"Charlie's Angels": zaskoczenie roku. "Niepotrzebny reboot" zbiera pozytywne recenzje
"Aniołki Charliego" były hitem amerykańskiej TV przełomu lat 70. i 80. Do dziś budzą skojarzenia z nieodżałowaną Farrą Fawcett i trudno było uwierzyć, że Kristen Stewart z dwiema młodymi aktorkami zdoła dorównać legendarnym aniołkom w nowym filmie. Pierwsze recenzje "Charlie's Angels" są jednak zaskakująco pozytywne.
Obsadę nowego pełnometrażowego filmu "Charlie's Angels" w reżyserii Elizabeth Banks poznaliśmy rok temu. I nie da się ukryć, że decyzje castingowe wzbudziły spore kontrowersje. U boku Kristen Stewart, która została zaszufladkowana jako gwiazda sagi "Zmierzch", pojawiła się początkująca aktorka Ella Balinska (córka polskiego muzyka) oraz Naomi Scott, która zaistniała niedawno w "Aladynie" Disneya.
"Nikt tak naprawdę nie prosił o reboot 'Aniołków Charliego', ale ten sprawi, że będziesz chciał więcej" – skwitował recenzent "IndieWire". Kolega po fachu z "Guardiana" nie podziela aż takiego entuzjazmu i nie wypatruje kolejnych części. Ale nie ukrywa, że film jest lepszy, niż można się było spodziewać.
Recenzentka "SlashFilm" zwróciła uwagę na świetną rolę Kristen Stewart ("kradnie wszystkie sceny"), a "TheWrap" docenia wyjątkową perspektywę wniesioną do filmu przez reżyserkę, Elizabeth Banks.
"W dobie remake'ów i ruchu #TimesUp, co może być lepszego niż nowa wersja 'Aniołków Charliego'? Elizabeth Banks i Kristen Stewart wnoszą mnóstwo talentu do przewidywalnego, ale zabawnego nowego filmu" – zachwyca się "Splash Report".
"Charlie's Angels" trafi do amerykańskich kin 15 listopada. Data polskiej premiery nie jest jeszcze znana.