Europa Wschodnia to raj dla filmowców. W tych krajach kręci się największe hity
"Rambo 5", "Szybcy i Wściekli 9", "Czarnobyl" to tylko niektóre głośne produkcje, które w ostatnim czasie korzystały z plenerów i studiów filmowych w krajach wschodniej Europy. Niestety na liście najatrakcyjniejszych miejsc w tej części świata do kręcenia filmów i seriali nie ma jeszcze Polski.
Tomasz Bagiński kilka miesięcy temu w rozmowie z WP tłumaczył, że "Wiedźmina" kręcili głównie na Węgrzech, ponieważ "tam powstają hollywoodzkie filmy od 15 lat. W Polsce nie ma takich przestrzeni halowych i wytrenowanych ekip. Są zdolni ludzie, ale nie działają w takiej skali". Potwierdzają to eksperci "The Hollywood Reporter", którzy zauważają coraz częstszą obecność zachodnich wytwórni w krajach centralnej i wschodniej Europy. Węgry i Czechy cieszą się największym zainteresowaniem, ale miejsce na filmowej mapie zaznaczyły też takie państwa jak Serbia, Rumunia czy Litwa.
Obejrzyj: "Rambo: Ostatnia krew" - zwiastun
Dla amerykańskich wytwórni kręcenie w tej części Europy jest korzystne z kilku względów. Po pierwsze – cena. Koszty produkcji są o wiele mniejsze niż w Hollywood, nawet jeżeli trzeba przewieźć i zakwaterować całą ekipę. Poza tym na miejscu można korzystać z wykwalifikowanych specjalistów. Do tego dochodzą też rozmaite zachęty podatkowe.
Amerykańscy filmowcy doceniają też możliwość kręcenia w naturalnych plenerach i lokacjach. Średniowieczne zamki, posiadłości, nowoczesne metropolie, architektoniczne pozostałości po czasach komunizmu – w tej części Europy jest wszystko.
Na kręcenie w Gruzji zdecydowali się twórcy "Fast and Furious 9". Był to największy filmowy projekt realizowany w tym regionie (ponad 30 dni zdjęciowych). Serbia przyciągnęła Luca Bessona ("Anna") i twórców horroru "Crawl", a także Johnny'ego Deppa ("Minamata").
W Bułgarii powstawał "Rambo: Ostatnia krew", "Świat w ogniu", "The Hitman’s Wife’s Bodyguard" z Ryanem Reynoldsem, Antonio Banderasem i Salmą Hayek, a także "Kung Fury 2".
Na Litwie kręcono głośny serial "Czernobyl", "Katarzynę Wielką" z Hellen Mirren i norweski thriller Netfliksa "Occupied". Zaś do Rumunii ściągnięto takie gwiazdy jak Colin Farrell, Lily-Rose Depp ("Voyagers") czy Samuel L. Jackson ("The Asset"). Gotycka architektura regionu okazała się też idealna dla twórców horroru "Zakonnica".