Humphrey Bogart: Nawet na łóżu śmierci nie umiał zachować powagi
14.01.2016 | aktual.: 22.03.2017 17:16
Symbol swoich czasów, jedna z największych gwiazd wielkiego ekranu. Zdobywca Oscara, ulubieniec Hollywood. Bożyszcze kobiet. Humphrey Bogart – tak jak Marilyn Monroe czy Audrey Hepburn – jest już dziś niekwestionowaną ikoną popkultury i nie ma osoby, która nie znałaby jego nazwiska albo nie widziała któregoś z jego kultowych filmów, takich jak „Casablanca”, „Sokół maltański”, „Afrykańska królowa” czy „Nie jesteśmy aniołami”.
Symbol swoich czasów, jedna z największych gwiazd wielkiego ekranu. Zdobywca Oscara, ulubieniec Hollywood. Bożyszcze kobiet.
Humphrey Bogart – tak jak Marilyn Monroe czy Audrey Hepburn – jest już dziś niekwestionowaną ikoną popkultury i nie ma osoby, która nie znałaby jego nazwiska albo nie widziała któregoś z jego kultowych filmów, takich jak „Casablanca”, „Sokół maltański”, „Afrykańska królowa” czy „Nie jesteśmy aniołami”.
Oczywiście prywatnie Bogart wcale nie był wzorem do naśladowania. Zmagał się z problemami psychicznymi, uzależnił się od alkoholu, a wierność nie była jego najmocniejszą stroną.Krąży plotka, jakoby miał w swoim życiu blisko tysiąc kobiet.
I być może wcale nie jest ona przesadzona. Zmarł, po ciężkiej chorobie, 14 stycznia 1957 roku. Jego ostatnie słowa brzmiały:* - Nigdy nie powinienem przerzucać się ze szkockiej na martini.*
Surowi rodzice
Urodził się 25 grudnia 1899 roku w Nowym Jorku jako najstarszy syn lekarza Belmonta i ilustratorki Maud Humphreyów.
Choć finansowo rodzina radziła sobie świetnie, Bogart nie wspominał swojego dzieciństwa najlepiej.Rodzice, zajęci własnymi karierami, w dodatku uzależnieni od alkoholu i środków odurzających, nie poświęcali dzieciom zbyt wiele uwagi; rzadko kiedy okazywali im uczucia, przekonani, że surowe wychowanie da im więcej korzyści niż miłość.
Dbali za to o ich edukację – Bogarta posłano do prestiżowej szkoły, liczono też, że ukończy Yale, ale w 1918 roku chłopak został wylany za nieodpowiednie zachowanie.
Poranny kac
Ale i tutaj nie radził sobie najlepiej. Któregoś dnia spóźnił się na statek i został oskarżony o dezercję. Bogart tłumaczył, że absolutnie nie uciekł z armii – po prostu zaspał, bo męczył go kac, ale mało kto chciał słuchać jego wyjaśnień. Gdy odbył karę, zwolniono go ze służby. Wkrótce potem Bogart zainteresował się aktorstwem– zaczynał od niewielkich ról w produkcjach broadwayowskich, a wkrótce trafił do Hollywood.
Tysiąc kochanek
Bogart był przystojny, miał talent, ale przede wszystkim charyzmę, która sprawiała, że nie można było oderwać od niego oczu. Mężczyźni chcieli być tacy jak on, kobiety zaś pragnęły, by zaszczycił je choć jednym spojrzeniem. I to marzenie akurat często się spełniało, bowiem aktor chętnie korzystał z zainteresowania pań.
Krążyły plotki, jakoby Bogart posiadł tysiąc kobiet – wśród nich znalazły się również gwiazdy wielkiego ekranu, jak Ingrid Bergman, Jean Harlow, Marlene Dietrich czy Bette Davis. Matka tej ostatniej miała nazwać aktora „więźniem swoich genitaliów”.
Do czterech razy sztuka
Bogart żenił się czterokrotnie. Pierwszy związek, z aktorką Helen Menken, zawarty w 1926 roku, rozpadł się już po kilkunastu miesiącach, choć małżonkowie rozstali się w przyjacielskiej atmosferze. Po raz drugi stanął przed ołtarzem w 1928 roku, ślubując miłość Mary Philips. Wytrwał niecałe 9 lat, oczywiście zdradzając żonę na prawo i lewo.
Trzecia małżonka, Mayo Methot, dała aktorowi prawdziwą szkołę życia – była cierpiącą na depresję alkoholiczką i często wpadała w szał, bijąc męża. Dopiero u boku czwartej żony, Lauren Bacall (na zdjęciu), Bogart znalazł szczęście.
Kłótnia z Audrey
Chociaż Bogart raczej nie pozostawał obojętny na kobiece wdzięki – w jednym przypadku pozostał niewzruszony. Ba, podczas gdy inni tracili dla Audrey Hepburn (na zdjęciu) głowy i serca, aktor nie potrafił nawet znieść jej towarzystwa. Skąd wzięła się ta niechęć? Twierdzono, że Bogart miał wówczas poważne problemy emocjonalne i po prostu obraził się na wieść, że nie był pierwszym kandydatem do roli w filmie „Sabrina” (wcześniej odrzucił ją Cary Grant).
Inni dodawali jednak, że Hepburn irytowała aktora – słynącego z perfekcjonizmu – swoim brakiem profesjonalizmu i częstym myleniem kwestii.
- To amatorka, która potrzebuje tuzina ujęć– wściekał się Bogart i pouczał partnerkę, że zamiast imprezować po nocach, powinna chociaż przeczytać scenariusz.
Ostatnie słowa
Bogart żył pełnią życia i nigdy się nie oszczędzał – wlewał w siebie litry alkoholu i wypalał niezliczone ilości papierosów.
Raczej nikt nie był zdziwiony, gdy lekarze zdiagnozowali u niego raka krtani.* Aktor jednak nie chciał dyskutować o stanie swojego zdrowia i długo nie zgadzał się na podjęcie leczenia.* Gdy wreszcie zgodził się spotkać z lekarzem, było już za późno.
Stan jego zdrowia stale się pogarszał, ale Bogart nie tracił ani hartu ducha, ani swojego cynicznego poczucia humoru.
- Nigdy nie powinienem przerzucać się ze szkockiej na martini – zażartował tuż przed śmiercią. Zmarł 14 stycznia 1957 roku. Miał 57 lat.
(sm/gb)