Gina Carano dla WP: Rzadko kopię z półobrotu
Diabelnie silna, zdeterminowana i nieulękniona - taka jest *Gina Carano, która wcieliła się w tytułową bohaterkę najnowszej produkcji Stevena Soderbergha pt. "Ścigana". Z byłą zawodniczką MMA i domorosłą aktorką rozmawialiśmy przy okazji polskiej premiery filmu.*
W jakich okolicznościach poznałaś Stevena Soderbergha i dlaczego zaproponował ci współpracę? Na ile prawdziwa jest historia o podbitym oku podczas castingu do "Ściganej"?
Historia wydarzyła się naprawdę. Ledwo co zeszłam z ringu po pierwszej porażce w MMA, kiedy zadzwonił do mnie agent z informacją, że pewien reżyser chce ze mną porozmawiać. Starałam się jakoś zamaskować podbite oko makijażem, ale na niewiele się to zdało.
Czy praca z takimi gwiazdami filmu jak *Ewan McGregor, Michael Fassbender i Antonio Banderas była dla ciebie deprymująca czy raczej stymulująca?*
Praca z nimi była absolutną przyjemnością, ale na początku wydawała mi się zupełnie nieprawdopodobna. Myśl o współpracy z takimi gwiazdami lekko zszargała moje nerwy. "Ścigana" to mój pierwszy film i już teraz miałam okazję pracować z najlepszymi w branży - nie potrafię nawet wyrazić jak wdzięczna opatrzności i szczęśliwa jestem.
Jak Steven Soderbergh opisał Mallory Kane i czy trudno było wcielić się w tę postać?
W wielu aspektach Mallory jest moim zupełnym przeciwieństwem. Na kształt postaci ogromny wpływ miał zatrudniony przez reżysera Aaron Cohen, były agent Mossadu, który pomagał mi w przygotowaniu i wejściu w postać. To sprawiło, że musiałam przestać ukrywać się za uśmiechem, znaleźć w sobie pokłady energii i całkowicie skoncentrować się na roli. Bardzo mi się to podobało.
Czy mogłabyś porównać swoją bohaterkę do ikon kina akcji, takich jak Rambo, Commando i Strażnik Teksasu? Czy twój kopniak z półobrotu jest silniejszy, niż tego ostatniego (*)?*
(Śmiech) Nie mam wątpliwości, że mój kopniak z półobrotu nie mógłby zdziałać tyle co uderzenie Chucka Norrisa. Tak naprawdę rzadko kiedy go stosuję. A Mallory Kane to zupełnie inny typ bohatera niż Rambo i spółka - nie wkładałabym ich do jednej szuflady.
Czy "Ścigana" jest filmem feministycznym?
W żadnym wypadku. To film o kobiecie, która jest dobra w tym, co robi.
Jakie gatunki filmowe lubisz najbardziej?
Wszystkie. Od "Damy za burtą" do "Walecznego serca". Wszystko co pomiędzy i to co wykracza poza tę ramę także. Zawsze kochałam i zawsze będę kochać filmy.
A jakie są twoje ulubione filmy?
"Prawdziwy romans", "Zanim odejdą wody", "Święci z Bostonu" i te wspomniane w poprzednim pytaniu: "Waleczne serce" i "Dama za burtą". Oczywiście to nie wszystkie - lista jest bardzo długa i wszystkie z nich kocham.
Czy wahałabyś się przyjąć propozycję roli w trzeciej części "Niezniszczalnych" obok *Stallone'a, Schwarzeneggera, Stathama i Van Damme'a? Którego z tych aktorów lubisz najbardziej?*
Zgodziłabym się od razu. (śmiech) Nie mogę ci powiedzieć, którego ze wspomnianych aktorów darzę największym uczuciem - zapytaj mnie jeszcze raz, kiedy ich już spotkam. (śmiech) Powiem ci jednak, że kiedy z czasów licealnych szczególnie miło wspominam wszystkie seanse "Rocky'ego".
Co jest trudniejsze - stanięcie w ringu MMA czy przed kamerą?
Oba światy mają swoje skrajności i ciężko mi jednoznacznie wybrać. Myślę, że łatwiej byłoby odpowiedzieć któremukolwiek z członków mojej rodziny, gdybyś oczywiście miał okazję ich zapytać. (śmiech)
Czy widzisz swoją przyszłość poza kinem sensacyjnym?
Mam nadzieję, że będę miała okazję spróbować czegoś innego - np. komedii, westernu, filmu kostiumowego. Może być też romansidło albo musical. Powiem ci w tajemnicy - obiecaj, że nikomu tego nie powiesz - iż po prostu uwielbiam musical "Annie". (śmiech)
Dobrze, obiecuję! (śmiech) Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Michał Fedorowicz / film.wp.pl