Trwa ładowanie...
Jakub Zagalski
14-10-2016 21:35

"Deadpool": brutalnie, wulgarnie, bez kompleksów [RECENZJA DVD]

Fani komiksowego antybohatera podchodzili z dystansem do pierwszej ekranizacji przygód Deadpoola, obawiając się, że scenariusz zostanie zbytnio ugrzeczniony, a tym samym twórcom nie uda się oddać ducha oryginału. Niepotrzebnie. „Deadpool” to niesamowita mieszanka brutalności i wyśmiewania wszelkich tematów tabu, której można się było spodziewać po Wadzie Wylsonie.

"Deadpool": brutalnie, wulgarnie, bez kompleksów [RECENZJA DVD]Źródło: Youtube.com
d4grzvx
d4grzvx

Dla każdego, kto wychował się na współczesnym kinie superbohaterskim pokroju trylogii „Mroczny Rycerz” Nolana czy czegokolwiek, co wyszło z Marvel Studios w przeciągu ostatnich kilku lat, kontakt z „Deadpoolem” może być prawdziwym szokiem. Film w reżyserii Tima Millera jest co prawda zakorzeniony w uniwersum Marvela i formalnie opowiada dosyć klasyczną historię typu origin story (o „narodzinach” bohatera) – robi to jednak w swoim, bardzo niekonwencjonalnym stylu.

Deadpool, były agent sił specjalnych poddany rewolucyjnemu eksperymentowi, który przemienił go w niezniszczalną maszynę do zabijania, jest wyszczekany, bezczelny i nieziemsko skuteczny. Zarówno jeśli chodzi o eksterminowanie łotrów jak i łamanie wszelkich obowiązujących zasad. To rodzaj postaci, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Deadpool nie lubi półśrodków, a kocha skrajne emocje. Nic więc dziwnego, że widownia filmu Millera i Ryana Reynoldsa (odtwórca głównej roli i motor napędowy filmowego przedsięwzięcia) opowiedziała się po stronie jednego z obozów.

Przeciwnicy filmu uznali go za przesadnie wulgarny i prostacki. Gdyby obedrzeć go z rynsztokowych dowcipów i kilku widowiskowych scen akcji, „Deadpool” okazałby się efekciarską wydmuszką. Przedstawiciele przeciwnego obozu ripostują, że obraz w doskonały i celowy sposób łamie przyjęte w gatunku kina superhero schematy, pokazuje środkowy palec modzie i poprawności, celując ze swoim przekazem do konkretnego odbiorcy przygotowanego na niecodzienną dawkę brutalności i wulgaryzmów.

deadpool Materiały prasowe
deadpool Źródło: Materiały prasowe

Pod względem realizacji „Deadpool” nie może rywalizować z blockbusterami z logiem Marvela („Avengers”, „Kapitan Ameryka” itd.), bo to zupełnie inna liga i inne budżety. Trzeba jednak przyznać, że filmowcy odpowiedzialni za ekranowy debiut Wade'a Wilsona umiejętnie wykorzystali relatywnie skromne środki do wyczarowania niesamowitych scen akcji. „Deadpool” nie ma żadnych kompleksów, a jeśli z ekranu bije drugoligowy klimat, to należy to postrzegać jako zaletę. Żeby tylko wspomnieć o obecności dwójki X-Menów, którzy nie pojawiają się w innych produkcjach Marvela, i sensownie wzbogacili historię Wilsona.

d4grzvx

Już rok temu Marvelowski „Ant-Man” próbował (całkiem skutecznie) zerwać z momentami przesadnym wydumaniem w filmach superhero. Twórcy „Deadpoola” pozwolili sobie na przekroczenie wszelkich granic i pokazanie nowego oblicza rozrywki w tego typu kinie. Jest wulgarnie, brutalnie i pomysłowo. „Betonowy” humor nie zostawia jeńców i za to właśnie kochamy Deadpoola. Albo nienawidzimy. Inne postawy są niewskazane.

Wydanie DVD:

Poza filmem w kilku wersjach językowych (polskie audio 5.1 z lektorem lub napisami) na płycie znalazł się klip z gagami oraz masa zwiastunów, reklam, grafik i innych filmików promujących „Deadpoola” przed premierą.

Ocena: 7/10

Deadpool Materiały prasowe
Deadpool Źródło: Materiały prasowe
d4grzvx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4grzvx