Hollywood czeka kolejny wstrząs. "Trzech gigantów traktowało znane aktorki jak seksualne niewolnice"
26.10.2017 | aktual.: 26.10.2017 11:13
Harvey Weinstein to tylko czubek góry lodowej. Amerykański portal, prowadząc dziennikarskie śledztwo w sprawie seksualnego wykorzystywania aktorek przez wpływowych producentów, dotarł do wstrząsających informacji. Hollywood już nigdy nie będzie takie samo.
Przykład Weinsteina, jednego z najpotężniejszych producentów pokazuje, że sieć powiązań i zmowa milczenia funkcjonuje w amerykańskim przemyśle filmowym od wielu lat. Kolejne wyznania molestowanych aktorek pociągają do współodpowiedzialności wielu mężczyzn z pierwszych stron gazet, którzy milczeli lub zamiatali ekscesy wpływowych kolegów pod dywan.
Trwające od roku dziennikarskie śledztwo RadarOnline sugeruje, że przypadek Weinsteina odciąga uwagę od trzech innych gigantów Hollywood. Mężczyzn, którzy traktowali znane aktorki jak niewolnice świadczące usługi seksualne przy zawieraniu ważnych umów. W kontekście tego procederu pojawiają się takie nazwiska jak Jennifer Aniston, Jessica Alba czy Halle Berry.
Przesyłka specjalna
Serwis RadarOnline w szokującym artykule nie ujawnił nazwisk trzech potentatów oskarżanych o molestowanie seksualne, jednak powołując się na anonimowe źródła, podał przykłady ich obrzydliwego procecderu.
Najnowszy dotyczy jednej z gwiazd nadchodzącego filmu "Ocean's Eight" (na zdjęciu), czyli żeńskiego odpowiednika hitu "Ocean's Eleven" z 2001 r., która miała być wysłana wysoko postawionemu pracownikowi studia do jego pokoju hotelowego. Dziennikarze nie ujawnili tożsamości aktorki, ale przeglądając obsadę filmu, nie ma wątpliwości, że chodzi o prawdziwą gwiazdę. W "Ocean's Eight" zagrały m.in.: Cate Blanchett, Dakota Fanning, Anne Hathaway, Olivia Munn, Sandra Bullock.
Topowe aktorki
Z ustaleń dziennikarzy wynika, że co najmniej cztery topowe gwiazdy Hollywood są nadal związane z magnatami (nazwanymi przez RadarOnline "potężnymi drapieżnikami"), którym zarzuca się wykorzystywanie seksualne aktorek.
Jedną z nich jest Jennifer Aniston, która ma w swoim dorobku kinowy hit, okupiony cierpieniem młodszej koleżanki. Szczegóły pozostają niejawne, jednak według anonimowych źródeł rzeczony film powstał z inicjatywy "najbardziej odrażającego" potentata, który zawarł "szokującą umowę" z "młodą gwiazdą".
Jessica Alba (na zdjęciu) również miała do czynienia z jednym z opisywanych mężczyzn. Zagrała w jego filmie, i choć nie wiadomo, czy padła ofiarą wykorzystywania seksualnego, to prawdopodobnie nie bez powodu "odwróciła się plecami do Hollywood" i zajęła rozwijaniem własnego biznesu.
Bolesne rozczarowanie
Kolejną potencjalną ofiarą ma być 51-letnia Halle Berry (na zdjęciu), która paradowała po czerwonym dywanie ramię w ramię z człowiekiem podejrzanym o najgorsze. Jak podają źródła, jego nazwisko może się wkrótce znaleźć na językach wszystkich, podobnie jak było w przypadku Harveya Weinsteina, o którym zrobiło się głośno na początku października.
Podejrzenia na branżowego giganta rzuciła także Megan Fox, która znalazła się w centrum jego zainteresowań już po zdobyciu sławy. 31-letnia aktorka wyznała, że przeżyła bolesne rozczarowanie, gdy jedna z "hoolywoodzkich legend" zaprosiła ją na rozmowę, ale chodziło o coś zupełnie innego.
Koniec kariery
Podobnych upokorzeń miały niedawno doznać gwiazdy serialu HBO "Wielkie kłamstewka" – Nicole Kidman i Reese Witherspoon (na zdjęciu z muzykiem Keithem Urbanem).
Według ustaleń RadarOnline znane aktorki na spotkaniu z Royem Price'em, ówczesnym szefem Amazon Studios, miały usłyszeć pytanie, czy pokażą przed kamerą cy..i. - Po co mam kupować ten serial, jeśli nie pokażecie cy..ów? - rzekomo dopytywał się Price, oskarżony o molestowanie seksualne także przez producentkę Isę Hackett .
O obrzydliwym zachowaniu Price'a opowiadały także trzy inne pracownice studia. Szef miał je zaprosić na drinka, a następnie wypytywać o ich życie seksualne i doświadczenia z narkotykami. W obliczu kolejnych zarzutów, 50-letni szef Amazon Studios złożył rezygnację 17 października. Pokłosiem afery było także zerwanie zaręczyn przez Lilę Feinberg i odwołanie ich ślubu, który miał się odbyć 12 listopada.