Co się z nim dzieje? Mięśnie schował pod tłuszczem

Mark Wahlberg w tej chwili nie jest już pięknie zbudowanym mężczyzną. Mięśnie brzucha przykryła gruba warstwa tłuszczu. Aktor przyznaje, że przytył blisko 10 kilogramów. A wszystko to na potrzeby roli w biograficznym filmie "Stu".

Marg Wahlberg wczoraj i dziś.
Marg Wahlberg wczoraj i dziś.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | materiały prasowe

06.05.2021 16:28

Jeden z najpopularniejszych obecnie hollywoodzkich aktorów postanowił pójść w ślady tych kolegów po fachu, którzy dla filmu gotowi są poświecić trochę swojego zdrowia i urody. Jednym z pierwszych aktorów stosujących "technikę" przybierania na wadze był oczywiście Robert De Niro. Przygotowując się do filmu "Wściekły Byk" słynny aktor przytył aż 27 kilogramów. W wywiadach mówił, że jedzenie i tycie sprawiło mu wiele przyjemności, choć później nie potrafił już wrócić do poprzedniej wagi. Twierdził, że łatwiej było nauczyć się boksować, niż zrzucić zbędne kilogramy.

De Niro swego poświecenia zapewne nie żałuje, gdyż za rolę w filmie Martina Scoresese otrzymał Oscara, Złoty Glob i wiele innych prestiżowych nagród. Teraz Mark Wahlberg najwyraźniej wzoruje się na starszym koledze.

Wahlberg, podobnie jak przed czterdziestu laty De Niro, przybiera na wadze, aby zagrać boksera. Nadwaga wydaje się być przypadłością sportowców uprawiających boks. Osobisty szef kuchni Wahlberga ujawnił, że aktor w ciągu sześciu tygodniu ma przytyć 30 funtów (czyli około 15,5 kilograma), co wiąże się ze spożywaniem ośmiu posiłków w ciągu dnia i przyswajaniem około 7 tys. kalorii na dobę.

Ale fajny brzuszek...
Ale fajny brzuszek...© Materiały prasowe | materiały prasowe

Na razie aktor jest mniej więcej w połowie drogi do "wagowego" celu. W ciągu 3 tygodni przytył 20 funtów (czyli około 9 kilogramów). Można więc nawet stwierdzić, że realizuje plan szybciej, niż od niego oczekiwano. Najwyraźniej doznaje, podobnie jak De Niro, dużej przyjemności z tycia. Zdjęcia, które umieszcza Wahlberg w mediach społecznościowych, potwierdzają to spostrzeżenie.

Premiera filmu "Stu" planowana jest na 2022 rok. W dramacie zobaczymy również Mela Gibsona, który na potrzeby filmów, w których występuje, nie ma w zwyczaju ani tyć, ani chudnąć.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)