Grażyna Błęcka-Kolska: śmierć córki była prawdziwym katharsis
Nie kryła łez
Dla Grażyny Błęckiej-Kolskiej, aktorki, która dwa lata temu przeżyła prawdziwą tragedię, to wydarzenie było prawdziwym katharsis.
Dla Grażyny Błęckiej-Kolskiej, aktorki, która dwa lata temu przeżyła prawdziwą tragedię, to wydarzenie było prawdziwym katharsis.
Nie tylko spełniła marzenie zmarłej córki, ale też uczciła jej pamięć w najlepszy możliwy sposób. W lipcu dwa lata temu aktorka wraz z córką, Zuzanną Kolską, i przyjaciółką wybrały się na festiwal filmowy Nowe Horyzonty. We Wrocławiu doszło do wypadku – prowadzone przez Błęcką-Kolską auto uderzyło w słup i dachowało. Aktorka i jej znajoma odniosły niewielkie obrażenia. Zuzanna trafiła do szpitala w ciężkim stanie – i mimo starań lekarzy nie udało się jej uratować. Zmarła na stole operacyjnym.
Na tegorocznych Nowych Horyzontach odbyła się wystawa fotografii Zuzanny "reKONSTRUKCJA".* Błęcka-Kolska, spacerując wśród prac swojej córki, nie kryła łez.*