Danuta Szaflarska nie mogła żyć bez sceny. Przeżyła 102 lata
Nigdy nie myślała o emeryturze
Mawiała, że jeśli przestanie grać, to pewnie długo nie pożyje. I rzeczywiście. Zeszła ze sceny w listopadzie 2016 r. Z życiem pożegnała się kilka miesięcy później. Danuta Szaflarska odeszła 19 stycznia 2017 r..
Kilka pokoleń widzów zapamiętała jej cudowne, uśmiechnięte oczy i spokojny głos. Jej urok nigdy nie pozostawiał nikogo obojętnym, a nazwisko Danuty Szaflarskiej od zawsze działało na widzów niczym wabik. Kochana, uwielbiana i wielokrotnie nagradzana – nigdy jednak nie pozwoliła, by sława czy kolejne wyrazy uznania zawróciły jej w głowie. Niechętnie mówiła o sobie i trzymała się nieco na uboczu, pozostając kobietą skromną, pełną szacunku dla świata.
- Kocham życie i jestem go nadal bardzo ciekawa – mówiła o sobie Szaflarska, która mimo swojego wieku nie zamierzała zwalniać do samego końca.