"Harry Potter": Robert Knox stanął w obronie brata. Nie dożył premiery swojego filmu

"Harry Potter": Robert Knox stanął w obronie brata. Nie dożył premiery swojego filmu
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Robert Knox był znany z roli Marcusa w "Harry Potter i Książę Półkrwi". Dla obiecującego 18-latka była to pierwsza duża rola, która miała być przełomem w jego karierze. Podpisał nawet kontrakt na występ w kolejnej części. Niestety filmowy przebój o młodych czarodziejach trafił na ekrany kilkanaście miesięcy po jego tragicznej śmierci.

Gdyby żył, 21 sierpnia Robert Knox skończyłby 30 lat.

"Harry Potter i Książę Półkrwi" był jego ostatnim filmem. Trzy dni po zakończeniu zdjęć odwiedził londyński bar, gdzie stanął w obronie młodszego brata. Niestety nie skończyło się na zwykłej bójce.

1 / 3

Oczekiwany przełom

Obraz
© archiwum rodzinne/robknox.org

"Uprzejmy i wspaniałomyślny, zawsze myślał o innych. Wydałby ostatniego pensa, by wesprzeć tych, którzy potrzebowali pomocy" – tak o tragicznie zmarłym synu mówili jego rodzice.

Ponadto był obiecującym aktorem, który pojawiał się w telewizyjnych produkcjach od 11. roku życia. Nie zawsze był wymieniany w napisach końcowych, ale po kilku latach nastąpił oczekiwany przełom. Wygrał przesłuchanie do kolejnej ekranizacji "Harry'ego Pottera" i miał zapewniony występ w dwóch zaplanowanych filmach.

Trzy dni po zakończeniu zdjęć zabrał 16-letniego brata do londyńskiego baru Metro, gdzie zamierzał uczcić swój zawodowy sukces. I to właśnie tam doszło do tragedii.

2 / 3

Emocje wzięły górę

Obraz
© Getty Images

- Dziewczyny zaczęły krzyczeć. Jamie (na zdjęciu z rodzicami), brat Roba, podszedł do nas i powiedział, że jakiś koleś groził mu nożem. Chciałem zatrzymać Roba, ale odepchnął mnie, wściekły, że "ktoś groził jego małemu braciszkowi". Był zły, ale on nigdy nie pakował się w kłopoty. Myślę, że po prostu chciał bronić brata. Wyszedł z baru, podszedł do tego faceta, a on dźgnął go cztery razy – relacjonował później przyjaciel Knoxa.

Gdy przyjaciele aktora próbowali tamować krwawienie, napastnik ranił kolejne osoby. Obrażenia Knoxa okazały się zbyt poważne i nie udało się go uratować. Chłopak zmarł 24 maja 2008 roku.

3 / 3

Morderca może wyjść na wolność

Obraz
© materiały policyjne

Karl Bishop (na zdjęciu) został aresztowany i postawiono mu zarzut morderstwa. 21-latek był dobrze znany policji, a wkrótce usłyszał o nim cały kraj. Zabójstwo młodego aktora zostało błyskawicznie nagłośnione przez media.

Podczas rozprawy napastnik nie wykazał żadnej skruchy. A wręcz ucieszył się, że idzie do więzienia, gdzie będzie miał "siłownię i darmowe posiłki". 4 marca 2009 r. usłyszał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. O zwolnienie warunkowe będzie mógł się ubiegać w 2029 r.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)