Colin Farrell: wieczny chłopiec fabryki snów
31.05.2016 | aktual.: 22.03.2017 10:07
Kariera irlandzkiego aktora pełna jest wzlotów i bolesnych upadków. Farrell, cieszący się opinią kobieciarza, za nic mającego sobie związki monogamiczne, polskiemu widzowi znany jest przede wszystkim jako niedoszły mąż Alicji Bachledy-Curuś.
Kariera irlandzkiego aktora pełna jest wzlotów i bolesnych upadków. Farrell, cieszący się opinią kobieciarza, za nic mającego sobie związki monogamiczne, polskiemu widzowi znany jest przede wszystkim jako niedoszły mąż Alicji Bachledy-Curuś.
Wizerunek gwiazdora wystylizowanego na „macho”, mężczyznę łamiącego kobiece serca, próbowano też przenieść na ekran, choć chyba raczej bez powodzenia. Przeważnie dlatego, że Farrell – uważany za jednego z najprzystojniejszych hollywoodzkich aktorów – próbuje nie dać się zaszufladkować i raczej niechętnie idzie za radami swojego agenta i producentów.
Nie słucha też speców od wizerunku, gdy chodzi o sprawy osobiste – imprezuje, dziewczyny zmienia jak rękawiczki i nie wie, czym jest monogamia.
Ponoć gdy zaczął umawiać się z Bachledą-Curuś, wciąż był w związku. I, jak głosi plotka, dał się poderwać polskiej aktorce na oczach swojej ówczesnej partnerki.
Kiepskie początki
Urodził się w Dublinie, gdzie najpierw próbował zrobić karierę na boisku, a później wstąpić do zespołu – jednak z drużyny wyleciał za kiepskie wyniki w nauce, a do boysbandu go nie przyjęto z powodu niewystarczających umiejętności.
To wtedy Farrell zaczął marzyć o karierze filmowej, ale, znowu, bez większych rezultatów.
Kiedy zrozumiał, że jego największym osiągnięciem był występ w reklamie, postanowił opuścić Irlandię i wyjechał do Australii, przekonany,* że tam będzie miał większe szanse na rozwinięcie skrzydeł.*
Z małą pomocą Kevina
W Australii szło mu jednak średnio, toteż Farrell z podkulonym ogonem wrócił do kraju. I nagle szczęście się do niego uśmiechnęło – zaczęto go angażować do filmów (choć pojawiał się głównie w epizodach), zaproponowano mu też kilka występów na teatralnej scenie.
To właśnie w teatrze Farrella zobaczył Kevin Spacey. Znany aktor, zachwycony Irlandczykiem, zobowiązał się, że pomoże mu rozkręcić karierę.
Użył swoich znajomości, by załatwić u rolę w „Przyzwoitym przestępcy”, potem nagonił mu agenta i przedstawił kilku wpływowym osobom z branży. I nagle Farrell stał się sławny.
Dzikie życie
Ale popularność zdobył nie tylko dzięki filmom. Prasa równie chętnie co jego karierę śledziła też życie osobiste aktora. A było na co popatrzeć.
Farrellowi woda sodowa błyskawicznie uderzyła do głowy i chętnie korzystał z życia. Imprezował do upadłego, spotykał się z coraz to nowymi dziewczynami.
Przyznawał później ze wstydem,* że uprawiał seks z kim popadnie i gdzie popadnie* – zazwyczaj pod wpływem alkoholu, bo mało co z tego pamięta. W 2006 roku trafił wreszcie na odwyk.
Sekstaśma z króliczkiem
Wśród kochanek Farrella wymienia się między innymi Lindsay Lohan, Britney Spears, Naomi Campbell, Paris Hilton, Shakirę i Joannę Krupę (choć niewiele z nich przyznaje się do romansu ze słynnym kobieciarzem).
O swojej nocy z Farrellem otwarcie opowiedziała za to Nicole Narain, króliczek Playboya. Zresztą nie tylko opowiedziała – zgodziła się, by aktor nagrał ich sekstaśmę, a później, ku jego zdziwieniu, postanowiła ją sprzedać.
Sprawa trafiła do sądu, bo Farrell wystraszył się, że taki filmik może wyczerpać cierpliwość jego fanów i pogrzebać karierę. Sprawę ostatecznie załatwiono polubownie.
Dał się poderwać na oczach dziewczyny
Alicję Bachledę-Curuś Farrell poznał, gdy był jeszcze w związku z Emmą Forrest, z którą ponoć bardzo poważnie planował wspólne życie. Nie przeszkodziło mu to jednak w romansowaniu z polską aktorką, z którą grał w filmie „Ondine”.
Obrażona Forrest postanowiła się zemścić i wydała książkę zatytułowaną "Twój głos w mojej głowie", w której przybliżyła kulisy ich spotkania.
Według Forrest Bachleda-Curuś podeszła do nich i, patrząc na Colina, zażartowała, że chciałaby go "poznać bliżej". A Farrell, zamiast ją zbyć – ucieszył się, puścił rękę Forrest i zapewnił Polkę, że między nim a jego partnerką „nic nie ma”. Sama aktorka nigdy nie odniosła się do tych zarzutów.
Wieczny chłopiec
Bachleda-Curuś szybko zaszła w ciążę i zaczęto plotkować, że Farrell wreszcie się ustatkuje. Aktor przyjechał kilka razy do Polski, ponoć zgodził się na „góralski ślub” i zaprzyjaźnił się z przyszłymi teściami
I nic z tego nie wyszło. Najpierw prasa napomykała o kryzysie w związku,* a później opublikowano oficjalną informację – Farrell i Bachleda-Curuś nie są już parą.* Aktor zapewniał później, że wierzy w miłość i monogamię, ale chyba sam nie jest jeszcze na małżeńskie życie gotowy.
Obecnie Farrell niechętnie wypowiada się na temat swojego życia osobistego i poświęca się pracy. Niedługo będzie można go zobaczyć w filmie „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”.
(sm/gol)