''Gravity'': Ach, Alfonso, Alfonso, co z ciebie wyrośnie...

Obraz
Źródło zdjęć: © Warner Bros. Entertainment Polska

[

Obraz

]( http://film.org.pl )

Ach, Alfonso, Alfonso, co z ciebie wyrośnie. Artysta czy hollywoodzki rzemiecha? A może i to i to? Oby. Amerykańskie kino ostatnio cierpi na niedobór reżyserów takich jak ty. Albo dostajemy papki w stylu „Intruza” czy kolejnej taśmowo robionej komiksowej adaptacji albo niestrawne poetyckie wynurzenia pokroju dinozaurów u Terrence’a Malicka. A w najlepszym wypadku coś, co udaje dojrzałą rzecz tak naprawdę wciąż ulegając schematom – vide Batmany Nolana, „Prometeusz” Scotta czy przeceniany „Dystrykt 9″ (sorry fani tego filmu, nigdy nie byłem jego fanem). Oby z „Gravity” było inaczej. Trailer pokazuje, że może być.

Urywa łeb, nie? Cóż to może być? Horror? Survival? Zwykły film akcji? A może coś bardziej poetyckiego i nietypowego? Tajemniczość projektu jest jednym z głównych powodów mojego nim zainteresowania. W końcu mamy tu do czynienia z oryginalnym pomysłem, nie adaptacją ani remakiem i nagle uświadomiłem sobie, że pierwszy raz od długiego czasu czuję to specyficzne zainteresowanie wynikające z faktu, że, no, hm, nie wiem co się stanie. Jakże orzeźwiające i przyjemne uczucie.

Scenariusz „Gravity” był dostępny parę lat temu w necie, a ludzie którzy go przeczytali (ok, czytałem tylko jedną opinię jednego z forumowiczów KMF :) ) mówią, że to materiał na maksymalnie czterdziestopięciominutowy film, a fabuła jest arcyprosta. Cóż, scenariusz jest od tego, żeby go zmieniać więc miejmy nadzieję, że intrygę jednak pokomplikowano.

Dobra, teraz czas na danie główne. Film ma zostać otwarty 17-minutowym ujęciem i zawierać w sumie 156 ujęć. Oczywiście kinomani zaznajomieni z twórczością Cuarona wiedzą, że to nie pierwszy raz, gdy ten najbardziej nieprzewidywalny z Trzech Amigos będzie się bawił w długie ujęcia, a tak się składa, że ostatni film, w którym to robił – „Children of Men” – jest niemal arcydziełem (trzecie miejsce w rankingu KMFu najlepszych filmów pierwszej dekady XXI wieku). Cuaron bowiem nigdy nie stosował tych niesamowitych, parominutowych ujęć tylko po to, żeby być cool i nietypowy – ich długość była zawsze integralną częścią historii i służyła podwyższeniu emocji widza. A pieprzony geniusz jakim jest Emmanuel Lubezki (fotografował ostatnie dwa filmy Malicka) zawsze uważał by trzymać swoje operatorskie popędy na wodzy i po prostu opowiadać historię, jednocześnie nie zabierając niczego z wizualnej maestrii tych scen.

W dodatku „Gravity” zostanie pokazany w 3D. Niestety nie był kręcony w tej technice – znowu mamy konwersję w post-produkcji – ale pierwszy raz od długiego czasu cieszę się, że jakiś film będzie w tym formacie pokazywany. Jeśli jest jakaś historia, która go uzasadnia to mamy ją właśnie tutaj – wyobraźcie sobie jak będzie wyglądać przestrzeń kosmiczna oglądana z punktu widzenia bohaterów w trójwymiarze…

Jedyne co mnie mierzi to obsada. Nie zrozumcie mnie źle, bardzo lubię George’a Clooney i nic nie mam do Sandry Bullock, ale nie jestem pewien czy gwiazdy tego formatu są w stanie w tym momencie swojej kariery udźwignąć tak intymne i skromne monodramy na jakie zapowiadają się ich role w „Gravity”. Jeśli są to jasne, spoko, nie ma nic lepszego niż hollywoodzkie gwiazdy pokazujące na co je stać… ale jakoś jak myślę kto by mógł zagrać bezradnie dryfującą w przestrzeni kosmicznej kosmonautkę to Sandra Bullock jest jedną z ostatnich osób jaka mi przychodzi do głowy.

Nie pozostaje nam nic innego jak czekać. Premiera „Gravity” w USA jest zaplanowana na 4 października, u nas oczywiście nie wiadomo. A na pożegnanie i osłodę oczekiwania macie tutaj chyba najpiękniejszą chwilę „Children of Men” (spoilery, więc jak ktoś nie widział to nie oglądać):

Polecamy w serwisie internetowym Film.org.pl:
Jurek na bani, czyli Pilch według Smarzowskiego

Wybrane dla Ciebie
Nigdy nie poznawaj swoich idoli. Przekonał się o tym, gdy spotkał Kevina Spacey'a
Nigdy nie poznawaj swoich idoli. Przekonał się o tym, gdy spotkał Kevina Spacey'a
Vin Diesel wygrywa w sądzie. Oskarżycielka planuje odwołanie
Vin Diesel wygrywa w sądzie. Oskarżycielka planuje odwołanie
Program TV. Epickie widowisko za ciężkie miliony zobaczysz już w domu
Program TV. Epickie widowisko za ciężkie miliony zobaczysz już w domu
Sukces polskiego serialu. Jeden z największych przebojów roku
Sukces polskiego serialu. Jeden z największych przebojów roku
Idzie na rekord? Ponad 200 proc. wzrostu
Idzie na rekord? Ponad 200 proc. wzrostu
50 lat "Lotu nad kukułczym gniazdem". Brawurowa rola Jacka Nicholsona znów w kinach
50 lat "Lotu nad kukułczym gniazdem". Brawurowa rola Jacka Nicholsona znów w kinach
Nie zawsze ją poznaje. Córka Bruce'a Willisa mówi, w jakim stanie jest aktor
Nie zawsze ją poznaje. Córka Bruce'a Willisa mówi, w jakim stanie jest aktor
Scarlett Johansson - kariera i kasowe sukcesy królowej box office
Scarlett Johansson - kariera i kasowe sukcesy królowej box office
Reżyser przez 12 lat był ministrantem. "Ja tam byłem, wiem, jak to wygląda"
Reżyser przez 12 lat był ministrantem. "Ja tam byłem, wiem, jak to wygląda"
Brendan Fraser wraca do serii "Mumia". "Czekałem na to przez lata"
Brendan Fraser wraca do serii "Mumia". "Czekałem na to przez lata"
Odważny i łamiący tabu. Przełomowy serial HBO dostaje drugie życie
Odważny i łamiący tabu. Przełomowy serial HBO dostaje drugie życie
Rekordowy debiut na Apple TV. "Jedyna" jest hitem serwisu
Rekordowy debiut na Apple TV. "Jedyna" jest hitem serwisu
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯