Izabella Scorupco: dzielnie walczyła o swoją pozycję w show-biznesie
Dziś głośno jest o jej córce
Kiedy pojawiała się na ekranie, Polakom szybciej biły serca. I choć dziś wciąż wygląda oszałamiająco, ostatnimi czasy media bardziej skupiają się przede wszystkim na jej pięknej córce Julii.
Izabella Scorupco, u nas znana przede wszystkim jako Helena Kurcewiczówna, dzielnie walczyła o swoją pozycję w show-biznesie. Od ósmego roku życia wychowywała się w Szwecji – tam też zadebiutowała na ekranie, a nawet wydała płytę, która odniosła prawdziwy sukces. Potem wyruszyła na podbój USA, ale to okazało się już znacznie trudniejszym zadaniem. Wreszcie jednak dopięła swego – dostała życiową szansę i obsadzono ją jako dziewczynę Bonda w „GoldenEye”.
Jak to możliwe, że wkrótce po premierze słuch o niej zaginął? Cóż, aktorka wyznawała, że wcale nie zależało jej na popularności i sama, na własne życzenie, zrezygnowała z kariery w Hollywood.
href="http://film.wp.pl/izabella-scorupco-dzielnie-walczyla-o-swoja-pozycje-w-show-biznesie-6025215561278593g">CZYTAJ DALEJ >>>
Wyjazd do Szwecji
Urodziła się w Białymstoku, jako córka Lecha Skorupki, muzyka jazzowego, i lekarki Magdaleny. Związek jej rodziców nie należał do udanych i małżonkowie rozwiedli się, gdy dziewczynka miała zaledwie rok.
W 1978 roku, kiedy Izabella miała 8 lat, jej mama postanowiła wyemigrować do Szwecji. I choć właśnie tam Scorupco spędziła większą część życia, nie kryje, że jest bardzo związana ze swoją ojczyzną.
- Polska zawsze była i jest dla mnie ważnym miejscem na ziemi. To wyjątkowy kraj, czuję płynące z niej ciepło, serdeczność – mówiła w wywiadzie dla "Gali".
''Mama popłakała się, jak mnie zobaczyła''
Ale to w Szwecji zrobiła największą karierę. Zadebiutowała na ekranie jako 17-latka, rolą w filmie „Nikt tak nie kocha jak my”. Potem została dostrzeżona przez jedną z agencji modelek i zaczęła robić furorę na wybiegach.
Tamtego czasu nie wspomina jednak najlepiej. Musiała godzić się na wiele wyrzeczeń i być na ciągłej diecie – przy wzroście 173 cm ważyła zaledwie 47 kg.
Całe szczęście później udało się jej wrócić do formy. Wydała też singiel, który rozszedł się w milionowym nakładzie egzemplarzy. I tak Scorupco stała się w Szwecji wielką gwiazdą.
''Może za bardzo mi nie zależało''
Nic dziwnego, że wkrótce zainteresowało się nią i Hollywood – Scorupco została dziewczyną Bonda.
Spodziewano się, że jej kariera ruszy z kopyta. Tymczasem aktorce wcale nie zależało na podobnym rozgłosie.
- Po roli w "GoldenEye" zostałam zasypana różnymi propozycjami– opowiadała w "Pani". - Ale z niewielu z nich skorzystałam. Może nie umiałam, a może za bardzo mi nie zależało. Byłam wtedy skoncentrowana na swoim życiu prywatnym, zakochana, w ciąży. Poza tym nie jestem osobą, która za wszelką cenę chce zrobić karierę, nie ma we mnie agresji, chęci walki. Uwielbiam aktorstwo, ale nie będę robiła niczego wbrew sobie.
Romans na planie?
Spodziewała się dziecka, kiedy zaproponowano jej rolę w „Ogniem i mieczem”. Scorupco była wtedy świeżo upieczoną mężatką –* rok wcześniej poślubiła hokeistę Mariusza Czerkawskiego* (na zdjęciu wraz z ich córką Julią).
Na planie filmu poznała Michała Żebrowskiego i, jak głosi plotka, od razu między nimi zaiskrzyło. Ale uczucie połączyło ich nieco później, podczas drugiego etapu zdjęć. Scorupco była już wtedy po porodzie, a jej małżeństwo chyliło się ku końcowi. Dziennikarze robili wszystko, by przyłapać Żebrowskiego z piękną aktorką w intymnej sytuacji, oni jednak nie dali im żadnego powodu do plotek. Nigdy też nie potwierdzili informacji o swoim romansie.
- Dżentelmen nie mówi o tym, z kim był i z kim nie był – oznajmił w jednym z wywiadów Żebrowski, ucinając temat.
Nawet jeśli łączyło ich uczucie, ostatecznie nic z tego nie wyszło. Scorupco wyjechała z Polski* i wkrótce poślubiła Amerykanina Jeffreya Reymonda.*
Rodzina jest najważniejsza
Scorupco przyznaje, że karierę „zaprzepaściła” na własne życzenie.
- Jestem ambitna, ale nie mam aż takiej potrzeby, żeby się o to wszystko dobijać. Wystarcza mi poziom, na jakim jestem* – mówiła w "Gali". *- A dla mnie najważniejsze jest, by mieć czas dla dzieci. Nie znam dylematu: szczęście rodzinne czy kariera.
I choć granie sprawia jej przyjemność, rodzina jest dla niej zawsze na pierwszym miejscu. Najchętniej pojawia się w szwedzkich filmach, a na przesłuchania w Hollywood raczej nie chodzi.
- Nie najlepiej czuję się w kinie akcji, w jakim mnie obsadzano w Stanach – podkreślała.* - Ono mnie nie obchodzi, więc i gra nie sprawia przyjemności. I żałuje, że w Polsce zupełnie o niej zapomniano. A chętnie zagrałabym w polskim filmie* – dodawała.
Dumna matka
Scorupco wyznaje, że jest kobietą spełnioną – i twierdzi, że nie ma żadnych niezrealizowanych marzeń.
- Jestem szczęśliwa – zapewnia w każdym wywiadzie.
Z dumą przygląda się też swoim dzieciom, synowi Jakubowi i córce Julii (na zdjęciu). **Julia Czerkawska, która wychowywała się w Szwecji, a obecnie mieszka wraz z mamą w USA, ma wszelkie predyspozycje, by zostać gwiazdą.
Jej konto na Instagramie cieszy się ogromną popularnością, a dziewczyna zachwyca swoją urodą (zobacz więcej zdjęć córki Izabelli Scorupco).
Jest przy tym nie tylko piękna, ale i bardzo inteligentna – jakiś czas temu, jako jedna z najzdolniejszych uczennic w Ameryce, została zaproszona do Białego Domu. (sm/mn)