Cezary Pazura: Powrót trudniejszy niż myślał

Cezary Pazura: Powrót trudniejszy niż myślał
Źródło zdjęć: © AKPA
Grzegorz Kłos

Jeszcze do niedawna mówiło się, że serial TVN-u „Aż po sufit” to ostatnia szansa dla Cezarego Pazury, aby powrócić na aktorski szczyt, z którego kilka lat temu zniknął i to na własne życzenie.

- Wydawało mi się, że chociaż odmówię raz, drugi trzeci czy piąty, to za dziesiątym też przyjdą. Nie przyszli - zwierzył się Cezary Pazura na łamach „Pani”, w rozmowie z Izą Komendołowicz.

Jeszcze do niedawna mówiło się, że serial TVN-u „Aż po sufit!” to ostatnia szansa dla Cezarego Pazury, aby powrócił na aktorski szczyt, z którego kilka lat temu zniknął i to na własne życzenie.

Okazuje się, że wcale nie będzie tak łatwo. Choć aktor robi dobrą minę do złej gry, wyniki oglądalności są niestety bezlitosne - „Aż po sufit” okazał się niewypałem. Co zatem pozostaje Pazurze?


1 / 5

Kiedy pojawiły się dzieci, wszystko się zmieniło

Obraz
© AKPA

Pazura zaczął powoli znikać z ekranów w okolicach 2007 roku. Choć oczywiście pozostał czynnym aktorem – zjeździł ze swoim stand-upem całą Polskę, grał w serialach („Oficerowie” i „Trzeci oficer”) – jednak nie były to już role na miarę Jurka Kilera, Ramzesa, „Nowego” czy Freda.

W 2009 roku przyszła na świat jego córka Amelia, a trzy lata później syn Antoni.

- Kiedy pomyślałem sobie, że mam dwa miesiące spędzić poza domem, to nie wahałem się ani chwili- tak w „Pani” Pazura tłumaczył decyzję o odpuszczeniu nieco kariery.

2 / 5

''Może trzeba było brać mniej?''

Obraz
© AKPA

W rozmowie z Izą Komendołowicz z ust Pazury pada ciekawe stwierdzenie, że być może aktor zbyt łapczywie przyjmował role w latach 90. Nie da się ukryć – grał wszędzie i mógł po prostu przejeść się widzom.

- Zaiskrzył (Pazura - przyp. Red.) od razu, a potem miał to w nosie. Kto wie, może trochę uderzyła mi do głowy woda sodowa? - mówi aktor, dodając chwilę później:

- Może trzeba było brać mniej?

3 / 5

''Można było odpuścić''

Obraz
© AKPA

Kiedy Pazura został odstawiony na boczny tor, bardzo tęsknił do aktorstwa, filmu i sceny.

Do tego stopnia, że przyjmował zbyt pochopnie role w produkcjach niszowych i niespecjalnie udanych.

- Ale, niestety, lubię eksperymentować i robię to zawsze na sobie. Zdarzało się, że przyjmowałem różne dziwne propozycje i potem przekonywałem się, że zrobiłem błąd. Można było odpuścić - mówi otwarcie Pazura.

4 / 5

''Próbowano wpychać polskiej publiczności tandetę''

Obraz
© AKPA

Na przestrzeni ostatnich lat Pazura w wywiadach tłumaczył swoją medialną absencję niechęcią do jego osoby oraz zbyt małą „klikalnością”. Jak widać, dla aktora to ciągle aktualny temat:

*- W normalnych okolicznościach to talent decyduje, kto jest gwiazdą. A teraz najczęściej obsadza się tych, którzy się „klikają”. W mediach królują krótkie, parafabularne, amatorskie formy. Przez wiele lat próbowano wpychać polskiej publiczności tandetę* - mówi artysta.

5 / 5

Co dalej?

Obraz
© AKPA

Wszystko wskazuje na to, że „Aż po sufit!” może nie doczekać się kolejnego sezonu. Co pozostanie Cezarowi Pazurze?

Artysta nie traci optymizmu. We wspomnianej rozmowie zdradził, że współpracuje z renomowaną agencją aktorską, chodzi na castingi (stąd rola we wspomnianym serialu), pojawia się na scenie i spotyka się z reżyserami oraz producentami.

Pozostaje mieć nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Mimo że minęło dobrych kilka lat od jego największych sukcesów, Pazura nadal ma spore grono wielbicieli. (gk/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)