Jak czuje się pamiętna Sandy z "Grease"? Olivia Newton-John wydała oświadczenie
24.08.2017 | aktual.: 24.08.2017 16:44
I kiedy wreszcie wydawało się, że zła passa minęła, w maju 2017 r. rzecznik aktorki poinformował, że gwiazda znów zmaga się z chorobą nowotworową. Newton-John, poruszona licznymi wiadomościami od zaniepokojonych fanów, nagrała więc krótki filmik, w którym dziękuje za wsparcie i zapewnia, że czuje się naprawdę nieźle.
Zdolna nastolatka
Karierę zaczęła robić już jako nastolatka. W Australii - dokąd jako 5-letnia dziewczynka przeprowadziła się wraz z rodzicami z rodzimej Anglii - założyła swój zespół i zaczęła występować w kawiarniach. Wkrótce uzdolnioną dziewczyną zainteresowało się lokalne radio i telewizja. Gdy wygrała konkurs talentów, postanowiła wrócić do swojej ojczyzny. Tam w 1966 r. nagrała swój pierwszy singiel. Później przez jakiś czas występowała w brytyjskich klubach, wydawała kolejne krążki i zdobywała coraz większą sławę.
Wreszcie, zachęcona sukcesami, przeprowadziła się do Los Angeles. I chociaż nigdy nie planowała zostać aktorką, a swoją przyszłość wiązała raczej z muzyką niż z kinem, szybko ściągnęła na siebie uwagę filmowców.
Oh, Sandy
Chociaż niektórzy kręcili nosem, że dobiegająca trzydziestki aktorka jest za stara, by wcielić się w nastolatkę, producent "Grease” był nieprzejednany. W ten sposób Newton-John otrzymała rolę Sandy w bijącym rekordy popularności musicalu. Obsypana nagrodami, otoczona uwielbieniem fanów, gwiazda znalazła się na samym szczycie popularności.
Potem artystka próbowała jeszcze swoich sił na planie filmowym. Ale ponieważ kolejne role nie zostały zbyt dobrze przyjęte przez publiczność i krytykę (za „Xanadu” i „W swoim rodzaju” otrzymała nominacje do Złotej Maliny), Newton-John chętnie powróciła do śpiewania.
W muzyce odnosiła kolejne sukcesy, a jej singiel „Physical” wydany w 1981 r. okazał się hitem i okupował pierwsze miejsce na liście Billboardu przez całe 10 tygodni.
Problemy prywatne
Niestety, wkrótce los przestał jej sprzyjać i gwiazda postanowiła wycofać się na jakiś czas z życia publicznego. Nic dziwnego – po latach grubych, przyszły te chude.
W 1992 r. ogłosiła bankructwo i zamknęła swoją firmę odzieżową Koala Blue. Niedługo potem zmarł jej ukochany ojciec. W dodatku w tym samym czasie wykryto u niej nowotwór i aktorka musiała poddać się mastektomii. Całe szczęście udało się jej pokonać raka.
- Jestem wdzięczna za każdy kolejny dzień. To pomogło mi ustalić priorytety w moich życiu – tłumaczyła aktorka.
Nie wiodło się jej również w życiu uczuciowym. W 1995 r. rozwiodła się mężem Mattem Lattanzim (który zagrał w filmie "Grease 2”). Jej nowy partner, Patrick McDermott, z którym przez kilka lat stanowiła niezwykle dobraną parę, zaginął podczas wyprawy na morzu w 2005 r. Jak głosi plotka, McDermott sfingował swoją śmierć, by uniknąć płacenia alimentów byłej żonie, i żyje w Meksyku pod zmienionym nazwiskiem.
Godna starość
I wreszcie, kiedy załamana aktorka myślała, że nic dobrego już jej nie spotka, los się odmienił. W 2008 r. poślubiła Johna Easteringa i dzięki temu związkowi na nowo rozkwitła. Wróciła do nagrywania i ruszyła w trasy po całym świecie. Zaangażowała się też w działalność charytatywną i prowadziła kampanię mającą na celu szerzenie wiedzy na temat raka.
Fani zwrócili uwagę, że dzięki tej aktywności aktorka wyraźnie odmłodniała. Ile w tym zasługi chirurgów plastycznych? Newton-John wprawdzie twierdzi, że boi się operacji, ale wiadomo, że poddała się kilku zabiegom, jak liftingi, wypełnianie policzków, korekta powiek, botoks, uniesienie brwi i implanty w ustach. Nie lubi jednak o tym rozmawiać.
- Starzenie się to naprawdę interesujący proces. Staram się przechodzić przez niego tak godnie, jak tylko się da - odpowiadała zdawkowo.
Smutna wiadomość
W maju 2017 r. aktorce znowu zawalił się świat. Zaczęło się od niezwykle intensywnego bólu pleców, który zmusił artystkę do przełożenia terminów zaplanowanej trasy koncertowej. Gdy poddała się badaniom, diagnoza zmroziła jej krew w żyłach. Okazało się, że ma raka piersi z przerzutami.
Newton-John poinformowała, że zamierza przejść krótką radioterapię i leczenie metodami naturalnymi – tak jak w 1992 r. Zapewniała też, że jest dobrej myśli i ma nadzieję, że jeszcze w tym roku wróci do pracy.
Powrót do gry
Całe szczęście wygląda na to, że artystce i tym razem uda się zwalczyć nowotwór. Właśnie kończy leczenie i twierdzi, że może już ruszać w trasę. Teraz Newton-John umieściła w sieci filmik, w którym dziękuje swoim fanom i zapewnia, że czuje się "naprawdę świetnie".
- Chciałabym podziękować wszystkim, którzy w ciągu ostatnich kilku miesięcy wysłali mi tak miłe, pełne miłości i wsparcia wiadomości - mówi. - Wasze modlitwy i dobre myśli naprawdę mi pomogły. Czuję się dobrze i nie mogę się doczekać naszego spotkania.
Pierwszy raz po przerwie artystka ma się pojawić na scenie 24 sierpnia na koncercie w Indianie.