Trwa ładowanie...

''Dzień z życia blondynki'': Komedia w kolorze blond [RECENZJA DVD]

''Dzień z życia blondynki'': Komedia w kolorze blond [RECENZJA DVD]
d1qtlg9
d1qtlg9

Elizabeth Banks dobiera sobie kolejne zajęcia i role w taki sposób, by nie zostać zaszufladkowaną i konsekwentnie udowodniać swoją uniwersalność. Jest znana z wielu ról kinowych, telewizyjnych i teatralnych, zajmuje się również produkcją filmów („Pitche Perfect”, „Surogaci”). A co robi w „Dniu z życia blondynki”? Wciela się w tytułową bohaterkę i wciąga widza w 90-minutową komedię omyłek.

Meghan Miles (Elizabeth Banks) jest piękna, ceniona jako prezenterka telewizyjna i kochana przez swojego narzeczonego. Pewnego dnia Meghan staje przed możliwością otrzymania upragnionego awansu, co oznaczałoby przeskoczenie do ogólnokrajowej stacji telewizyjnej. Niestety kobieta nie cieszy się zbyt długo wizją szczęśliwego życia z wymarzoną pracą i ukochanym u boku, gdyż jednego popołudnia cała sytuacja zmienia się o 180 stopni. Awans dostaje jej konkurentka, a facet, z którym wiązała swoją przyszłość, odchodzi do młodszej.

Załamana bohaterka najchętniej zapadłaby się w tej sytuacji pod ziemię, na co nie pozwolą jej przyjaciółki, z którymi umówiła się na wyjście na miasto. Imprezowe dziewczyny nie chcą słuchać wymówek Meghan i uznają, że jedynym sposobem na zapomnienie o problemach jest gorący wieczór w modnym klubie w Los Angeles. Meghan zostaje zmuszona do założenia prowokacyjnej, żółtej sukienki i rusza w nieznane.

Tak zaczyna się komedia Stevena Brilla (scenariusz i reżyseria), który ma na swoim koncie między innymi dwa obrazy z Benem Stillerem: „Waga ciężka” i „Mr. Deeds – Milioner z przypadku”. Brill w „Dniu z życia blondynki” opowiada lekką, w domyśle zabawną historię ułożonej dziennikarki, która przez jeden wieczór zapomnienia znajduje się w niezwykłej dla siebie sytuacji. Pijana i ubrana w wyzywającą sukienkę poznaje przystojniaka (James Marsden), który jest świetnym materiałem na nowego chłopaka. Jednak w wyniku pewnych zdarzeń Meghan musi opuścić jego mieszkanie i wrócić do siebie. Na drugi koniec Los Angeles, w środku nocy, bez samochodu, pieniędzy, telefonu. W drodze do domu znana prezenterka napotyka rozmaite postacie, które – ze względu na żółtą kreację Meghan – uważają ją za prostytutkę. A to tylko jedna z kłód rzucanych pod nogi bohaterki, która przekonuje się, że Los Angeles po zmroku to prawdziwa miejska dżungla.

d1qtlg9

„Dzień z życia blondynki” to sympatyczna komedia omyłek z obowiązkowym wątkiem miłosnym, przez który można ją zaliczyć do podgatunku komedii romantycznych. Historia oparta na motywie drogi, poznawaniu różnych mieszkańców Los Angeles (prostytutki, gangsterzy, policjanci) i wynikających z tego zabawnych sytuacji nie wybija się ponad gatunkowy standard. Nie zaskakuje i bawi (a przynajmniej stara się) w przewidywalny sposób. Elizabeth Banks kreuje mało wyrazistą postać, która paradoksalnie doskonale pasuje do tego filmu.

Nie spodziewałem się po „Dniu z życia blondynki” komedii, do której będę chciał kiedyś wrócić, i nie zawiodłem się. To film „na raz”, który warto obejrzeć z dziewczyną/chłopakiem, gdy ma się ochotę na lekką, łatwą i miejscami przyjemną rozrywkę. Poprawna, rzemieślnicza robota. Tylko tyle i aż tyle.

Wydanie DVD:

Książkowe wydanie DVD zawiera wydrukowane na kilkunastu stronach fotosy z filmu i opisy członków obsady i twórców. Na płycie nie znalazły się żadne dodatkowe materiały. Film można obejrzeć z oryginalną ścieżką dźwiękową, polskim lektorem (5.1) lub z napisami.

6/10
Jakub Zagalski
d1qtlg9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1qtlg9