Erotyczne i roztańczone. Największe widowisko 2010 roku

Już niedługo (28 stycznia 2010) w polskich kinach zagości największa od czasów "Chicago" produkcja taneczno-muzyczna

"Dziewięć" to ekranizacja bijącego rekordy popularności musicalu broadway'owskiego o tym samym tytule. Musical miał swoją premierę 9 maja 1982 roku i doczekał się 729 spektakli. Został nagrodzony 5 nagrodami Tony.

W 2003 roku doczekał się drugiej wersji, z Antonio Banderasem w roli głównej. Aktor odmówił jednak udziału w filmowej adaptacji ze względu na inne zobowiązania.

Główny bohater musicalu, Guido Contini (Daniel Day Lewis), sławny włoski reżyser zbliża się do 40-tki i przeżywa podwójny kryzys: musi nakręcić film, do którego nie potrafi napisać scenariusza, a jego żona (aktorka Luisa del Forno) prawdopodobnie chce go opuścić, jeśli nie poświęci więcej czasu rodzinie.

Wysiłki Luisy wydają się przegrywać z głosami, które Guido słyszy w swojej głowie. Odzywają się do niego wszystkie kobiety, z którymi coś go kiedyś łączyło. I wcale nie starają się sprowadzić go na dobrą drogę.

Luisa i Guido, by zaznać trochę spokoju i relaksu udaja się do SPA pod Wenecją, jednak z ambitnych planów nic nie wychodzi, gdyż od razu zostają otoczeni przez papparazzich i zasypani pytaniami o kryzys w małżeństwie.

Początkowo rolę Guido Continiego miał zagrać Javier Bardem, jednak aktor wycofał się z projektu (prawdopodobnie ze względu na udział Penelope Cruz - partnerki życiowej).

Aż trudno uwierzyć, że produkcja filmu "Dziewięć" została opóźniona niemal o rok - ze względu na strajk scenarzystów.

Początkowo Claudię miała zagrać Catherine Zeta-Jones. Aktorka przyjęła propozycję z entuzjazmem, jednak na etapie negocjacji chciała znacznie rozszerzyć wątek Claudii. Kiedy scenarzyści odmówili Zeta Jones zerwała negocjacje i zrezygnowała z udziału w filmie.

Nicole Kidman jednak nie od razu przejęła rolę Zety Jones.

Po rezygnacji Zety Jones osoby odpowiedzialne za obsadę zdecydowały się na casting. Do walki o rolę stanęły Amy Adams, Gwyneth Paltrow i Anne Hathaway. Jednak żadna z aktorek nie była zadowalająca w oczach twórców filmu, w związku z czym zaproponowali rolę Nicole Kidman, która zgodziła się zagrać w musicalu z wielkim entuzjazmem.

Co ciekawe, aktorka stanęła na planie już 4 tygodnie po urodzeniu córeczki.