Don Johnson Wdawał się w burzliwe romanse. Pięć razy składał małżeńską przysięgę

Kiedyś potrafił zawrócić w głowie niejednej kobiecie, a seriale "Policjanci z Miami" czy "Nash Bridges” wielu widzów oglądało właśnie ze względu na niego. Dziś Don Johnson ma 68 lat i z niepokojem obserwuje poczynania swojej córki Dakoty, którą przez kontrowersyjną produkcję okrzyknięto ikoną seksu.

Fanów aktora pewnie nieco dziwi ta pruderyjność. W końcu Johnson przez długie lata dostarczał prasie materiałów na pierwsze strony gazet. Był w kilkunastu związkach, wdawał się w burzliwe romanse, pięć razy składał małżeńską przysięgę.

Uważano go za jedną z najlepszych partii i najbardziej pożądanego kawalera w Hollywood. Ale żadnej z gwiazd nie udało się go usidlić na dłużej. Ta sztuka udała się dopiero pewnej skromnej przedszkolance, u boku której Johnson pokazuje się od kilkunastu lat.

Młody, przystojny i szalony. To nie było dobre połączenie, przynajmniej w jego przypadku. Kobiety od zawsze miały do niego ogromną słabość, a on chętnie z tego korzystał.

W latach 60. Johnson zawarł dwa małżeństwa - imiona jego żon nie zostały podane do publicznej wiadomości - i oba w krótkim czasie zostały anulowane. Po rozwodzie, na początku lat 70., zaczął spotykać się ze swoją wielbicielką, Pamelą Des Barres.

Porzucił ją jednak, gdy w głowie zawróciła mu pewna 14-latka. Była nią Melanie Griffith, córka jego partnerki z planu.

Ten związek od samego początku budził ogromne kontrowersje. Niemały skandal wybuchł rok później, gdy zakochana Griffith uciekła z domu i wyruszyła w podróż ze starszym o osiem lat mężczyzną. Johnson oświadczył się w jej 18. urodziny.

Pobrali się w styczniu 1976 r., ale rozwiedli się już kilka miesięcy później. Od 1981 do 1988 r. aktor spotykał się z Patti D'Arbanville (muzą piosenkarza Cata Stevensa), z którą ma syna. Po krótkim romansie z Barbrą Streisand wrócił do Griffith, którą poślubił po raz drugi w 1989 r. 4 października na świat przyszła ich córka Dakota (na zdjęciu).

Wydawałoby się, że dzieciństwo córki hollywoodzkich gwiazd (druga od lewej) będzie przypominało sielankę - nic bardziej mylnego.

Cały świat obserwował rozpad związku jej rodziców i czytał o intymnych szczegółach z ich życia, jak to Griffith, zmagająca się od jakiegoś czasu z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, po siedmiu latach małżeństwa odeszła do Antonio Bandersa.

Dakota wyznała, że w szkole było jej naprawdę trudno. Koledzy śledzili w mediach problemy jej rodziny i dokuczali nastolatce, przynosząc brukowce, które rozpisywały się o nałogach Griffith czy przygodach Johnsona. Po jakimś czasie dziewczyna miała po dziurki w nosie niekończących się pytań dotyczących jej rodziców.

- Byłam tam strasznie nieszczęśliwa - zwierzała się.

Dakota była zdana na siebie. Rodzice, zawsze zajęci, nie poświęcali jej wiele uwagi. Wreszcie, nie potrafiąc sobie poradzić z presją otoczenia, Dakota zaczęła szukać pomocy u specjalistów.

- Moi rodzice mieli pewne problemy i przez to w bardzo młodym wieku musiałam zmagać się z wieloma dorosłymi sprawami. Potrzebowałam pomocy - mówiła Johnson.

Terapią stało się też dla niej występowanie. Zaczynała jako modelka - już wtedy odnosiła spektakularne sukcesy, współpracując z wieloma renomowanymi markami. Później zaś postanowiła spróbować swoich sił przed kamerami.

- Obserwowałam, jak pracują moi rodzice i myślałam: "Tak, właśnie to chcę robić” – tłumaczyła na łamach "The Hollywood Reporter”.

Jak donoszą media, Johnson, którzy początkowo kibicował córce. Potem, gdy dziewczyna wystąpiła w "Pięćdziesięciu twarzach Greya”, był wściekły.

Nie chciał, aby Dakota została zapamiętana jako "dziewczyna z pornosa”. Johnson stwierdził również, że boi się, iż po tej roli zostanie zaszufladkowana. Griffith okazała się nieco bardziej wyrozumiała, ale wyznała, że do kina nie pójdzie, bo byłoby to zbyt krępujące - i dla niej, i dla córki.

Po premierze drugiej części skandalizującej ekranizacji, "Ciemniejszej strony Greya” Johnson pewnie ponownie wpadł w szał. Trzecia część będzie miała swoją premierę w Polsce 9 lutego 2018 r.

Aktora w tym roku można było za to zobaczyć w thrillerach "Brawl in Cell Block 99” i "Historii zemsty” oraz serialu komediowym "Sick Note”.

Don Johnson sprawnie dzieli czas między pracę a rodzinę. Jak twierdzi, świata nie widzi poza swoją - piątą - żoną, Kelley Phleger.

- Don przyszedł do mnie i powiedział, że od momentu, kiedy spojrzał na Kelley, wiedział, że musi ją poślubić - tak w tabloidzie opowiadał o pierwszym spotkaniu przyszłych małżonków jeden z przyjaciół aktora. - Nie wiem, co ona pomyślała, ale jestem pewien, że nie miała nic przeciwko.

Z pewnością. 29 kwietnia 1999 r. Johnson po raz kolejny powiedział "tak” i poślubił 30-letnią przedszkolankę Kelley Phleger. W ten sposób często goszczący na pierwszych stronach gazet Johnson, aktor, którego życie uczuciowe było szeroko komentowane, przestał być interesującym tematem dla prasy.

O jego ostatnim związku wszyscy wypowiadają się w samych superlatywach. Małżonkowie doczekali się również trójki dzieci. Ich córka, Atherton Grace, przyszła na świat w 1999 r., trzy lata później urodził się ich syn Jasper Breckinridge, a w 2006 r. kolejny, Deacon (na zdjęciu).