Claudia Cardinale: Bogini włoskiego kina nie zwalnia tempa

Claudia Cardinale: Bogini włoskiego kina nie zwalnia tempa
Źródło zdjęć: © AFP

Jedna z największych gwiazd włoskiego kina oraz najseksowniejszy wamp w historii filmu europejskiego. Brigitte Bardot oficjalnie wyznaczyła ją na swoją następczynię, mówiąc, że „po BB może być tylko i wyłącznie CC”. Grała u takich tuzów jak Luchino Visconti i Federico Fellini, rozkochując w sobie widzów na całym świecie.

Jedna z największych gwiazd włoskiego kina oraz najseksowniejszy wamp w historii filmu europejskiego. Brigitte Bardot oficjalnie wyznaczyła ją na swoją następczynię, mówiąc, że „po BB może być tylko i wyłącznie CC”. Grała u takich tuzów jak Luchino Visconti i Federico Fellini, rozkochując w sobie widzów na całym świecie.

Już na początku swojej kariery zdecydowała się na bardzo odważny krok. Choć Claudia postanowiła nie epatować nagością, zdobyła pozycję jednego z największych włoskich seks-symboli lat 60., obok Sophii Loren i Giny Lollobrigidy.

- Zawsze uważałam, że skandale i wyznania nie są konieczne, aby być aktorką. Nigdy nie odsłaniałam swojej duszy czy ciała w filmach. Tajemniczość jest bardzo ważna - stwierdziła dobitnie Cardinale w wywiadzie dla włoskiej telewizji.

Mimo słusznego wieku - już niedługo, bo 15 kwietnia, Claudia Cardinale skończy 77 lat - artystka nie zwalnia tempa,* a co ważniejsze nadal wygląda pięknie.* Kilka dni temu zaszczyciła swoją obecnością coroczne Dni Włoskiego Kina, wprawiając zebranych w zdumienie swoją witalnością i radością życia.


1 / 6

Zgwałcona w wieku 17 lat

Obraz
© AFP

Choć przez całe życie związana była z Wiecznym Miastem i tamtejszym przemysłem filmowym, który w latach swojej świetności nazywano „małym Hollywood”, Cardinale nie urodziła się w Rzymie.

Przyszła na świat w rodzinie włoskich imigrantów mieszkających w Tunisie. Już od najmłodszych lat wyróżniała się na tle rówieśniczek. I choć niespotykana uroda stała się jej przepustką do światowej sławy oraz współpracy z tytanami kina, to ściągnęła na nią także wielkie nieszczęście.

Kiedy miała 17 lat, Claudia została zgwałcona. Swoją traumą podzieliła się z francuską prasą dopiero kilkadziesiąt lat później. W wyniku gwałtu na świat przyszedł jej synek Patrick, który do późnych lat 60. był przedstawiany jako jej młodszy brat.

2 / 6

Nie mówiła po włosku

Obraz
© AFP

W 1957 roku Claudia wygrała konkurs „Najpiękniejsza Włoszka w Tunezji”. Nagrodą, oprócz tytułu, okazała się wycieczka po Wenecji w czasie trwającego tam festiwalu filmowego.

Podróż zaowocowała rychłą przeprowadzką do Rzymu wraz z całą rodziną (rodzicami, rodzeństwem i nieślubnym synkiem), podjęciem nauki aktorstwa w Centro Sperimentale di Cinematografia i rozpoczęciem kariery filmowej.

Na dużym ekranie zadebiutowała rok później w „Nieznanych sprawcach”, czarnej komedii Mario Monicelliego. Młodziutka aktorka dobrze wykorzystała swoją szansę. Chwilę później była już jedną z najpopularniejszych włoskich aktorek.

Co zabawniejsze, aż do przeprowadzki do Rzymu, Cardinale nie mówiła prawie w ogóle po włosku – w rodzinnym Tunisie posługiwała się językiem francuskim, arabskim i dialektem sycylijskim.

3 / 6

Była na samym szczycie

Obraz
© AFP

Najlepszy i najowocniejszy okres jej kariery przypadł na lata 60., kiedy włoskie kino przeżywało prawdziwy rozkwit. Claudia Cardinale pojawiła się w słynnym „Lamparcie” Luchino Viscontiego, wybitnym „Pewnego razu na Dzikim Zachodzie” Sergio Leone czy „Osiem i pół” Federico Felliniego.

Role zawdzięczała niespotykanej urodzie i niekwestionowanemu talentowi, choć do końca nie wiadomo, jak potoczyłyby się jej zawodowe losy, gdyby nie małżeństwo z producentem Franco Cristaldim, który w umiejętny sposób pokierował jej karierą.

Para pobrała się w 1966 roku, a Cristaldi zaadoptował jej nieślubnego syna. Małżeństwo przetrwało do 1975 roku i zakończyło się rozwodem.

4 / 6

Musieli ją dubbingować

Obraz
© mat. dystrybutora

Mimo że prasa, krytycy i publiczność byli zadziwiająco zgodni odnośnie umiejętności i urody Cardinale, producenci mieli z nią nie lada problem.

Pierwszym filmem, w którym widzowie mogli ją usłyszeć, okazało się dopiero „Osiem i pół” z 1963 roku, kiedy artystka miała na koncie już kilkanaście ról.

5 / 6

Upomniało się o nią Hollywood

Obraz
© mat. dystrybutora

Kariera Cardinale nie ograniczała się do włoskich produkcji i tamtejszej publiczności. Z czasem o śliczną aktorkę upomniało się również Hollywood.

Claudia pojawiła się m.in. u boku Petera Sellersa w pierwszej „Różowej Panterze” Blake’a Edwarsa, westernowym „Świecie cyrku” z Johnem Wayne’em czy „Wojnie w Algierze”, dramacie wojennym w reżyserii Marka Robsona.

W wielu wywiadach aktorka podkreślała, że choć debiutowała w okresie, kiedy we włoskim kinie kobieta stanowiła zaledwie ładny dodatek, nigdy nie pozwoliła wykorzystać się przemysłowi i zawsze uparcie stawiała na swoim.

6 / 6

Nadal cieszy się życiem

Obraz
© EastNews

W odróżnieniu od innych wielkich diw kina lat 50. i 60., jak Brigitte Bardot czy Gina Lollobrigida, Cardinale praktycznie nieprzerwanie występuje. Na sam rok 2015 zapowiedziano aż trzy produkcje z jej udziałem.

Aktorka nie poprzestaje jednak na występowaniu przed kamerą. Jest również współautorką dwóch autobiografii wydanych w 1995 i 2006 roku.

Zajmuje się także działalnością dobroczynną - od 1999 roku jest Ambasadorką Dobrej Woli UNESCO, specjalizującą się w kwestii obrony praw kobiet. (gk/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (86)