Ewa Sałacka skończyłaby dziś 60 lat. Aktor - zawód podwyższonego ryzyka?
Ewa Sałacka była jedną z najpiękniejszych i najbardziej charyzmatycznych aktorek swojego pokolenia. Jej znakiem rozpoznawczym była ekstrawagancka, płomiennoruda fryzura. Mimo wielkiego talentu, filmowcy nie umieli wykorzystać jej talentu. Dziś skończyłaby 60 lat, gdyby nie tragiczny wypadek.
Popularność w kraju przyniosły jej występy w filmach drugiej połowy lat 80.: komedii erotycznej "Och, Karol" Romana Załuskiego, z Janem Piechocińskim i Dorotą Kamińską (1985), psychologicznej "Drugiej stronie słońca" Janusza Petelskiego, z Markiem Walczewskim (1986) oraz "Oszołomieniu" (1988) Jerzego Sztwiertni.
Na jej popularność przełożyły się niebagatelne warunki fizyczne i brak oporów przed udziałem w rozbieranych scenach. W takich rolach widzowie zobaczyli ją m.in. w komedii erotycznej "Sztuka kochania" Jacka Bromskiego (rola sekretarki seksuologa Pasikonika), wojenno-sensacyjnym „Urodzony po raz trzeci” Stanisława Jędryki (kochanka Pallinka), serialu sensacyjnym "Pogranicze w ogniu" (kochanki Osnowskiego ) oraz komedii sensacyjnej "Fuks", gdzie zagrała zmysłową sekretarkę Bagińskiego.
Małgorzata Potocka, przyjaciółka artystki, uważa, że tragicznie zmarła aktorka wszędzie na świecie byłaby gwiazdą pierwszego planu. Niestety w Polsce była skazana na wcielanie się ciągle w te same role. Kochanki lub sekretarki.
Ostatnią większą rolą była kreacja reporterki Ewy w komediowym serialu "Dziki 2. Pojedynek" Krzysztofa Langa (2005). Jej karierę przerwała śmierć w 2006 r. Powodem tragedii było użądlenie osy nad Zalewem Zegrzyńskim, gdzie artystka wypoczywała z mężem, matką i kuzynem. Owad użądlił ją w usta, kiedy chciała się napić. 49-letnia Sałacka zmarła na skutek wstrząsu anafilaktycznego. Gwiazda skonała w męczarniach na rękach najbliższych w drodze do szpitala, mimo że podano jej odpowiednie leki. Osierociła 12-letnią córkę.
Niestety, podobnych równie tragicznych i niespodziewanych śmierci w branży filmowej było więcej.
Vic Morrow
W 1983 roku na planie pełnometrażowej wersji kultowego serialu "Strefa mroku", w wyniku niezachowania należytych środków ostrożności, życie stracił aktor Vic Morror i dwójka zatrudnionych dzieci.
Do tragedii doszło podczas kręcenia sceny ze śmigłowcem, którego pilot stracił kontrolę nad maszyną w wyniku pirotechnicznej eksplozji.
Od tego czasu filmowcy jak ognia unikali podobnych scen.
Bruce Lee
Postać – legenda. Mistrz wschodnich sztuk walki, aktor, producent, reżyser, scenarzysta. Gwiazdor kina akcji rodem z Hong Kongu.
Lee zmarł w 1973 roku, w momencie, kiedy jego kariera właściwie dopiero nabierała tempa. Oficjalną przyczyną śmierci był obrzęk mózgu, jednak wokół zgonu mistrza kung-fu narosło sporo legend i teorii spiskowych.
Ta nieodżałowana śmierć miała miejsce po zakończeniu zdjęć do najsłynniejszego filmu z jego udziałem - "Wejście smoka". Aktor nigdy nie dowiedział się, jak wielką ikoną popkultury stał się właśnie dzięki temu filmowi.
Brandon Lee
Fatum ciążyło również na losie syna Bruce'a, również aktora, którego udział w filmie "Kruk" zakończył się tragedią.
Brandon starannie przygotowywał się do tej roli, nawet nauczył się grać na gitarze. Na planie filmowym doszło jednak do tragedii. Według jednej wersji, w ostatnim tygodniu zdjęć przez niedopatrzenie, magnum 44 jednego z filmowych gangsterów zostało nabite prawdziwymi nabojami, a dwukrotnie postrzelony Brandon zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Według drugiej wersji, bardziej prawdopodobnej, w pistolecie znajdowały się ślepe naboje, lecz coś utkwiło w lufie, a siła wystrzału trafiła w brzuch Brandona.
Produkcję dokończono za pomocą techniki komputerowej.
Martha Mansfield
Tragiczną śmierć poniosła również amerykańska aktorka Martha Mansfield. Był rok 1923, artystka pracowała na planie filmu "Warrenowie z Wirginii" Elmera Cliftona.
Do wypadku doszło w wyniku zaprószenia ognia. Jeden z członków ekipy filmowej odpalając papierosa rzucił zapaloną jeszcze zapałkę w na ziemię. Paskudnym zrządzeniem losu w tym samym miejscu stała Martha, ubrana w kostium – wystawną suknię z okresu Wojny secesyjnej.
Falbanki i tiul zajęły się w ekspresowym tempie. Mimo natychmiastowego przewiezienia jej do pobliskiego szpitala, aktorka zmarła w wyniku rozległych poparzeń.
Sirkka Sari
W dość niecodziennych okolicznościach życie straciła również fińska aktorka Sirkka Sari.
W 1939 roku, podczas świętowanie zakończenia zdjęć do jej trzeciego filmu (i zarazem ostatniego), artystka źle się poczuła i postanowiła zaczerpnąć świeżego powietrza. Pech chciał, że pomyliła wejście na balkon z szybem komina.
Sari spadła do wnętrza rozgrzanego bojlera i zginęła na miejscu.