Doktor Quinn wstydzi się tej roli. "Ten film był seksistowski"

W jednym z ostatnich wydań "The Guardian" ukazał się obszerny wywiad z Jane Seymour. Słynna brytyjska aktorka opowiedziała w nim o swoim barwnym życiu. A było o czym opowiadać. Seymour była czterokrotnie zamężna, po raz ostatni w latach 1993 – 2013. Każde z jej małżeństw zakończyło się rozwodem. Tyle że świat zna ją przede wszystkim jako osobę zakochaną przez całe życie w jednym mężczyźnie, długowłosym traperze z gór, Byronie Sullym, bohaterze serialu "Doktor Quinn".

Warto jednak pamiętać, że Jane Seymour na ekranie spotkała jeszcze jedną wielką miłość. Zagrała bowiem w filmie "Żyj i pozwól umrzeć", w którym została dziewczyną samego Jamesa Bonda. Dodajmy, że produkcja z 1973 r. była pierwszym filmem z bondowskiej serii z Rogerem Moore'em w głównej roli.

W wywiadzie dla "The Guardian" aktorka przyznała, że gdy dostała rolę w "Żyj i pozwól umrzeć", była z tego powodu bardzo szczęśliwa. Popularność Jamesa Bonda nigdy nie była tak duża, jak na przełomie lat 60. i 70., a udział w tak prestiżowej produkcji był ogromnym wyróżnieniem. Seymour nie ukrywa, że rola w tym filmie otworzyła przed nią wiele drzwi, choć niektóre też zatrzasnęła. Wspomina, że miała kiedyś zagrać w filmie znakomitego reżysera Johna Schlesingera, ale gdy ten dowiedział się, że była dziewczyną Bonda, zrezygnował z jej usług.

Z perspektywy czasu Jane Seymour ocenia rolę w produkcji o agencie 007 bardzo surowo. "Teraz nigdy bym nie wystąpiła w takim filmie. Nie dlatego, że był zły, ale dlatego, że był seksistowski".

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.