'Generał. Katastrofa na Gibraltarze' już w kinach

Postać Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych i premiera Rządu na Uchodźstwie, generała Władysława Sikorskiego (Krzysztof Pieczyński), przez lata obrastała legendą. Zwłaszcza tajemnicza katastrofa lotnicza, w której zginął w Gibraltarze 4 lipca 1943 roku, rodziła bardziej lub mniej prawdopodobne hipotezy dotyczące jego śmierci. Wypadek czy morderstwo?

Pytali nie tylko historycy. Kto stał za zamachem na generała? Zastanawiano się. Niedawna ekshumacja zwłok Sikorskiego i wznowione przez IPN śledztwo podgrzały jeszcze atmosferę. Historyk Dariusz Baliszewski uważa, że Sikorskiego zamordowano.

Film Anny Jadowskiej "Generał - Zamach na Gibraltarze"- utrzymany w klimacie thrillera politycznego - jest rekonstrukcją teorii historyka. Rejestruje ostatni dzień życia generała, aż do 23:07 , kiedy samolot Liberator II AL523 spadł do morza. Według tej hipotezy katastrofa była mistyfikacją. A za śmierć Naczelnego Wodza odpowiadają polscy i brytyjscy agenci.

Sikorski razem z córką Zofią Leśniewską i najbliższymi współpracownikami wraca z misji na Bliskim Wschodzie. Zatrzymuje się w pałacu gubernatora Gibraltaru Masona Macfarlane'a. Ma on nakłonić Sikorskiego do oddania dokumentów świadczących o morderstwie oficerów polskich w Katyniu. Kiedy generał odmawia, zostaje zamordowany.

Krzysztof Pieczyński, który wystąpił w roli tytułowego generała Sikorskiego przyznaje, że kino historyczne jest nam bardzo potrzebne, dlatego z ciekawością obejrzy też "Generała Nila" Ryszarda Bugajskiego, który wkrótce wejdzie na ekrany kin. "Cenię Bugajskiego, ponieważ dotyka bardzo ważnych rzeczy. Mówi o sprawach, które nie są szeroko znane. O rotmistrzu Witoldzie Pileckim dowiedziałem się właśnie od Bugajskiego. Może powinienem wiedzieć, ale nie wiedziałem. On mi o tym opowiedział. Podobnie jak 99. procentom Polaków" - przyznał aktor, który chciałby, aby kino spełniało nie tylko funkcję rozrywkową. "

"Potrzeba nam twórców, którzy chcieliby opowiadać coś, co głęboko przeżyli, co jest dla nich bardzo ważne. Żeby powstawały rzeczy wartościowe, które niczego nie naśladują. Oprócz rozrywki potrzebne są też dzieła sztuki. Bez tego wypłuczemy społeczeństwo z ambicji i dobrego smaku" - dodał.

Kamilla Baar, która zagrała jego córkę od swego filmowego ojca odebrała na planie lekcję gry aktorskiej. "Skupienie, koncentracja i wyciszenie Krzysztofa - zrobiły na mnie duże wrażenie. Zawsze chciałam z nim zagrać. Jego aktorstwo miało działanie wręcz magnetyczne - intrygowało" - wyznała.

W obsadzie znaleźli się również, m.in.: Marieta Żukowska, Jerzy Grałek, Marcin Bosak, Łukasz Simlat, Tomasz Sobczak.

Film od 3 kwietnia można oglądać w kinach w całej Polsce.