ta wiadomość dotrze do wszystkich, którzy postanowili w nią zainwestować.

Keira Knightley nie uważa, by była to ryzykowna inwestycja. „Carey ma niesamowity talent. Jej sukces nie zaskoczył chyba nikogo, kto ją zna lub śledzi jej dokonania. Według mnie od czasu Dumy i uprzedzenia przybyło jej przede wszystkim ambicji. Nie jest już sarnookim niewiniątkiem – stała się profesjonalistką. Jest niesamowicie zaangażowana w swoją pracę i ma jasno określony cel. A jeśli wlejesz w nią wystarczającą ilość wina, potrafi zaśpiewać cudowną wersję I Would Do Anything For Love Meatloafa…”

Z ulgą przyjąłem wiadomość, że jest zdolna do takich młodzieńczych wybryków. Może i wygląda młodo, lecz wydaje się dojrzała ponad swój wiek – człowiek ma wręcz wrażenie, jakby pochodziła z innej epoki. Była sobie dziewczyna osadzone jest w 1962 roku, lecz według mnie to nie jedyny powód, dla którego Carey porównywana jest do Hepburn i Leslie Caron. Ma cudowny głos rodem z BBC lat 60-tych i pewną nutkę chłopczycy, tak rzadko spotykaną w jej pokoleniu. Pochodzi z praktycznej, angielskiej rodziny z klasy średniej – jej ojciec pracuje w branży hotelowej – i choć zamierzała studiować aktorstwo, rodzice woleli, by zdobyła dyplom naukowy.

Udany casting do Dumy i uprzedzenia pchnął ją jednak bezpośrednio w wir pracy aktorskiej. „Uczyłam się właściwie jedynie obserwując innych ludzi. Na tym skończyło się moje aktorskie wykształcenie.” Jej idolką jest Kate Winslet – kolejna niesamowicie wszechstronna, angielska aktorka z solidnym warsztatem. „Zawsze gra z jajem – całkowicie angażuje się w każdą rolę i sprawia wrażenie, jakby nigdy się nie bała.” Czy spotkała ją na żywo? „Nie. Przyszła z Samem Mendesem na Mewę na Broadwayu w mój najgorszy chyba wieczór z całego sezonu. Było tak źle, że po przedstawieniu dosłownie się schowałam. Wlazłam pod scenę, żeby nie musieć się z nimi spotkać. Potem wybiegłam tylnymi drzwiami, wsiadłam do taksówki i wybuchłam płaczem.”

Nie trzeba spędzić w jej towarzystwie nie wiadomo ile by zrozumieć, że praca jest dla niej istotna. „Chcę po prostu pracować. Wtedy jestem najszczęśliwsza”. Uśmiecha się szelmowsko: „Tak, wiem – powinnam pewnie coś z tym zrobić.” Ale do czasu, aż to się stanie – jak nie dłużej – chyba dość trudno będzie jej twierdzić, że jej życie wcale nie zmieniło się nie do poznania.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)