"Generał - zamach na Gibraltarze" wkrótce w kinach
Już 3 kwietnia w kinach pojawi się film "Generał - zamach na Gibraltarze".
19.03.2009 12:00
W polskim kinie nie ma tradycji przedstawiania alternatywnej wersji historii, nie ma scenariuszy, których twórcy na własną rękę próbowaliby znaleźć prawdę na temat okrytego tajemnicą wydarzenia z historii. Jesteśmy przyzwyczajeni do przedstawiania martyrologicznego losu Polaków. Są jednak wydarzenia z historii II wojny światowej, które pozostają niewiadomą, a miały niewątpliwie wpływ na przyszłość Polski. Do takich zdarzeń należy z całą pewnością śmierć generała Sikorskiego.
W przypadku katastrofy gibraltarskiej i śmierci generała Sikorskiego dawno już historycy odeszli od oficjalnej wersji wydarzeń podawanej w podręcznikach historii od czasów końca II wojny światowej. Odeszli, ale nie ma żadnej ogólnie obowiązującej wersji wydarzeń.
Przewagą fabularnego filmu „Generał – Zamach na Gibraltarze”, wobec różnych spekulacji na temat śmierci generała, jest fakt, że poszukiwaniem świadectw tego, co się naprawdę wydarzyło 4 lipca 1943 roku, zajął się Dariusz Baliszewski, historyk posługujący się nieuniwersyteckimi metodami zdobywania informacji. W ten sposób dotarł on do świadków wydarzeń, którzy rzucili światło na katastrofę gibraltarską i na podstawie jego badań historycznych powstał scenariusz filmu wyprodukowanego przez TVN.
Niewątpliwie atutem filmu jest również to, że rozpęta on dyskusję na temat tego, co się stało na Gibraltarze. Z całą pewnością jest to jeden z ostatnich momentów, by mogli się wypowiedzieć na ten temat prawdziwi świadkowie tamtych wydarzeń, przez lata zobowiązani do milczenia. Między innymi dlatego powstała strona internetowa www.general.tvn.pl. Można na niej znaleźć najświeższe informacje zarówno prasowe jak i materiały filmowe oraz forum, na którym internauci mogą wyrażać swoje opinie i kontaktować się z twórcami filmu. O filmie
Gibraltar. 4 lipca 1943 roku. Godzina 23:07. Samolot Liberator AL 523 spada do morza zaledwie 16 sekund po starcie. Na pokładzie był Naczelny Wódz, premier Rządu Polskiego na Uchodźstwie, generał Władysław Sikorski. Śmierć Wodza do dzisiaj jest niewyjaśnioną zagadką. Czy to była katastrofa? Czy Sikorski został zamordowany? Historyk i publicysta Dariusz Baliszewski przez wiele lat badał tę sprawę. Na kanwie jego odkryć powstał film fabularny "Generał - Zamach na Gibraltarze" w reżyserii Anny Jadowskiej, który już 3 kwietnia wchodzi na ekrany polskich kin.
Film opowiada o ostatnich dniach życia generała Sikorskiego (w tej roli Krzysztof Pieczyński), tuż przed katastrofą gibraltarską. Wodzowi towarzyszy córka Zofia (Kamilla Baar) i ekipa najbliższych współpracowników. Wszyscy goszczą w pałacu gubernatora Gibraltaru Masona Macfarlane’a (Jerzy Grałek), który ma nakłonić Sikorskiego do oddania dokumentów świadczących o morderstwie oficerów polskich w Katyniu. Gdy ten stanowczo odmawia, rozpoczyna się realizacja planu zamachu na generała, który był przygotowywany od paru miesięcy. Nosił kryptonim „Mur”. Kto za nim stał? Kto go wykonał i jak przebiegał? Czy Zofia też była na pokładzie Liberatora?
Równolegle pokazane są losy polskiego kuriera Jana Gralewskiego (Tomasz Sobczak) i jego żony Alicji Iwańskiej (Marieta Żukowska). Jan Gralewski miał ostrzec Generała przed zamachem, a w istocie odegrał zaskakującą rolę w mistyfikacji gibraltarskiej.
Największym atutem obrazu jest przedstawienie mechanizmów rządzących wielką polityką. Mechanizmów, które doprowadziły po wojnie do rządów komunistycznych w Polsce oraz faktu, że do dzisiaj wiele dokumentów sprawy gibraltarskiej nie zostało odtajnionych bądź „zaginęło”. Film demaskuje skrywane przez lata tajemnice, które mogły w istotny sposób zmienić bieg historii.