IPN odcina się od "Białej odwagi". Kwestia współpracy górali z nazistami parzy

Jeszcze tej zimy w kinach pojawi się film Marcina Koszałki "Biała odwaga", który analizuje problem Goralenvolku i kolaboracji części górali z niemieckimi okupantami w czasie II wojny światowej. Prawica podnosiła alarm w tej sprawie już dwa lata temu, jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. Kilkanaście tygodni przed premierą stanowczy głos zabrał Instytut Pamięci Narodowej.

Kadr ze zwiastuna "Białej odwagi"
Kadr ze zwiastuna "Białej odwagi"
Źródło zdjęć: © YouTube

W "Białej odwadze" wątek historyczno-polityczny przeplata się z melodramatycznym. Główny bohater Jędrek Zawrata zaczyna fascynować się pseudonaukową ideą starogermańskiego plemienia Pragotów, których potomkami w prostej linii mają być górale. Razem z innymi mieszkańcami Podhala podejmuje współpracę z nazistami z myślą o utworzeniu jakiegoś lokalnego państewka. Motywacje Jędrka są jednak złożone. Wierzy, że konszachty z Niemcami ocalą najbliższych, a także pomogą mu odzyskać ukochaną Bronkę.

- To ma być historia o ludzkich wyborach. Z jednej strony mieliśmy Goralenvolk, a z drugiej kurierów tatrzańskich - tłumaczył w "Gazecie Wyborczej" Marcin Koszałka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Reżyser podkreślił, że scenariusz był konsultowany z IPN. Potwierdził to też dwa lata temu Piotr Gliński w odpowiedzi na interpelację Zbigniewa Ziobry, który martwił się, że "finansujemy kolejne artystyczne i historyczne prowokacje lewicy". Protestował też Związek Podhalan. Ta burza wcale nie spodobała się Koszałce, który nie chce taniej sensacji wokół swojej produkcji.

- To jest gra polityczna. Mam czyste sumienie. Film jest obiektywny i w sposób uczciwy przedstawia wydarzenia, które miały miejsce na Podhalu. Nie ma żadnych wypaczeń. Daleko nam od oskarżań o zdradę. Jesteśmy bardzo obiektywni, a nawet z pewną troską przedstawiamy los górali - komentował w Onecie.

"Biała odwaga" wejdzie do powszechnej dystrybucji 8 marca 2024 r., ale przedpremierowy pokaz odbył się już 12 grudnia w ramach gdyńskiej imprezy "Forum wokół kina" i o filmie robi się coraz głośniej.

Teraz specjalne oświadczenie wydał właśnie IPN. Przede wszystkim zaprzeczył wcześniejszym doniesieniom, jakoby był zaangażowany w powstawanie "Białej odwagi".

"Żaden pracownik IPN nie jest też oficjalnym konsultantem historycznym filmu. Wprawdzie na prośbę twórców obrazu, pracownik Oddziału IPN w Krakowie, ekspert w dziedzinie XX-wiecznej historii Podhala, w tym zagadnienia Goralenvolku, dokonał krytycznej oceny kilku wstępnych wersji scenariusza, wskazując wiele błędów dotyczących kontekstu historycznego, lecz IPN nie ma żadnego wpływu na to, czy twórcy filmu te uwagi uwzględnili" - napisał rzecznik prasowy Instytutu Rafał Leśkiewicz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

BIAŁA ODWAGA | Zobacz ZWIASTUN filmu | W kinach od 8.03

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Film
marcin koszałkagóralekolaboracja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (62)