Przeżyli razem 34 lata. Próbowała go ratować, nałóg był silniejszy
Barbara Horawianka i Mieczysław Voit byli ze sobą przez 34 lata. Bardzo się kochali, ale nad ich małżeństwem zawsze wisiał cień. Lubiany przez widzów aktor był alkoholikiem. Barbara Horawianka w najtrudniejszych chwilach zawsze była przy mężu, przez całe życie próbowała ratować ukochanego przed nałogiem.
Barbara Horawianka, znana z wybitnych ról filmowych i teatralnych, zmarła 20 września 2024 roku. Miała 94 lata. Często występowała razem z Mieczysławem Voitem, którego poślubiła w 1957 roku. Poznali się w Teatrze Rapsodycznym. To nie była miłość od pierwszego spojrzenia, ale jednak na całe życie.
Kiedy spotkali się w teatrze, przystojny aktor od razu zaczął adorować Barbarę. "Początkowo denerwował mnie niezmiernie. Publicznie wyznawał mi uczucia, prawił jakieś komplementy. Nie traktowałam tego poważnie. Dopiero, kiedy zmienił metodę i wyciszył się, uwierzyłam w prawdziwość tych wyznań" - mówiła w wywiadzie Horawianka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogrzeb Jerzego Stuhra. Tłumy w Krakowie pożegnały wielkiego aktora
Mieczysław Voit lubił imprezowe życie, zdecydowanie bardziej niż jego małżonka. Z biegiem czasu alkoholowe problemy mężczyzny stawały się coraz poważniejsze. "Nie pamiętam, kiedy przestał panować nad piciem. Ale gdy dostrzegłam, że po piciu poprzedniego dnia zaczyna kolejny dzień od alkoholu i mówi, że musi ‘wypić klina, żeby się wyprostować’, wiedziałam, że jest źle" - wyznała aktorka w magazynie "Stolica".
Pod koniec lat 80. Mieczysław Voit znalazł się w takim stanie, że żona musiała zawieźć go na oddział odwykowy do szpitala w Łodzi. Choroba alkoholowa sprawiała, że aktor z coraz większą trudnością zdobywał nowe role, a tylko praca sprawiała, że trzeźwiał, że "nie zapadał się w sobie".
Ostatnią rolę Mieczysław Voit zagrał w serialu "W labiryncie", w którym występował razem z żoną. 31 stycznia 1991 roku aktor zmarł we śnie na atak serca. Żona spała obok. "Pomyślałam, że i moje życie się skończyło. A jednak żyję i sama daję sobie radę, choć wydawało mi się, że to niemożliwe" - cytował aktorkę Pomponik.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o porażającym Colinie Farrellu w "Pingwinie", opowiadamy o prawdziwej żyle złota w kinie, ale uwaga; tylko dla widzów o mocnych nerwach! Przyznajemy się także do naszych "guilty pleasures", wiecie co to? Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: