Gwyneth Paltrow ma dość aktorstwa. "Wypaliłam się"
Gwyneth Paltrow jest aktorką z 30-letnim stażem i Oscarem za główną rolę w "Zakochanym Szekspirze". Od lat skupia się jednak głównie na swojej firmie i nie ukrywa, że aktorstwo już dawno zeszło u niej na drugi plan.
08.01.2020 13:02
Gwyneth Paltrow ostatni raz pojawiła się na ekranie w serialu "Wybory Paytona Hobarta" ("The Politician"). Zapytana o to na tegorocznej gali Złotych Globów powiedziała wprost, że jest na "pół emeryturze", ale zgodziła się wystąpić ze względu na męża. Brad Falchuk jest scenarzystą serialu i napisał rolę specjalnie dla Paltrow, która od lat unika występowania na pierwszym planie.
- Ostatni film, w którym grałam główną rolę, to był "Dowód" ("Proof", 2005). Byłam wtedy w ciąży i mówiłam: "Mam dość. Nie mogę tego więcej robić" – wspominała w najnowszym wywiadzie dla "Bazaar".
- Miałam poranne mdłości, umierałam, musiałam grać 5-stronicowe monologi. Kiedy urodziłam, postanowiłam zrobić sobie długą przerwę. Nigdy więcej nie byłam gwiazdą pierwszego planu – dodała 47-letnia aktorka.
Paltrow debiutowała w 1989 r. w filmie "High" reżyserowanym przez swojego ojca. Dwa lata później wystąpiła w "Krzyku" z Johnem Travoltą (nie mylić z horrorem Wesa Andersona), a w 1998 r. zgarnęła Oscara za główną rolę w "Zakochanym Szekspirze". W wywiadzie wspominała, że u szczytu sławy kręciła 3-5 filmów rocznie i po prostu się wypaliła.
Od czasu "umierania" na planie "Dowodu" minęło prawie 15 lat. Od tamtego czasu wzięła udział w ponad 20 filmach i serialach, ale konsekwentnie wybiera mniejsze role. Paltrow najwięcej czasu poświęca swojej firmie z branży wellness. Marka Goop powstała 12 lat temu i jest dziś warta 250 mln dol. 24 stycznia Netflix wypuści serial dokumentalny "The Goop Lab", w którym założycielka opowiada o wzlotach i upadkach swojej marki.
Zobacz także: Gwyneth Paltrow pozuje topless. Nigdy nie była wstydliwa